Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
pimpampom

Podobno chodzenie do dentysty już nie jest tak straszne...zgadzacie się?

Polecane posty

wiem, że teraz może byc bezboleśnie, choć nie zawsze jest, bo np znieczulenie może byc troszkę za słabe lub nie zacznie na 100% działać i po chwili uderza cię wiertłem po nerwie, ale o czym innym chce napisać, o tym, że ostatnio były u dentysty aż trzy asystentki i jak tak sobie leżysz, jesteś królikiem doświadczalnym dla 3 osób, obserwują twój każdy ruch, wkładają rury, kołnierzyki, okulary, itp itd to nadal jest to bardzo nieprzyjemne i dziwne odczucie  (zapewne  też obgadują po wyjściu, bo tak jest w każdy miejscu gdzie są kobiety) dochodzę do wniosku, że mniej się boję chwilowego bólu niż bycia w centrum tego chaosu. Znam dwóch dentystów którzy nie maja ani jednej asystentki i tak jest o wiele mniej stresująco, chociaż nie wiem czy to oznacza, że są złymi dentystami 😄 myją po pacjentach więc chyba jest ok. I jeszcze jak przychodzisz z jednym zebem a dentysta dyktuje na cały głos stan wszystkich zębów asystentce. ci bez asystentek rzeczywiście robią to z czym przychodzisz, bo chyba maja świadomość, że nikt nie ma kasy by od razu leczyć wszystkie zęby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

 Tak,jest teraz o wiele lepiej niż kiedyś, lepsze i cichsze sprzęty, dentysta podchodzi delikatniej do sprawy, a nie rutynowo jak w 89. 

Nie analizuje tego czy będzie mi komfortowo, ile osób będzie mi do buzi zaglądać,ani czy będzie bolało. Trzeba to trzeba i chodze regularnie co pol roku. Wtedy taka wizyta jest krotka,tania i jednorazowa na następne 6 msc. A jak masz dobrego dentystę, to można umówić się na inne zabiegi i nawet nie będziesz uważać tego za coś nieprzyjemnego, bo raz że wiele gabinetów ma takie sprzęty że leżysz wygodnie i odpoczywasz, a poza tym dla ładnego uśmiechu warto 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja może nie ryczę, ale  odczuwam napięcie dzień przed, a jak już dojdzie do wizyty to jestem na tyle zestresowana, że najchętniej nic bym nie mówiła do tego dentysty tylko chce to przecierpieć w milczeniu. Ostatnio tak było, że aby się nie spóźnić byłam wcześniej, nie miałąm co ze soba zrobić, zaczęłam chodzic po okolicy, aż prawie zabłądziłam, dotarłam zdyszana, dostałam ankietę do wypełnienia i oczywiście cośtam źle wpisałam, zapomniałam powiedzieć dzień dobry eh....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×