Nieszczesliwie zakochana w zonatym koldze z pracy

Jest mi z tym bardzo zle. Ja na poczatku wogole nie zwracalam na niego uwagi ale on od jakiegos czasu zaczął ze mna flirtowac. I to obudzilo moje uczucia do niego. Rowniez nie wiedzialam ze ma zone dopiero pozniej sie dowiedzialam. On raz sie do mnie usmiecha, wpatruje sie we mnie, puszcza mi oczka itd a pozniej mnie ignoruje jak bym nie istniala. To mnie dobija. Inni faceci wogole przestali mnie interesowac. Mysle tylko o nim. Mam prawie 29 lat i to jest juz moj piaty zawod milosny. Naprawde przez to cierpie. Mam z nim porozmawiac?  Najgorsze jest to ze zawsze bede go spotykac w pracy. Ostatni raz jak sie nieszczesliwie zakochalam to trzy lata nie umialam sie pozbierac. Boje sie rowniez ze juz zawsze zostane sama. Siedze sama w domu i rozpaczam. Co ja mam zrobic? 

Ale o czym chcesz z nim porozmawiać? To love jest tylko w Twojej głowie i to nie jego problem... Jego osobę pominę sobie... ma żonę i krzyżyk na drogę : )

16 minut temu, marawstala napisał:

Ale o czym chcesz z nim porozmawiać? To love jest tylko w Twojej głowie i to nie jego problem... Jego osobę pominę sobie... ma żonę i krzyżyk na drogę : )

O tym ze sie w nim zakochalam 

3 minuty temu, Lisis napisał:

O tym ze sie w nim zakochalam 

No ok. to jest jakby jasne, ale wątpię by po tym wyznaniu porzucił żonę już prędzej będziesz tą drugą na boku (?) tego chcesz?

W bajkowe zakończenie wierz sobie albo nie... to już od Ciebie zależy.

1 minutę temu, Czarna Pantera napisał:

Skąd wiesz ma żonę.

Od innej kolezanki z pracy