Czy spowiadaloście się kiedykolwiek z tego ?

Że bierzecie środki antykoncepcyjne ? Czy obiecywałyście przy tym jednocześnie poprawę wiedząc z pełną świadomością że i tak tych środków nie przestaniecie brać co w gruncie rzeczy czyni wasza spowiedź nie ważna a co za tym idzie bezsensowną ?

Nie. 

A czemu nie to już pozostawię dla siebie. 

Nie chodzę do spowiedzi może i nie na temat,tylko nie muszę szeptać do ucha obcemu facetowi o swoich uczynkach dobrych lub mniej dobrych. I tym bardziej nue ma sensu iść do spowiedzi i szeptać grzechów jeśli nie chcesz żyć w zgodzie z wiara kk. 

Nikomu krzywdy nie robicie więc gdzie ten grzech? 

Nie, coraz rzadziej chodzę do spowiedzi. Wolę sama porozmawiać sobie z Bogiem