Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
mulan45

Potrzebuję pomocy. Proszę pomóżcie mi. Moje życie nie ma sensu.

Polecane posty

Jak zauważyliście od paru dni się okropnie nudzę. Ciągle zakładam tu nowe tematy. Oczywiście w większości z nich jest chciaż odrobina prawdy. Cała prawda brzmi tak ukończyłam technikum hotelarskie z trudem. Zostało mi świadectwo szkolne z słabymi ocenami. Mam wykształcenie średnie bez matury i egzaminu zawodowego. Prawdą jest to że pracuje w sklepie ale nie lubię tego ponieważ szef ciągle ma do mnie pretensje a ja się staram i robie wszystko żeby było dobrze. Rozmyślam nad swoim życiem i doszłam do wniosku że od samego dzieciństwa mam problemy w życiu. Zacznijmy od tego że w szkole podstawowej jeszcze radziłam sobie na tyle żeby zdawać do następnej klasy na ocenach dostatecznych i dobrych ale miałam poważny problem w kontaktach z rówieśnikami. Nie nawiązywałam z nim żadnych kontaktów i z nauczycielami też nie rozmawiałam. Odzywałam się tylko w sytuacji gdy było to konieczne. Z tego powodu w piątej klasie podstawówki trawiłam do poradni psychologiczno - pedagogicznej która wystawiła opinie i to wszystko. Psycholog skierowała mnie do psychiatry który przepisał leki ale nic to nie pomogło więc wszystko zostało przerwane. W gimnazjum zaczęłam spadać na oceny dopuszczające ale przechodziłam do następnych klas. Dlatego w 3 klasie gimnazjum znowu znalazłam się w poradni ze względu na trudności w nauce. Poradnia wystawiła drugą podobną opinie. Po gimnazjum zaczęłam nauke w technikum i naraziłam się na długotrwały stres. Stres był spowodowany tym że nie mogłam poradzić sobie w nauce. Miałam duży problem z matematyką i angielskim.Miałam z nich zagrożenia. Z reszty przedmiotów sobie radziłam na tyle żeby przynajmniej mieć dopuszczający lub dostateczny . Zaczęłam już mieć w planach zmiane szkoły na szkołe zawodową ale rodzice sie na to nie zgodzili. Pod koniec roku gdy się okazało że nie zdam do następnej klasy rodzice zaczeli robić wszystko żeby mi się jednak udało zdać i przynieśli opinie z ppp którą miałam w gimnazjum żeby może tym mnie uratować. Nauczyciele poszli na ręke i mnie przepuścili. W technikum miałam trzecią i ostatnią już opinie z ppp. Problemy z przejściem do następnej klasy były przez wszystkie lata ale cudem się udawało a właściwie do dzięki dobroci nauczycieli którzy widząc że chodzę na lekcje mnie przepuszczali. Z opinii ppp można wywnioskować że trudności w nauce wynikały z inteligencji poniżej przeciętnej ponieważ pisze w niej coś takiego Dostosowanie wymagań edukacyjnych do inwidualnych możliwości psychofizycznych uczennicy oraz udzielenie jej pomocy psychologiczno - pedagogicznej w szkole ze względu na deficyty wybiórczych zdolności intelektualnych, zaburzony rozwój rozwój elementarnych funkcji perpecjno - motorycznych, obniżony rozwój umiejętności folonigicznych (analiza i synteza fonologiczna, pamięć fonologiczna) zaburzony rozwój sfery emocjonalnej oraz zaległości edukacyjne. Już całej opinii nie będę pisać bo nie ma chyba po co tego robić. A więc jej widzicie już w szkole miałam ciężko. W dorosłym życiu nie jest ani trochę lepiej. Jeśli chodzi o to co się zmieniło na dobre to że mam mniejszy problem w kontaktach z innymi ludźmi. Poza tym mam nadal życie do niczego. Mieszkam z rodzicami. Nie stać mnie na własne mieszkanie. Mam prace w której tylko się strsuje. Nigdy nie miałam chłopaka. Nie mam żadnych znajomych ani przyjaciół. Dodatkowo moje samopoczucie psychiczne jest coraz gorsze. Byłam na kursie z prawa jazdy i egzamin teoretyczny zdałam za pierwszym razem a egzamin praktyczny zdawałam 5 razy i mi się nie udało więc rzuciłam to i tyle. Chcę żebyście mi pomogli i napisali coś co mogłoby mnie pocieszyć ale nie teksty w stylu inni mają gorzej itp. tyło coś co mnie na prawdę pocieszy.

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

No , niestety, witam w doroslym zyciu. Nikt cie juz nie bedzie przepuszczal ani sie nad toba litowal. 
Szefowie sa wredni, pomiataja innymi, praca jest ciezka a zaplata kiepska. 
I tak juz zostanie 

skoncze w tym roku 40 lat I z reka na sercu mowie ci ze bajki nie bedzie . 

bedziesz miec w zyciu to o co zawalczysz. Jezeli “ nie bedziesz miala sily “  to zaakceptuj ze tak to juz bedzie wygladac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×