Djarturos 0 Napisano Marzec 11, 2022 Witam, przydarzyła mi się taka sytuacja, więc postanowiłem ją opisać na forum, ponieważ sam nie wiem, czy powinienem sie denerwować czy nie. Stoję rano w sklepie z zamiarem kupna pieczywa. Maly osiedlowy sklepik, żaden market. Przede mną starsza pani, za mną młoda dziewczyna - znajoma ekspedientki, a ja w środku, drugi w kolejce. Ekspedientka obsługuje starszą panią, zagadując jednocześnie do mlodej z tyłu. W pewnym momencie pada: - Julka, chcesz pizzerki? - Acha. Po czym pani odkłada dwie ostatnie sztuki obok lady. Przychodzi moja kolej i pytam czy pizzerek jest więcej, bo miałem chęć na jedną. - Nie - rzuca oschle ekspedientka. Zamawiam kajzerki, po które m.in. przyszedłem, po czym informuje panią, że nieładnie sie zachowała usuwając mi pizzerki sprzed nosa, mimo że byłem nastepny w kolejce. Nie otrzymałem odpowiedzi, ale równie szybko wyszedlem. Czy moja frustracja jest sluszna? Czy uznawać za normalne takie zachowanie, kiedy odkłada sie komus towar po znajomosci w obecności innego klienta? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia1991 1158 Napisano Marzec 11, 2022 28 minut temu, Djarturos napisał: Witam, przydarzyła mi się taka sytuacja, więc postanowiłem ją opisać na forum, ponieważ sam nie wiem, czy powinienem sie denerwować czy nie. Stoję rano w sklepie z zamiarem kupna pieczywa. Maly osiedlowy sklepik, żaden market. Przede mną starsza pani, za mną młoda dziewczyna - znajoma ekspedientki, a ja w środku, drugi w kolejce. Ekspedientka obsługuje starszą panią, zagadując jednocześnie do mlodej z tyłu. W pewnym momencie pada: - Julka, chcesz pizzerki? - Acha. Po czym pani odkłada dwie ostatnie sztuki obok lady. Przychodzi moja kolej i pytam czy pizzerek jest więcej, bo miałem chęć na jedną. - Nie - rzuca oschle ekspedientka. Zamawiam kajzerki, po które m.in. przyszedłem, po czym informuje panią, że nieładnie sie zachowała usuwając mi pizzerki sprzed nosa, mimo że byłem nastepny w kolejce. Nie otrzymałem odpowiedzi, ale równie szybko wyszedlem. Czy moja frustracja jest sluszna? Czy uznawać za normalne takie zachowanie, kiedy odkłada sie komus towar po znajomosci w obecności innego klienta? Odpuść- zdarza się. Ja nie potrafię powtórzyć jak mi odpowiedział Pan w sklepie budowlanym jak szukałam kilku rzeczy potrzebnych przy wymianie uszczelki No przynajmniej po nim było widać że się cieszy że go nie rozumiem. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2002 Napisano Marzec 11, 2022 Przecież nie wiedziała za czym stoisz równie dobrze sobie mogła te bułki odłożyć... : ) 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Djarturos 0 Napisano Marzec 11, 2022 9 minut temu, marawstala napisał: Przecież nie wiedziała za czym stoisz równie dobrze sobie mogła te bułki odłożyć... : ) No teoretycznie tak, w praktyce tylko musiała brać pod uwagę, że o godzinie 6.30 mogłem wpaść m.in. po pieczywo (jak większość ludzi o tej porze) i odłożyć towar w czasie, gdy nikogo nie ma na sklepie. No cóż, może i nie znam się i rzeczywiście nie mam racji. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kwiatek.Anna 3 Napisano Marzec 11, 2022 Średnio to uprzejme też bym się wkurzyła 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
marawstala 2002 Napisano Marzec 11, 2022 (edytowany) 27 minut temu, Djarturos napisał: No teoretycznie tak, w praktyce tylko musiała brać pod uwagę, że o godzinie 6.30 mogłem wpaść m.in. po pieczywo (jak większość ludzi o tej porze) i odłożyć towar w czasie, gdy nikogo nie ma na sklepie. No cóż, może i nie znam się i rzeczywiście nie mam racji. Może to jej stała klientka której dzień w dzień odkłada bułki, a tym razem zapomniała... są różne sytuację. To też tylko człowiek i nie musi prześwietlać zamiary każdego klienta... Ale ok. zwróciłeś uwagę i następnym razem taka sytuacja już nie będzie miała miejsca : ) Edytowano Marzec 11, 2022 przez marawstala Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sylwia1991 1158 Napisano Marzec 11, 2022 3 godziny temu, Djarturos napisał: No teoretycznie tak, w praktyce tylko musiała brać pod uwagę, że o godzinie 6.30 mogłem wpaść m.in. po pieczywo (jak większość ludzi o tej porze) i odłożyć towar w czasie, gdy nikogo nie ma na sklepie. No cóż, może i nie znam się i rzeczywiście nie mam racji. Masz racje ale świata nie zmienisz. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Djarturos 0 Napisano Marzec 11, 2022 Racja, całego świata się tym nie zmieni, ale można mieć jakiś wpływ na ten mały światek, w którym na co dzień się poruszamy, sklep, przedszkole, zaklad pracy itp. Brak reakcji to również przyzwolenie na pewne zachowania. Dzięki za odpowiedzi. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach