Co myślicie o takim zachowaniu

Facet z neta z którym rozmawiam od jakiegoś czasu przez tydzień mówi o spotkaniu, sam o nie strasznie zabiega i prosi. Aż nadchodzi czas że jest w moich stronach i cisza. Nie odzywa się. 

Przed chwilą, Busia napisał:

Facet z neta z którym rozmawiam od jakiegoś czasu przez tydzień mówi o spotkaniu, sam o nie strasznie zabiega i prosi. Aż nadchodzi czas że jest w moich stronach i cisza. Nie odzywa się. 

Zrezygnował,  no mógł 

Albo bawi się.

Nie wiem, nie padła konkretna data może o to chodzi...

Wymiekl i tyle. Sa takie osoby. Mocni tylko wirtualnie a jak co do czego to lipa

12 godzin temu, Busia napisał:

Facet z neta z którym rozmawiam od jakiegoś czasu przez tydzień mówi o spotkaniu, sam o nie strasznie zabiega i prosi. Aż nadchodzi czas że jest w moich stronach i cisza. Nie odzywa się. 

Może zmęczyło go zabieganie i proszenie się... ileż można

Nie można na nim polegać...

A  nie możesz go o to zapytać sama?

Ludzie poznani w Internecie mają problem z normalnymi relacjami.

Z tego co piszesz to nie byliście w ogóle umówieni więc prosimy o pełny zakres informacji. Nawiązywałaś w rozmowie cokolwiek o godzinie i miejscu ew. spotkania? Czy tak sobie luźno gadaliście, że się może odezwie jak będzie? I co to znaczy w Twoich stronach? To na odległość jest?