Romans już przed ślubem

Krótko. Dlaczego facet ma romans jeszcze przed ślubem? Dlaczego pomiędzy rozdawaniem zaproszeń i załatwianiem formalności do ślubu jeździ do kochanki? Jak myślicie będzie kontynuował romans po ślubie? 

Uciekaj od niego póki  nie jest za późno , napompuje cię i ...oli tak to się skończy. 

Lepiej przed niż po

2 godziny temu, monikapol napisał:

Krótko. Dlaczego facet ma romans jeszcze przed ślubem? Dlaczego pomiędzy rozdawaniem zaproszeń i załatwianiem formalności do ślubu jeździ do kochanki? Jak myślicie będzie kontynuował romans po ślubie? 

To jest kpina. Lałabym takiego ile wlezie! Jak tam można?

4 minuty temu, Nigdyniemównigdy8 napisał:

To jest kpina. Lałabym takiego ile wlezie! Jak tam można?

Ale przecież on bzyknął przed ślubem.a potem się nie przyznał. Ja też bzykałem przed ślubem i to codziennie i regularnie ale bzykałem przyszłą żonę 

1 godzinę temu, marinero napisał:

Mysle ze bedzie kontynuowal romans po slubie bo taka jest natura cudzoloznikow  ktorzy   uwazaja sie za ka.to.likow.LIcza na rozgrzeszenie  u skorumpowanego kle.chy! 

Reli.gia ma w swoich fundamentach ukryte klamstwo i od kolebki naucza wiernych ze mozna zyc w dwoch rzeczywistosciach: dobrej i zlej a posrednmikiem jest oczywiscie grzeszny kle.cha ktory jedno glosi a drugie robi .Wier.ni wiec maja na codzien przyklad jak sie "zyje" 

Kurcze marinero........ Denerwujące są te twoje ciągłe ataki na katolików i Kościół. Masz jakąś obsesję na ten temat. Czy tylko katolicy cudzołożą? 

Ja akurat uważam się za katolika, choć niepraktykującego i nie cudzołożę. Co ty na to? 

Też tak jak Wy myślę że to nie koniec. Tym bardziej że To nie był jednorazowy skok w bok tylko planowane spotkania przez kilka miesięcy. Ostatni raz kilka dni przed ślubem. Co taki facet ma w głowie? Po co brał slub

2 minuty temu, marinero napisał:

Umrzec za ojczyzne to dobrze i ladnie

Trudniej dla niej zyc przykladnie 

Czy tylko cudzolozenie  swiadczy o lamaniu zasad wiary? Pyta cie  ex ministrant  mocno kiedys wierzacy

Cos Marcinku plasko te swoja wiare traktujesz.-takie mam wrazenie a poeta ci powie ze :

poboznosc bywa plaska

jest na wyrost lub to maska

A idź ty! 

Mam wrażenie, że zamętlasz sytuacje i manipulujesz.

Nie wiem skąd wytrzasnąłeś tezę,że ten cudzołożnik uważa się za katolika. Aaaaaa..... już wiem! Eureka! Skoro nie zostało to napisane wprost, to można to sobie wymyślić.   Tak było przecież w moim przypadku, kiedy wymyśliłeś sobie tą pierwszą randkę, mimo że tak tego nie ująłem  

Nie ze mną te numery...Bruner  

P.S. Podobno szatan też był kiedyś aniołem , ty diable wcielony!  

4 minuty temu, marinero napisał:

W Polszy jak

Gdzie? Ruski troll?

2 minuty temu, marinero napisał:

(...) bo przeciez kazdy z kato.likow demonstruje swoja przewage moralna nad jakimis ateist.ami a tym bardziej inno.wiercami  (...)

Sorry, ale to wierutna bzdura i kłamstwo. Nigdy nie czułem się lepszy od nikogo w kwestii moralności. Mam tam jakieś zasady i wartości, ale nie uważam że mam prawo uważać się przez to za lepszego.

Mari..... 

Nadal lubię twoje wypowiedzi, ale uważam, że mógłbyś darować sobie te komentarze dotyczące Kościoła i katoliików. Dopatrujesz się w nich samego zła, a tak nie jest.

Przed chwilą, Marcin40 napisał:

Dopatrujesz się w nich samego zła, a tak nie jest.

To prawda, zgadzam się 

3 godziny temu, monikapol napisał:

Krótko. Dlaczego facet ma romans jeszcze przed ślubem? Dlaczego pomiędzy rozdawaniem zaproszeń i załatwianiem formalności do ślubu jeździ do kochanki? Jak myślicie będzie kontynuował romans po ślubie? 

wyszaleć się musi bo po już nie będzie mógł

8 minut temu, marinero napisał:

Skad moglem wiedziec ze czytasz akurat moje wypowiedzi.? Bylem pierwszy  

Zrobie dla ciebie wyjatek i jak zobacze ze jestes na jakims temacie to daruje sobie takie anty wycieczki  Robie to tylko dla ciebie.

Ty tez jak zobaczysz moje radykalne wypowiedzi staraj sie nie wchodzic wtedy obydwoje  nie bedziemy sobie wchodzic w droge  

Ok. Dzięki. W sumie napisałem już chyba wszystko co miałem do napisania na ten temat.

Ja zawsze zwracam najpierw uwagę na coś, apeluję o coś. Nikogo nie mam zamiaru ``nawracać``  Wyrażam tylko swoją opinię. 

Tak samo w kwestii twoich sprzeczek z kilkoma osobami. Napisałem już co o tym myślę. Nie będę już się do tego odnosił. Masz wolną rękę w tej sprawie  

24 minuty temu, marinero napisał:

Mialem  takiego znajomego kato.lika az do bolu wie.rz.acego.

Uwazalem go za model czlowieka wierz.acego.Ufalem mu i traktowalem jako wyjatek od  opinii jaka mialem o ogolnie calej masie k.ato.likow Niedawno dowiedzialem sie ze przystawial sie do mojej ex  w czasie moje nieobecnosci w domu:) .ZAdzwonilem do niego i mu to powiedzilalem ze bardziej mnie boli fakt ze przestalem go uwazac za wzor  niz to ze przystawial sie do mojej ex LOL 

Pisze ci to jako anekdotke uzasadniajaca ze nie wierze ci .

Spoko. Masz prawo mi nie wierzyć. Ja nie będę nic udowadniał.

26 minut temu, angelo83 napisał:

wyszaleć się musi bo po już nie będzie mógł

Czy taki facet na serio ma nadzieję że po ślubie nagle jego sex odżyje i nie będzie zdradzał? Czy po prostu ślub dla niego nic nie znaczy? Chyba łatwiej jest mi zrozumieć zdradę 10 lat po ślubie niz tydzień przed. 

9 minut temu, monikapol napisał:

Czy taki facet na serio ma nadzieję że po ślubie nagle jego sex odżyje i nie będzie zdradzał? Czy po prostu ślub dla niego nic nie znaczy? Chyba łatwiej jest mi zrozumieć zdradę 10 lat po ślubie niz tydzień przed. 

Widocznie uznał, że czas się ustatkować. Narzeczona to dobry materiał na żonę, matkę. Taki związek z rozsądku. Swoje fantazje realizuje gdzie indziej. Dużo jest takich małżeństw.

Jeśli on zdradza przed ślubem to ani mu się nie podobasz ani nie zaspokajasz seksualnie, pewnie wręcz odrzuca go jak cię widzi, powącha i rozmawia z tobą. O miłości tu nie piszę bo jej nie ma. On najprawdopodobniej leci na twoją kasę, status społeczny albo jest gejem, bo nie wiadomo z kim zdradza.

28 minut temu, Mejka napisał:

On najprawdopodobniej leci na twoją kasę, status społeczny albo jest gejem, bo nie wiadomo z kim zdradza.

Tego nie wiemy  więc tak jednoznacznie tego nie stawiałbym ale jest duże prawdopodobieństwo,  że bierze ślub z przyczyn nie związanych z miłością tyło dla pieniędzy,  układów itp.

5 minut temu, ddt60 napisał:

Tego nie wiemy  więc tak jednoznacznie tego nie stawiałbym ale jest duże prawdopodobieństwo,  że bierze ślub z przyczyn nie związanych z miłością tyło dla pieniędzy,  układów itp.

Miłość przede wszystkim. I ślub tylko z wielkiej miłości. Co przyniesie przyszłość tej narzeczonej, jeśli już teraz tego nie ma. To będzie bardzo smutne życie.