Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kaska5

Czy istnieje prawdopodobieństwo że nie nadaje się na kierowce?

Polecane posty

Czuje że nie nadaje się do jazdy samochodem. Egzamin teoretyczny zdałam za pierwszym razem ale praktyczny oblałam już 10 razy. Już dawno zrezygnowałabym ale problem jest w tym że mieszkam we wsi. W prawdzie są autobusy ale jest ich nie wiele. Problemem nie jest instruktor bo instruktora mam bardzo dobrego. Wydaje mi się też że egzaminatorów też miałam dobrych. Od samego początku nie radze sobie z jazdą. Nie utrzymuje się na pasie drogi pomimo że wyjeździłam już kilkadziesiąt godzin nawet już nie wiem ile bo od któregoś momentu przestałam liczyć. Ciągle nie umie dobrze wciskać gazu w takim sensie że nie potrafie jechać ze stałą prędkością. Zaczęłam się zastanawiać czy powinnam zrezygnować zanim doprowadzę do jakiejś katastrofy . Mam jeszcze czym do pracy dojechać ale autobusów w mojej wsi zostaje coraz mniej. Boję się że za chwilę nie będzie żadnego. Na przeprowadzkę do miasta mnie nie stać. Czy macie jakieś rozwiązanie w tej sytuacji? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ćwicz do skutku na polnych drogach wreszcie się nauczysz. Pewnie za bardzo się spinasz albo masz kiepskiego nauczyciela, poszukaj kogoś spokojnego i trenuj. 
Nietrudno oblać egzamin praktyczny wiele osób zalicza dopiero za n-tym razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, campania napisał:

Ćwicz do skutku na polnych drogach wreszcie się nauczysz. Pewnie za bardzo się spinasz albo masz kiepskiego nauczyciela, poszukaj kogoś spokojnego i trenuj. 
Nietrudno oblać egzamin praktyczny wiele osób zalicza dopiero za n-tym razem

Właśnie nie. Nauczyciel jest spokojny i wszystko tłumaczy o co się nie zapytam. Spiętam też nie jestem. Po prostu nie wychodzi mi jazda samochodem. Do tej pory mam problem ze zrobieniem łuku. Przez wszystkie 10 razy nie wyjechałam z placu. Zresztą w szkole też nigdy orłem nie byłam. Może to mieć jakiś związek? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Może, nie musi, moj ojciec bystry nie jest, a prowadzi 40 lat 🤓 Ile godzin wyjeździłaś, konkretnie? 10 godzin to tyle co nic.

Może być tak że to jest samonakręcająca się spirala, wbiłaś sobie do głowy że nie dasz rady i po prostu podświadomie zawalasz jazdę. Jeździj z kimś na placu, na pustym parkingu w kółko czy po polnych drogach, do skutku. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Są ludzie, którzy nie maja do tego drygu, ale grzecznie przejechać z punktu A do punktu B każdy się nauczy. Może samochód na którym ćwiczysz jeSt wyjątkowo rozklekotany? Mi rodzice jako pierwsze auto kupili cinqecento 😂 dopiero gdy nauczyłam się tym jeździć dali mi wsiąść do normalnego samochodu i nagle wszystkie wcześniejsze problemy przestały istnieć. Samochody w szkołach jazdy są mocno eksploatowane i zużyte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Urbanlegend
30 minut temu, Wanna napisał:

Są ludzie, którzy nie maja do tego drygu, ale grzecznie przejechać z punktu A do punktu B każdy się nauczy. Może samochód na którym ćwiczysz jeSt wyjątkowo rozklekotany? Mi rodzice jako pierwsze auto kupili cinqecento 😂 dopiero gdy nauczyłam się tym jeździć dali mi wsiąść do normalnego samochodu i nagle wszystkie wcześniejsze problemy przestały istnieć. Samochody w szkołach jazdy są mocno eksploatowane i zużyte.

I dlatego nie trzyma się drogi jak robi łuk na placu? Bo auto jest zle? Niektórzy ludzie się nie nadają do jazdy autem, jeśli nie potrafi się jechać prosto w liniach to wpuszczenie takiego kogoś na drogę publiczną może doprowadzić do wypadku. Na drodze są gorsze sytuację niz plac manewrowy i jeśli ktoś nie czuje odległości/ prędkości, nie ma refleksu to nie powinien kierować autem. Idąc twoja logika to po co w ogóle prawo jazdy skoro "grzecznie przejechać z punktu A do punktu B każdy się nauczy", a to że w drodze mogą być różne sytuacje to już nie widzisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zmienilabym instruktora. To ze jest mily I spokojny nie znaczy ze jest dobry. Nie zdalas 10 razy widac ze nie jest w stanie przekazac swojej wiedzy. Ja mialam bardzo milego instruktora, nie zdalam 4 razy i poszlam do innego. Ten dopiero mi pokazal ze wielu rzeczy nie umialam. Otwarcie mnie krytykowal I rzucal sarkastyczne uwagi ale pokazal mi dlaczego to czy tamto mi nie wychodzilo, I przy nim zaskoczylam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nie poddawała i próbowała do skutku. Może zmieniłabym instruktora lub szkołę to czasem bardzo pomaga. Uważam, że nie powinno się jeździć ciągle z jedną osobą. Uważam, że czasem potrzebny jest czas, żeby sobie w głowie wszystko poukładać. Ja też nie mogłam czegoś tam ogarnąć a teraz się sama sobie dziwie, że jak ja mogłam tego nie ogarnąć. To tak jak z nauką czytania jeden ogarnie szybciej innemu idzie to mozolnie ale końcem końców wszyscy czytać umiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 4.08.2021 o 10:53, Urbanlegend napisał:

I dlatego nie trzyma się drogi jak robi łuk na placu? Bo auto jest zle? Niektórzy ludzie się nie nadają do jazdy autem, jeśli nie potrafi się jechać prosto w liniach to wpuszczenie takiego kogoś na drogę publiczną może doprowadzić do wypadku. Na drodze są gorsze sytuację niz plac manewrowy i jeśli ktoś nie czuje odległości/ prędkości, nie ma refleksu to nie powinien kierować autem. Idąc twoja logika to po co w ogóle prawo jazdy skoro "grzecznie przejechać z punktu A do punktu B każdy się nauczy", a to że w drodze mogą być różne sytuacje to już nie widzisz

Dopowiadasz sobie jakieś rzeczy, których nie napisałam. Nie widziałeś/łaś jak ta dziewczyna jeździ, więc nie wiem po co się unosić, chciałam ją wesprzeć. Tak, uważam, że osoba używająca rozumu dojedzie z punktu A do B, gdy jedzie ostrożnie i mając na uwadze swój poziom jazdy. Żeby nauczyć się jeździć trzeba po prostu jeździć.
Jak dla ciebie „różne sytuacje” na drodze są aż takim wyzwaniem, to może trzeba się zastanowić nad twoimi umiejętnościami, bo najwyraźniej pieszy, sarna czy to, że ktoś nie ustąpił pierwszeństwa wyrywa cię z butów.

Edytowano przez Wanna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nie utrzymujesz się na pasie drogi, nie wyczuwasz gazu, nie nadajesz się na koerowce. Nie ma w tym niz złego. Mnoe ciekawi czy wyczuwasz sprzęgło skoro z gazem masz problem. Odpuść sobie, nie każdy musi być kierowcą. Swoją drogą nie utrzymywanie się na pasie to naprawdę masakra, cóż to za dobry instruktor stwierdził, ze mozesz zdawać prawko skoro nie umiesz prosto jechać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Nalili napisał:

Nie utrzymujesz się na pasie drogi, nie wyczuwasz gazu, nie nadajesz się na koerowce. Nie ma w tym niz złego. Mnoe ciekawi czy wyczuwasz sprzęgło skoro z gazem masz problem. Odpuść sobie, nie każdy musi być kierowcą. Swoją drogą nie utrzymywanie się na pasie to naprawdę masakra, cóż to za dobry instruktor stwierdził, ze mozesz zdawać prawko skoro nie umiesz prosto jechać?

Nie zdziwiło by mnie gdyby rozklekotany samochód sam ciagle ciągnął w jedną stronę(nie znam się na tym, ale miałam taka usterkę w samochodzie) a dziewczyna może się zadręcza, że to jej wina. Sprzęgło czy gaz są do wyczucia, tylko trzeba czasu, mi też to trochę zajęło. Na jej miejscu poprosiłabym w szkole jazdy o zmianę auta, bo sama miałam problem ze sprzęgłem a jak już zdałam egzamin i zaczęłam jeździć autami rodziców to nagle problem zniknął 🤷🏼‍♀️

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj na tym nowym samochodzie moja poprzedniczka może mieć skoro rację. Pamiętajmy jednak że gaz i sprzęgło nie zawsze da się wyczuć nie każdy ma do tego predyspozycje i absolutnie nie ma w tym nic złego. Podejrzewam że autorka nie potrafi i nie lubi jeździć nie ma co się zmuszać do niczego jeżeli to prawo jazdy nie jest jakoś szczególnie konieczne mniej życiu to ja bym sobie odpuściła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×