Co z TYM obiadem?

Odwieczna dyskusja.

On nie dostaje obiadu, chociaż niczym nie zawinił. Ale przecież Ona nie musi!

No ale, wobec tego, czy On może poszukać sobie TEGO obiadu ,,na mieście,, ? Przecież nawet biologia Go usprawiedliwia.

Nawet jeśli TAKI konkretny obiad z jakiegoś powodu nie jest możliwy, to są możliwe różne obiady ,,zastępcze,,

Jeśli się z tym nie zgadzasz, to dlaczego?

Jesli chce jadac na miescie to niech poszuka takiegio zwiazku gdzie obiad sie jada na miescie.

23 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Jesli chce jadac na miescie to niech poszuka takiegio zwiazku gdzie obiad sie jada na miescie.

Czyli niech wchodzi w relację otwartą.

Dnia 16.12.2024 o 15:04, miramar napisał:

Czyli niech wchodzi w relację otwartą.

Ale jak wejdą do domu i zamkną drzwi to wtedy będzie relacja zamknięta

10 godzin temu, Tajemniczy On napisał:

Ale jak wejdą do domu i zamkną drzwi to wtedy będzie relacja zamknięta

Piętrzysz trudności.

15 minut temu, miramar napisał:

Piętrzysz trudności.

Wiesz ale lepiej jednak drzwi zamykać bo przeciągi szkodzą. Od przeciągów się choruje w drugiej kolejności bo w pierwszej to od chodzenia bez kapci. 

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Wiesz ale lepiej jednak drzwi zamykać bo przeciągi szkodzą. Od przeciągów się choruje w drugiej kolejności bo w pierwszej to od chodzenia bez kapci. 

I wszystko jasne! Nie chodzę w kapciach i stąd te infekcje!

I bez kamizelki. A wiadomo, że jak po plecach zaciągnie przeciąg a człowiek do tego jest bez kapci to nic go nie uchroni. Nawet lewoskrętna witamina C.

Hejka.

1 minutę temu, miramar napisał:

I wszystko jasne! Nie chodzę w kapciach i stąd te infekcje!

I bez kamizelki. A wiadomo, że jak po plecach zaciągnie przeciąg a człowiek do tego jest bez kapci to nic go nie uchroni. Nawet lewoskrętna witamina C.

Hejka.

Hej

A takie wynalazki jak lewoskrętna witamina C, to na pewno nikogo nie uratują. Własne kiszonki, dużo cebuli i czosnku, to człowiek będzie zdrowy oczywiście jak nosi kapcie i nie siada w przeciągu. 

4 minuty temu, Pokraka napisał:

Hej

A takie wynalazki jak lewoskrętna witamina C, to na pewno nikogo nie uratują. Własne kiszonki, dużo cebuli i czosnku, to człowiek będzie zdrowy oczywiście jak nosi kapcie i nie siada w przeciągu. 

Oczywiście, bo przeciąg to jest najgorszy. Najgorszy ze wszystkiego.

Lubię sobie pojeść solonych śledzi. To też taka jakby kiszonka. Na dodatek ma zdrowe tłuszcze. Może nawet tran.

1 minutę temu, miramar napisał:

Oczywiście, bo przeciąg to jest najgorszy. Najgorszy ze wszystkiego.

Lubię sobie pojeść solonych śledzi. To też taka jakby kiszonka. Na dodatek ma zdrowe tłuszcze. Może nawet tran.

Nie lubię śledzi w majtasach lubię marynowane a ocet chyba nie jest zbyt zdrowy? Nie wiem, mam jednak pół szuflady biurka suplementów w pracy, zaraz sobie łyknę, wątpię by to coś dawało poza uciszaniem sumienia.

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Nie lubię śledzi w majtasach lubię marynowane a ocet chyba nie jest zbyt zdrowy? Nie wiem, mam jednak pół szuflady biurka suplementów w pracy, zaraz sobie łyknę, wątpię by to coś dawało poza uciszaniem sumienia.

Ocet jest bardzo zdrowy. Najzdrowsza jest w grzybkach marynowanych. A konkretnie - w maślakach. 

2 minuty temu, miramar napisał:

Ocet jest bardzo zdrowy. Najzdrowsza jest w grzybkach marynowanych. A konkretnie - w maślakach. 

 

a w ogóreczkach z chili też? Zjadłam sobie na śniadanko do kanapki, takie miodowo octowe z płatkami chili, sama robiłam

24 minuty temu, miramar napisał:

Oczywiście, bo przeciąg to jest najgorszy. Najgorszy ze wszystkiego.

Lubię sobie pojeść solonych śledzi. To też taka jakby kiszonka. Na dodatek ma zdrowe tłuszcze. Może nawet tran.

Myślę, że dr House byłby skuteczniejszy. Uwielbiam tego gościa!

8 minut temu, Pokraka napisał:

a w ogóreczkach z chili też? Zjadłam sobie na śniadanko do kanapki, takie miodowo octowe z płatkami chili, sama robiłam

A ja ala bigos i od razu poprawił mi się humor ; )

8 minut temu, Pokraka napisał:

a w ogóreczkach z chili też? Zjadłam sobie na śniadanko do kanapki, takie miodowo octowe z płatkami chili, sama robiłam

Oczywiście. Ogóreczki własnoręcznie robione z miłością mają najzdrowszy ocet. 

Dzień dobry niech Wam będzie

2 minuty temu, Miaina napisał:

Myślę, że dr House byłby skuteczniejszy. Uwielbiam tego gościa!

Było kilku uzdrowicieli telewizyjnych.

Przed chwilą, Miaina napisał:

Dzień dobry niech Wam będzie

Hejka.

1 minutę temu, Miaina napisał:

A ja ala bigos i od razu poprawił mi się humor ; )

Nie dziwie się dobry bigos to +10 do szczęśliwości. 

Hejka

2 minuty temu, miramar napisał:

Było kilku uzdrowicieli telewizyjnych.

Ręce które leczą?

4 minuty temu, miramar napisał:

Oczywiście. Ogóreczki własnoręcznie robione z miłością mają najzdrowszy ocet. 

Miłości wkładam bardzo dużo, więc jednak muszą być zdrowe.

6 minut temu, Pokraka napisał:

Ręce które leczą?

Też.

4 minuty temu, Pokraka napisał:

Miłości wkładam bardzo dużo, więc jednak muszą być zdrowe.

Czyli -  trzeba ich jeść dużo. A skąd miałaś płatki chilli?

Przed chwilą, miramar napisał:

Czyli -  trzeba ich jeść dużo. A skąd miałaś płatki chilli?

Własne papryczki suszone na słońcu w sezonie i potem w moździerzu tuczone. 

5 minut temu, Pokraka napisał:

Własne papryczki suszone na słońcu w sezonie i potem w moździerzu tuczone. 

Czyli to taki bardziej proszek niż płatki. Tłuczesz z pestkami czy bez? Podobno pestki są najbardziej ostre. Choć sama papryczka tez potrafi. Ja uprawiłam taką, że trzeba ją było w rękawiczkach oprawiać. I uważać, żeby nie dotknąć do oka bo by chyba wypaliło.

Zobacz jak to jest. Robię dokładnie tak samo. Mam balkon z południowa ekspozycją i latem jest na nim gorąco jak w piekle. Wszystko można suszyć. 

Robiłam kapustę kiszona z ostrą papryką. Wyszła ciekawa.

5 minut temu, miramar napisał:

Czyli to taki bardziej proszek niż płatki. Tłuczesz z pestkami czy bez? Podobno pestki są najbardziej ostre. Choć sama papryczka tez potrafi. Ja uprawiłam taką, że trzeba ją było w rękawiczkach oprawiać. I uważać, żeby nie dotknąć do oka bo by chyba wypaliło.

Zobacz jak to jest. Robię dokładnie tak samo. Mam balkon z południowa ekspozycją i latem jest na nim gorąco jak w piekle. Wszystko można suszyć. 

Robiłam kapustę kiszona z ostrą papryką. Wyszła ciekawa.

Moja się jakoś nie proszkuje za twardą skórkę ma. Tłukę z pestkami a co.  Patryczki chili są bardzo wydajne, wystarczy 2 krzaczki i masz papryki pod dostatkiem.    

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Moja się jakoś nie proszkuje za twardą skórkę ma. Tłukę z pestkami a co.  Patryczki chili są bardzo wydajne, wystarczy 2 krzaczki i masz papryki pod dostatkiem.    

Rzeczywiście są bardzo plenne o ile nie zjedzą ich mszyce, takie zielone gąsienice albo się ich za wcześnie nie wystawi na zewnątrz. Ale i tak urosło ich tyle, że nie zużyję do końca świata.

6 minut temu, miramar napisał:

Rzeczywiście są bardzo plenne o ile nie zjedzą ich mszyce, takie zielone gąsienice albo się ich za wcześnie nie wystawi na zewnątrz. Ale i tak urosło ich tyle, że nie zużyję do końca świata.

Mam dużo posuszonej i mżonek zrobił taka ostra pastę paprykowa w słoiczkach ala adżika.

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Mam dużo posuszonej i mżonek zrobił taka ostra pastę paprykowa w słoiczkach ala adżika.

Wczoraj widziałam w sklepie słoiczek z adżiką. Była straszliwie ciekawa co to jest.

Bardzo fajna nazwa.

1 minutę temu, miramar napisał:

Wczoraj widziałam w sklepie słoiczek z adżiką. Była straszliwie ciekawa co to jest.

Bardzo fajna nazwa.

Praktyczna, dajesz łyżeczkę do sosu i masz juz przyprawiony