Pani pozna Pana i patriarchat wg damy baszy

Czy wiadomo o kim temat? czytaliście ostatnio jej posty?

Ta baba jest straszna, faktycznie głupia to i dobrze ze ma kogoś kto jej powie co i jak. Pewnie mezus nią steruje, żeby wydawała te wszystkie gnioty pod swoim nazwiskiem, bo ze ich sama nie pisze to wszyscy wiedza.

Ich sklep ma koszmarne opinie, notorycznie nie zwracają kasy i nie odpowiadają ja maile ani telefony. 500 zł za suknie z wiskozy to śmiech na sali

Czasami do niej zaglądałam i mam wrażenie, że pod przykrywką tych jej postów to tam niezła patola musi się chyba dziać. Jakoś znam z życia takie kobiety, gdzie mąż był mądrzejszy i wie wszystko najlepiej a koniec końców, to siedziały w domach z dzieciakami, często wyzywane i poniżane przez tzw męża, a mąż na prawo i lewo latał za panienkami. Niemniej jednak mam nadzieję, że ona w takiej sytuacji nie jest. 

Karolinka to wszak wzór cnót niewieścich. W jakiejś kampanii społeczenj Czarnka znakomicie by się odnalazła. 

Ona wbrew pozorom nie jest głupia, jest zmanipulowana, a to różnica. W razie zawinięcia klamotów przez lubego zostają jej zdolności artystyczne, dobry angielski, duża rozpoznawalność w sm, która niegdyś wynikała z dobrych rzeczy: ciekawego, niespotykanego w polskim internecie stylu, subtelności itd. Szkoda tylko, że nie bierze odpowiedzialności za losy tych wszystkich zmanipulowanych fanek, które jednak takich zdolności i zasobów nie mają, a dziwnym trafem uważają, że ją naśladują, bo siedzą z dziećmi w domach. 

Gdzie to takie mądrości wypisuje? Na ig?

1 godzinę temu, NatNat napisał:

Szczerze, to uważam, że jakby okazało się, że mąż ją zostawił, to miałaby piekło w sm. Chociaż z tego dałoby się wyjść z twarzą, ale  to trzeba by naprawdę dobrze rozegrać. Nie wiem, czy ona dałaby radę utrzymać się finanspowo ma takim poziomie jak ma teraz tylko z pisania ebooków czy innych działalności. 

No właśnie: warunek: trzeba to dobrze rozegrać. 

Ona kiedyś nie miała męża, choć trudno w to uwierzyć, bo są jednością XD i radziła sobie dużo lepiej: nie wiem czy finansowo, ale wizerunkowo z pewnością. Wtedy jeszcze Aeterie nie kojarzyło się z plamami, dziurami, krzywymi szwami i robieniem łaski, jeżeli ktoś dokona zwrotu towaru i (bezczelnie) domaga się zwrotu pieniędzy. Jej ebooki ponoć wydaje jej mąż XD, ale selfpublishing można sememu robić, Elajzie się powodzi. 

2 godziny temu, Paździochowa napisał:

Ona wbrew pozorom nie jest głupia, jest zmanipulowana, a to różnica. W razie zawinięcia klamotów przez lubego zostają jej zdolności artystyczne, dobry angielski, duża rozpoznawalność w sm, która niegdyś wynikała z dobrych rzeczy: ciekawego, niespotykanego w polskim internecie stylu, subtelności itd. Szkoda tylko, że nie bierze odpowiedzialności za losy tych wszystkich zmanipulowanych fanek, które jednak takich zdolności i zasobów nie mają, a dziwnym trafem uważają, że ją naśladują, bo siedzą z dziećmi w domach. 

Ja mysle ze to jest celowa kreacja - zaczęła od przedwojennych ...enek, zobaczyla że to chwyciło to teraz przerzuciła się na przedwojenny lifestyle może Prezes nią rządzi, kto tam wie... 

29 minut temu, Creepy napisał:

Ja mysle ze to jest celowa kreacja - zaczęła od przedwojennych ...enek, zobaczyla że to chwyciło to teraz przerzuciła się na przedwojenny lifestyle może Prezes nią rządzi, kto tam wie... 

Na pewno, przecież jest mądrzejszy od niej. Przynajmniej w jej mniemaniu. 

1 minutę temu, Mojacóreczka napisał:

K. Mocno stoczyła się w dół mentalnie. Jestem ciekawa do czego to zmierza 

Dużo influ idzie tą drogą. 

Przeczytałam właśnie jej wpis na insta. Klasyczne gloryfikowanie małżeństwa i przewlekłe odpieluszkowe zapalenie mózgu. Za kilka lat będą teksty, że wszystko osiągnęła i nic nie musi. 

Jedno co mnie mierzi w jej działalności medialnej jest to, że może mieć zły wpływ na dziewczyny, które jeszcze nie mają dzieci i się zastanawiają czy dadzą radę. Niechby i sobie żyła po swojemu pod wymagającym spojrzeniem Prezesa jeśli jej to odpowiada. Podręczna pokazuje swoje życie jako retro bajkę bo ją stać. Być może nawet ma pomoc w osobie do sprzątania mimo, że utrzymuje że prasowanie to dla niej rozrywka i okazja do rozmyślań. To jest szkodliwe społecznie bo może spowodować rozjechanie oczekiwań z rzeczywistością z rzeczywistością i wielu kobiet, które nie mają zaplecza finansowego i swoich pieniędzy. Dlatego uważam Pierwszą Podręczną Rzeczypospolitej za hipokrytkę podobnie jak Kaczorowską. 

Takie niunie wymądrzają się, kiedy kasa od męża płynie. Kiedy zakręca kurek i odpływa to jest nagle szok i niedowierzanie, jak to się mogło stać, ja się tak poświęcałam. 

No i dobrze, nie mam żadnego współczucia dla takich bezmyślnych kwok. Jak się proszą o kop w d&pę, to niech mają.

Gdyby powiedziała, że jej  mąż jest mądrym człowiekiem  to nie byłoby tyle hejtu. 

Również  uważam,  że mój mąż jest mądry, inteligentny i zaradny  , ale ja też taka  jestem.  

Przedstawiła  to w sposób, że ona  jest głupia gaska  A mąż od niej mądrzejszy i ona sprawdza się najlepiej w sprawach  okolodomowych 

4 godziny temu, NatNat napisał:

U niej często jest tak, że coś pisze, wywołuje burzę, a potem twierdzi, że miała jakieś inne rzeczy na myśli itd. Zauważyłam też, że co kolejny srebuk wychodzi, to ona włąśnie wyskakuje z takim mocno kontrowersyjnym tematem, a potem, że jej przykro, że takie opinie dostała. No sorry.  

Ona nawet wy*rywów Kaczorowskiej "moda na brzydotę" broniła, twierdząc, że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, więc tak. Jasne, wszyscy głupsi od niej. Wobec tego proszę się jaśniej wyrażać, a nie obwiniać innych, że czegoś nie zrozumieli. 

2 godziny temu, Paździochowa napisał:

Ona nawet wy*rywów Kaczorowskiej "moda na brzydotę" broniła, twierdząc, że ludzie nie potrafią czytać ze zrozumieniem, więc tak. Jasne, wszyscy głupsi od niej. Wobec tego proszę się jaśniej wyrażać, a nie obwiniać innych, że czegoś nie zrozumieli. 

Mam parę takich osób w firmie: piszą jakiegoś fujowego maila, a później odstawiają chajzera i że zostali źle zrozumiani. 

14 minut temu, OhCeline napisał:

Dokładnie. Na rękę im te patriarchalne farmazony dopóki do pracy nie trzeba iść. Potem zdziwienie, że zostanie z niczym. 

Tylko po co ten pojazd po niezależnych kobietach? Narracja jest zawsze taka sama: mysłałam że niezależność jest super, ale poznałam pana i władcę dzięki któremu nie muszę być niezależna. 

12 minut temu, NatNat napisał:

Nie wiem, czy śledzisz ją na bieżąco, ale ona ciągle robi po kimś pojazd. Akurat teraz niezależne kobiety. Wcześniej czepiała się ubioru, bo tylko ten jej babciny styl jest najelpszy, bo nie odsłania za dużo, jest skromny, itd., a sama kiedyś golizną świeciła w internecie. Hipokryzja. Ale jak ktoś siebie nie lubi, to nie ma co się dziwić. 

Nie followuję jej. Ale jak musi sobie poprawić humor poprzez dissowanie jakiejś grupy, to znachor od głowy powinien się nią zająć. 

Ona ma jakiekolwiek wykształcenie? Czy jej jedynym osiągnięciem jest bycie żoną i matką? Co za czasy, że można dorobić się grubego hajsu na opiewaniu swojego nieróbstwa. Nie wiem, jakie ona miała wzorce, chyba nieciekawe, bo już moja babcia, rocznik '35 zwykła mawiać: "Mąż może cię zostawić, dzieci będą miały swoje życie, kasa się rozejdzie, a wykształcenia i wiedzy z podrózy nikt ci nie odbierze".

Dnia 24.07.2021 o 14:47, Paździochowa napisał:

Ona wbrew pozorom nie jest głupia, jest zmanipulowana, a to różnica. W razie zawinięcia klamotów przez lubego zostają jej zdolności artystyczne, dobry angielski, duża rozpoznawalność w sm, która niegdyś wynikała z dobrych rzeczy: ciekawego, niespotykanego w polskim internecie stylu, subtelności itd. Szkoda tylko, że nie bierze odpowiedzialności za losy tych wszystkich zmanipulowanych fanek, które jednak takich zdolności i zasobów nie mają, a dziwnym trafem uważają, że ją naśladują, bo siedzą z dziećmi w domach. 

Co w jej stylu było niespotykanego? Bo jako, że trafiłam na nią dość późno to przejrzałam modowe wpisy i vlogi dość do tyłu i nic niezwykłego nie widzę. Tyle, że urodą się odznaczała (duże oczy, lekko wyciągnięte ku górze) dobra linia żuchwy, dobra proporcja długosci do szerokości środkowej części twarzy, wypukłe policzki i wcięcie pod nimi.

Do tego gęste i błyszczące włosy. Nic dziwnego, że fanki chciały wyglądać jak Karo. Bo wyglądała dobrze, ale też wzbudzaała zaufanie.

Niech sama zacznie żyć według swoich rad i przestanie prowadzić działalność zarobkową i robi dżemy, nauczy się szyć.

I łatwo się jej mówi (post na blogu z reklamą ebooka), że po co się wstrzymywać. No nie wiem, może niektórzy by chcieli mieć z dzieckiem gdzie mieszkać, a nie całą nową rodziną w pokoju u teściów, mieć fundusz dodatkowy na leczenie (mówię o czymś drobym, bo na bardzo złe rzeczy to mało kto się finansowo przygotuje), może ktoś musi pracować i wieczory poświęcać na naukę

I to wypominanie kariery jako czegoś złego. Taka strata, że ludzie nie chcą liczyć na 500+ (które z biegiem czasu traci wartość nabywczą), tylko na samych siebie. Jak oni tak mogą!

Sama mogła wziąć ślub w rok od poznania prezesa i nie korzystać (jako wzór cnót) z antykoncepcji i mieć już szóstkę, a ...enki sobie szyć z worka po mące.

Tak, nie ona jedna żałuje, że mogła wcześniej się skupić na czymś innym, ale u innych nie jest to tak obrzydliwie sztuczne i pouczające

54 minuty temu, Szambonurek napisał:

Ona ma jakiekolwiek wykształcenie? Czy jej jedynym osiągnięciem jest bycie żoną i matką? Co za czasy, że można dorobić się grubego hajsu na opiewaniu swojego nieróbstwa. Nie wiem, jakie ona miała wzorce, chyba nieciekawe, bo już moja babcia, rocznik '35 zwykła mawiać: "Mąż może cię zostawić, dzieci będą miały swoje życie, kasa się rozejdzie, a wykształcenia i wiedzy z podrózy nikt ci nie odbierze".

Moja też podobnie mówiła, a wiedziała co mówi, bo jej mąż, mój dziadek zmarł w wieku 44 lat zostawiając ją z 5 dzieci. Ale co tam, postęp jest ble, feminizm zmusza kobiety do tyrania, tak jasne. 

16 minut temu, x_x_x napisał:

Co w jej stylu było niespotykanego? Bo jako, że trafiłam na nią dość późno to przejrzałam modowe wpisy i vlogi dość do tyłu i nic niezwykłego nie widzę. Tyle, że urodą się odznaczała (duże oczy, lekko wyciągnięte ku górze) dobra linia żuchwy, dobra proporcja długosci do szerokości środkowej części twarzy, wypukłe policzki i wcięcie pod nimi.

Do tego gęste i błyszczące włosy. Nic dziwnego, że fanki chciały wyglądać jak Karo. Bo wyglądała dobrze, ale też wzbudzaała zaufanie.

 

Niech sama zacznie żyć według swoich rad i przestanie prowadzić działalność zarobkową i robi dżemy, nauczy się szyć.

 

I łatwo się jej mówi (post na blogu z reklamą ebooka), że po co się wstrzymywać. No nie wiem, może niektórzy by chcieli mieć z dzieckiem gdzie mieszkać, a nie całą nową rodziną w pokoju u teściów, mieć fundusz dodatkowy na leczenie (mówię o czymś drobym, bo na bardzo złe rzeczy to mało kto się finansowo przygotuje), może ktoś musi pracować i wieczory poświęcać na naukę

I to wypominanie kariery jako czegoś złego. Taka strata, że ludzie nie chcą liczyć na 500+ (które z biegiem czasu traci wartość nabywczą), tylko na samych siebie. Jak oni tak mogą!

Sama mogła wziąć ślub w rok od poznania prezesa i nie korzystać (jako wzór cnót) z antykoncepcji i mieć już szóstkę, a ...enki sobie szyć z worka po mące.

 

Tak, nie ona jedna żałuje, że mogła wcześniej się skupić na czymś innym, ale u innych nie jest to tak obrzydliwie sztuczne i pouczające

 

 

 

 

Bardziej chodziło mi o jej styl tworzenia contentu, wtedy, kiedy zaczynała taki retro styl był niespotykany w Polsce. W innych krajach było tego pewnie trochę, ale jak na Polskę, był to powiew świeżości. 

16 minut temu, Paździochowa napisał:

Bardziej chodziło mi o jej styl tworzenia contentu, wtedy, kiedy zaczynała taki retro styl był niespotykany w Polsce. W innych krajach było tego pewnie trochę, ale jak na Polskę, był to powiew świeżości. 

Ja go kojarzę nawet wcześniej. Była taka polska strona, gdzie można było wstawiać swoje stylizacje, ale za nic sobie nie przypomnę jej nazwy, na pewno już koło 2009 to było do zobaczenia

Nie wiem kiedy ona zaczynała, bo może jej blog zmieniony w stronę nie jest pierwszym albo sporo skasowała

3 minuty temu, x_x_x napisał:

Ja go kojarzę nawet wcześniej. Była taka polska strona, gdzie można było wstawiać swoje stylizacje, ale za nic sobie nie przypomnę jej nazwy, na pewno już koło 2009 to było do zobaczenia

Nie wiem kiedy ona zaczynała, bo może jej blog zmieniony w stronę nie jest pierwszym albo sporo skasowała

photoblog? do dzisiaj mozna jeszcze znalezc "perelki" z tamtych lat.

21 minut temu, Paździochowa napisał:

Moja też podobnie mówiła, a wiedziała co mówi, bo jej mąż, mój dziadek zmarł w wieku 44 lat zostawiając ją z 5 dzieci. Ale co tam, postęp jest ble, feminizm zmusza kobiety do tyrania, tak jasne. 

Co innego jak jeszcze są zasoby na wypadek zdarzeń losowych. Ale Kaszakowa chyba nie jest nawet klasą średnią w takim amerykańskim znaczeniu (tak, wiem żyjemy gdzie indziej, ale wciąż obowiązuje to, że jeśli się jest na dorobku to lepiej niech kobieta ma chociaż doświadczenie z przerwani i jakieś umiejętności) i radzi innym żyjącym od 10 do 10 albo od 1 do 1, żeby prasować eteryczne ...enki i dbać o spiżarkę, bo przecież co złego może się stać

Już pewnie poprzedni rok pokazał wielu kobietom jak super jest być zależną, bo wielu mężczyzn o niezłych dochodach je potraciło albo bardzo się im zmniejszyły

Przed chwilą, Godziunia99 napisał:

photoblog? do dzisiaj mozna jeszcze znalezc "perelki" z tamtych lat.

dziękuję. To już pewnie było wspominane, ale zapomniałam.

Ale zapisałam sobie w zakładkach ,,wypij ze mną" Ach, gdyby tylko młodej Barolinie ktoś podesłał dobry ebook...

57 minut temu, Paździochowa napisał:

Moja też podobnie mówiła, a wiedziała co mówi, bo jej mąż, mój dziadek zmarł w wieku 44 lat zostawiając ją z 5 dzieci. Ale co tam, postęp jest ble, feminizm zmusza kobiety do tyrania, tak jasne. 

Tak, bo prawdziwe, mądre kobiety, które przeżyły lata 50 miały zupełnie inne wartości niż Kaszak. Ona żyje jakimś amerykańskim snem który widziała w Mad Menie.

niech ona sobie zyje jak chce. jeśli ma chęć to jej mąż może jej co rano chomąto zakładać i orać nią pole, ona mu stopy myje, jeśli ma ochotę, droga wolna. Ale powtarzanie, że mąż kieruje rodziną, że jest mądrzejszy od żony, że to są jego naturalne zdolności to nic innego jak prosta droga do nadużyć i zachowań przemocowych. No bo dobra, moze i Prezes jest łaskawym panem i nie wyznaje zasady, że jak się kobiety nie bije to jej wątroba gnije, ale nie każdy tak ma. 

3 godziny temu, NatNat napisał:

Może faktycznie trafiła na dobrego Prezesa, że jej nie bije. Ja u niej skomentowałąm zdjęcie i napisałam o przemocy włąśnie, to wiele osób napisało, że on jej nie bije, a przemoc jest nie tylko fizyczna... 

No jasne, ze nie jest. I uwazam, ze ofiarom przemocy nalezy pomagac i je wspierac. Tylko nic nie jestesmy w stanie zrobic, jesli Katolina Blaszak czuje sie szczesliwa w tym, co ma. Moze ona ma mozg wyprany jak ofiara sekty, nie wiemy tego. Wedlug mnie najwiekszym problemem jest to, ze ona ogłasza te swoje wymyslone teorie na prawo i lewo. Amiszowie tez sobie zyja jak sobie zyja, tylko nikt tam nie prowadzi intensywnej kampanii na rzecz amiszyzacji zycia, a Katolina niestety tak. 

Ona w tej swojej - pozal sie boze - ksiazce pisze (albo Prezes pisze) o roznicy miedzy mozgiem kobiety i mezczyzny i wynikajace z tego roznice w zachowaniu. powoluje sie przy tym na jakies dane naukowe, przypisu oczywiscie brak. Domyslam sie, ze informacje te wziela z IDzD Polska, bo gdyby zaczela szperac w publikacjach naukowych, dowiedzialaby sie, ze mozg kobiety i mezczyzny jest nie do odrosnienia, gdyby je obok siebie polozyc, a wszystko wskazuje na to, że roznice w zachowaniu wynikaja z socjalizacji do ról płciowych. No ale kto by od naszego autorytetu od wszystkiego wymagał sięgania po źródła naukowe. Jej wystarczy rozmyślanie przy prasowaniu. Boję się myśleć, co ona może jeszcze wymyśleć podczas prasowania prezesowskich poszetek.