Czuje sie wyczerpana psychiczne

Witam mieszkam za, granica, po wielu latach perturbacji udalo mi sie znalezc prace panstwowa. Plaça jest minimalna, dziele mieszkanie z innymi. Po swojej normalnej panstwowej pracy w sobote jade autobusem okolo 15 do 20 min  sprzatac. Placa mi do reki, nie mam zadnej umowy. nie jest za bardzo brudno, bo to sa dwa gabinety lekarskie,ale w jednym gabinecie sa 4 pokoje plus lazienka plus poczekalnia plus recepcja. 

W 2 recepcja, poczekalnia, lazienka I dwa pokoje. 

Wiec sobie przychodze. I sprzatam. No I teraz pojawiają sie mysli, ze przeciez mam skonczone studia, ze co ze mna jest nie tak ze tak siebie ponizam juz od tylu lat sprzztajac. Pieniadze sa do reki za jedna sobote mam godzine 15 euro I poltora godziny 20 euro. 

Poprosilam o, podwyzke na swieta zeby mi podwojne zaplacil I, bo nigdy sie nie upominalam o to. Nigdy nie dostalam nawet cukierka czy wlasnie podwojnej zaplaty za to, ze pracowalam w swieta. Zostalam poinformowana ze przeciez zamiast w soboty to moge w niedziele lub poniedzialek  isc sprzatac wiec tak naprawde w zadne swieta nie pracuje. 

Mam dosc, jestem rozdrazniona, denerwuje sie n'a Sama mysl o sobocie. 

Czy ktos kiedys byl w podobne sytuacji.... Jak sobie poradzic. 

Chcialam tez dodac, ze choruje na hashimoto I niedokrwistosc zlosliwa, wiec w ogole jestem, zmeczona, nie, potrafie sie skupic, zapominam. 

Faktem jest ze jest mi caly czas, zimno, a w mojej normalnej pracy jest AC I to tez dziala n'a mnie zle.. A nie moge w czapce przeciez witac gosci... 

Ogolnie mamo kobieco sie czuje, mam malo wlosow, potrafie sie ubrac, ale n'a codzien, 'ie wygladam za, ladnie Bo zalezy mi zeby bylo cieplo... 

. Duzo tego napisalam. Jakos dzis cos we mnie pzklo jakis zal I smutek mnie ogarnal. 

Ja pracowalam w biurze za granica I dziewczyna ktora przychodzila do nas sprzatac zarabiala wiecej niz ja. Wiec nie narzekaj. Ja jej zazdroscilam. Mam znajoma ktora pracuje w ambasadzie, pracuje w rachunkowosci juz chyba z 15 lat I tez sie zalila ze jedyna osoba ktora zarabia od niej mniej jest sprzataczka. 

Jestes tam zeby zarabiac, nie ma znaczenia czy masz studia czy nie tylko czy dajesz sobie rade. 

Poszukaj innej pracy jesli ta tak ci przeszkadza, postaw sobie bardziej ambitne cele a mozliwosci sie pojawia.

Patrze n'a siebie w lustrze I widze sprzataczke. 

Zachowuje sie jak ona. W sensie takim, ze boje sie wystawiac przed szereg, dla swojego spokoju akceptuje rzeczy które mi przeszkadzaja, z ktorymi sie mecze. Np. Zgodzilam sie n'a seks tylko dlatego, ze kolega mi powiedzial ze go sprowokowalam Bo mialam dzinsy I byl zly n'a mnie, bo go Tam bolalo I nie chcialam by byl zly. Pozniej zostalam wyzwana, ze lezalam jak kloda chociaz wczesniej mu mowilam ze nie chce seksu,bo nic do niego nie czuje. 

Czuje ze robie rzeczy których  nie chce. 

Nie chcesz, to nie rob. Po co robisz cos wbrew sobie. Przeciez to zawsze bedzie wywolywac konflikt wewnetrzny. Zawsze bedziesz zle sie czuc bo odbierasz to mimo wszystko jak przemoc na ktora sie nie zgadzasz. Tylko powiedz to wyraznie, nie daje na to zgody.

. 

. 

. 

13 godzin temu, goniazagranica napisał:

. 

Powiedz im: "[tfu] odchodzę!". 

Znajdź sobie cieplejszą posadę. 

Powiedz im jeszcze, że tego zielonego gluta ze ściany nie będziesz wycierać.

Tam jest generalnie czysto ale trzeba sie narobic 

5 godzin temu, goniazagranica napisał:

Tam jest generalnie czysto ale trzeba sie narobic 

.