Jakie łóżeczko dostawne polecacie?

Chciałabym zasięgnąć waszej opinii,  bo muszę je kupic w tym tygodniu.  Fajne są też te jednocześnie z funkcją kołyski,  ale czytałam opinie dziewczyny że dziecko samo jej wprawialo w ruch kołyskę i odbijalo się o ścianki,  teraz lata z nim po fizjoterapeutach. I teraz nie wiem czy to wina tej blokady czy takie jej się trafiło.  Macie jakieś doświadczenia w tym temacie ?

Ja mialam Hauck. Przy lozeczku wazne jest by mialo siatke po obu stronach,bo dziecko moze krecic glowka na boki i patrzyc co sie dzieje z drugiej strony.. Mozna tez ukladadz dziecko raz glowka w jedna strone  raz do gory nogami. Dzieci ktore leza tylko w jednj pozycji maja potem splaszczona glowke po jednej stronie.. Fajna opcja sa kolka,bo latwo przesunac do kuchni..zamiast lezaczka,bo w lozeczku dziecko moze przewracac sie na boki w lezaczku nie,przez co pozniej zaczyna sie obracac na boki,na brzuszek. Dobra rzecz to schowek przy lozeczku na zapasowe pampersy. 

Nasza barierka boczna zsuwala sie do polowy,wiec nawet otwarte lozeczko zabezpieczalo przed wypadnieciem.

Kolyska jak dla mnie jest niepotrzebna najstrsza miala wlasniekolyske drewniana ale nie ciagle byla zapieta by sie nie bujalo. Dziecko nauczone do hustania chce sie hustac non stop..

Lozeczka dostawne to takie ktore dostawia sie do lozka rodzica na wysokosci materaca.. Wiec nie ma chyba mozliwosci opcji z kolyska,bo to kozeczko nie ma jednego boku w ogole. Te mini lozeczka sa dobre gdy faktycznie nie miasz miejsca na pelnowymiarowe. Dziecko zaczyna siadac w okolicach 6-7mc,a te male lozeczka sa plumytkie i maja malo miesca na przewracanie sie dziecka. Sluza do pol roku,potem strach zemaluch wypadnie.  

Jak dla mnie 400-500zl ma lozeczko na pol roku to duzo. Wolalabym dolozyc do wozka. (Nasze lozeczko wylicytowalam nowe na aukcji za 100zl) a dziecko kladlam na macie na ziemi by sie ruszalo i cwiczylo przewroty w bok,podnoszenie glowki.

Jak dla mnie wynalazek troch do bani.. no ale..