boavista 0 Napisano Maj 16, 2022 Witam wszystkie dziewczyny i kobiety. Wszystko zaczęło się rok temu a dokładnie 1.5 miesiąca po cytologii (Grupa 1) a 8 dni po szczepionce przeciw COVID. W połowie cyklu (cykl 25-27) zaczęły się pojawiać plamienia, lekarz ogólny zrobił badania, tarczyca wszystko było w normie. I tak miałam dwa cykle, później minęło. We wrześniu znowu sytuacja się powtórzyła i znowu dwa cykle i koniec, ale zaczęłam czytać i może to może być plamienie okołowulacyjne. Do gin dostać się u nas to jakiś koszmar (dodzwonić się nie można do przychodni a osobiście nie można tak było 2021 - tylko umówione wizyty osobiście).Po nowym roku zaś powtórka, a że zbliżał się corocznej wizyty u gin to zadzwoniłam na początku styczniu żeby się umówić wcześniej i dowiedziałam się, że moja lekarka już nie przyjmuje w tej przychodni . Obdzwoniłam wszystkie przychodnie i znalazłam moją Panią gin, ale termin maj. Plamienia trwają kilka godzin i nie potrzebne mi podpaski czy wkładki - bieliznę mam czystą. Nadmienię, że od ponad dwóch lat żyję w ciągłym stresie (związane jest to z sytuacją rodzinną) mam również różnego rodzaju stany depresyjne i przez miesiąc byłam na psychotropach. Czytam różne fora i chyba nie jestem sama, ale nic świeżego już nie ma stare tematy. Czy u was też takie sytuacje się zdarzają? Boję się i zaczynam popadać w stany depresyjne. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Migotka95 165 Napisano Maj 16, 2022 Możesz plamić w okresie owulacji. Ja czasem tak miałam. Zależy od cyklu. Raz plamiłam, a raz nie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Foko Loko 1973 Napisano Maj 16, 2022 Skoro termin na maj, to już? Nie mogłaś iść prywatnie? Albo do większego miasta? Skoro to plamienia, które nawet bielizny nie brudzą, to ja bym nie spinała. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach