Seks w aucie i podglądanie

Niedawno z chłopakiem (jesteśmy razem 4 lata) nie mieliśmy możliwości swobodnej zabawy w domu, więc zdecydowaliśmy się na sex w samochodzie. Znaleźliśmy jakieś ustronne miejsce w lesie (przynajmniej tak nam się wydawało) zaczynamy zabawę i po jakimś czasie zorientowalismy się że podgląda nasze poczynania pan z psem na spacerze. Lekko się speszylismy , ale nie przerwalismy. W drodze powrotnej rozmawialiśmy o tym i oboje stwierdziliśmy że było w tym coś podniecającego. Od tamtej pory zawsze wybieramy miejsce, takie żeby ktoś nas przypadkiem podgladał.

Czy jest w tym coś dziwnego że lubimy gdy ktoś patrzy na nasze zabawy ???
Powinniśmy się czegoś obawiać?
Ma ktoś jakieś doświadczenia w takich sytuacjach?
Opowiedzcie czy też ktoś was przyłapał na zabawie w aucie.

Dnia 12.01.2022 o 15:25, Momi97 napisał:

Niedawno z chłopakiem (jesteśmy razem 4 lata) nie mieliśmy możliwości swobodnej zabawy w domu, więc zdecydowaliśmy się na sex w samochodzie. Znaleźliśmy jakieś ustronne miejsce w lesie (przynajmniej tak nam się wydawało) zaczynamy zabawę i po jakimś czasie zorientowalismy się że podgląda nasze poczynania pan z psem na spacerze. Lekko się speszylismy , ale nie przerwalismy. W drodze powrotnej rozmawialiśmy o tym i oboje stwierdziliśmy że było w tym coś podniecającego. Od tamtej pory zawsze wybieramy miejsce, takie żeby ktoś nas przypadkiem podgladał.

Czy jest w tym coś dziwnego że lubimy gdy ktoś patrzy na nasze zabawy ???
Powinniśmy się czegoś obawiać?
Ma ktoś jakieś doświadczenia w takich sytuacjach?
Opowiedzcie czy też ktoś was przyłapał na zabawie w aucie.

Stare dobre czasy, ale jeśli ktoś zobaczył to naprawdę był to przypadek, nie parkowalismy w miejscach, gdzie ktoś mógł nas zobaczyć. I były to czasy bez monitoringu i kamer w telefonach. Teraz chyba trzeba uważać, żeby ktoś nie nagrał i nie rozpowszechnił nagrania.

Miałam taką akcję z moją ówczesną partnerką i jej przyjacielem. Mieliśmy trójkąt w aucie zaparkowanym na polanie otoczonej lasem. Oczywiście daleko od cywilizacji haha, a i tak trafił się jakiś starszy pan na spacerze, którzy nas podglądał 

jechałem z moją ex i zatrzymaliśmy się wjeżdżając 200m w polną drogę. wziąłem ją na masce samochodu, ale trochę się spłoszyliśmy gdy na drodze stanął samochód i zaczęli patrzeć. Dokończyliśmy szybko i czekaliśmy aż pojadą mega fajne przeżycie i potem wiele razy tak się bawiliśmy.

Jechaliśmy z żoną przez las i się troche zdziwiła jak powiedziałem skręć tutaj i na chwilę stańmy. 

Zdziwiła się troszeczkę. Oczywiście w czasie jazdy moja ręka była na Jej udzie i głaskałem tu i tam. Zadowolenie na twarzy Żony było 

Tylko nie wiedziała po co ten postój. 

Chwilke później jedną ręką objolem a druga znalazła się pod stanikiem. Rozpiela spodnie i wsadziła pod majteczki moją rękę. 

Byłem zdziwiony bo już była mokra. Myślała że seksik będzie od tyłu na masce. 

Zdziwiła się jak usiadłem na ziemi

Rece na pośladki a język wiadomo. Jak poczułem że jest blisko to dopiero znalazla się na masce. 

Dobrze że nie myśleliśmy o grzybiarzach wtedy bo nic by nie wyszło. 

Jak wyjechaliśmy stamtąd to może z 20_30 m dalej stał koleś i tylko się usmiechnol. 

Jak go minęliśmy to zaczelismy się śmiać. 

Żona cicho nie była (nie żeby wrzeszczała na całe gardło ale w lesie się niesie) to pewnie słyszał albo podglądał. 

Powtórki były ale już....  Troszkę ciszej było