Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Le_Pizzaxd

Mój ojczym zniszczył mi życie...

Polecane posty

Uwaga bo się rozpiszę. A więc mój tata od zawsze był alkoholikiem. Z bratem i mamą wyprowadziliśmy się od niego. Miałam 8 lat a brat niecałe 5. Po ok. roku mama znalazła sobie nowego. Miał córkę z którą bardzo się zaprzyjaźniłam. Jej ojciec był miły zawsze nam coś przyniósł i... Zaczął się covid. Zerwał kontakt z moją mamą i żyliśmy sami przez jakiś rok i pół. Potem znalazła sobie kolejnego. Z początku był miły i wogóle ale kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy jego dom zamurowało mnie. Wszędzie śmieci, kurz, na ścianach pleśń a nawet dziura. Po około miesiącu znajomości (jeszcze się nie przeprowadziliśmy) usłyszalam no sami wiecie co 😉 z sypialni. Po tym ojczym stał się dużo gorszy. Kazał nam sprzątać cały dom itd. Wtedy miałam 10 lat więc nie było tak źle ale jak zobaczył gdzies trochę kurzu to odrazu się wydzierał. Kiedyś zapytałam się co gotuje a on na to "...alaj". Było coraz gorzej. Kazał nam się spakować, powiedział ze mamy 15 minut. Mama wybłagała u niego trochę więcej czasu. Kiedy się do niego wprowadziliśmy zaczęło się prawdziwe piekło. Harowanie w ogrodzie przez cały dzień, nawet dostałam kiedyś udaru! Do tego zmuszał tez moją mame. Nie mogliśmy się wyrwać. Kiedyś przyszła tam policja i rozmawiała najpierw z nimi (mamą i ...em) a potem ze mną i bratem. Opowiedzieliśmy wszystko, mimo to nic nie zauważyli wyszli z naszego domu i już nie wracali. Ojczym faworyzował mojego brata ale nie zawsze. Darł się na mnie, zabrał mi telefon przez co nie mogłam zrobić niektórych zadań do szkoły i dostałam gorsze oceny. Ojczym mial w zwyczaju w ramach kary uderzyć bardzo mocno w bok głowy. Niedawno brat wybił mi palec i miałam pół ręki w gipsie bo lekarz mówił ze mało brakowało a by był złamany. Przyszłam do domu i zgadnijcie kto musi spać w piwnicy? Tak, ja. Brata bił w głowę (tak mi często robi) ze musiał błagać na kolanach, mama wrzeszczała żeby przestał go bić. Kiedy jednak bije mnie to mama nic sobie z tego nie robi. Kiedyś zmusił mnie i brata do pracy z widłami. Nie była taka zła: branie skoszonej trawy na widły i wkładanie do taczek. Brat jak przenosiłam na widlach duża stertę trawy specjalnie się schylił i niechcący zrobiłam mu małe zadrapanie. Nawet krew nie leciała a ojczym przyszedł i tak mocno mnie uderzył w głowę ze zemdlałam. Obudziłam się w pokrzywach, ręce posiniaczone. Głowa mnie strasznie bolała. Wieczorem kiedy szłam do "pokoju" znowu zemdlałam a kiedy się obudziłam brat mówił żebym nie udawała. Nie potrafiłam się ruszyć. Wystraszona po dłuższej chwili w końcu wstałam i pobiegłam do "pokoju". Kiedy mam jakiś uraz nikt mi nie wierzy i raz okazało się ze mam zwichnięty nadgarstek i muszę być w ortezie. Teraz niepokoi mnie jedna rzecz. Pamiętacie jak mówiłam ze ojczym mnie walnął i zemdlałam? Było to z miesiąc temu a do dzisiaj mnie boli głowa i często mdleję. Psycholog zdiagnozował u mnie depresję. Mama mówi ze to ojczym ma depresję. Niedawno mama zaszła z nim w nieplanowaną ciążę. Boję sie ze mnie wyrzuci z domu bo słyszałam jak drze sie na mamę ze mnie wyrzuci. Dodam ze niedlugo skończę 12 lat. Proszę pomóżcie ktoś... 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2022 o 10:36, Le_Pizzaxd napisał:

Uwaga bo się rozpiszę. A więc mój tata od zawsze był alkoholikiem. Z bratem i mamą wyprowadziliśmy się od niego. Miałam 8 lat a brat niecałe 5. Po ok. roku mama znalazła sobie nowego. Miał córkę z którą bardzo się zaprzyjaźniłam. Jej ojciec był miły zawsze nam coś przyniósł i... Zaczął się covid. Zerwał kontakt z moją mamą i żyliśmy sami przez jakiś rok i pół. Potem znalazła sobie kolejnego. Z początku był miły i wogóle ale kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy jego dom zamurowało mnie. Wszędzie śmieci, kurz, na ścianach pleśń a nawet dziura. Po około miesiącu znajomości (jeszcze się nie przeprowadziliśmy) usłyszalam no sami wiecie co 😉 z sypialni. Po tym ojczym stał się dużo gorszy. Kazał nam sprzątać cały dom itd. Wtedy miałam 10 lat więc nie było tak źle ale jak zobaczył gdzies trochę kurzu to odrazu się wydzierał. Kiedyś zapytałam się co gotuje a on na to "...alaj". Było coraz gorzej. Kazał nam się spakować, powiedział ze mamy 15 minut. Mama wybłagała u niego trochę więcej czasu. Kiedy się do niego wprowadziliśmy zaczęło się prawdziwe piekło. Harowanie w ogrodzie przez cały dzień, nawet dostałam kiedyś udaru! Do tego zmuszał tez moją mame. Nie mogliśmy się wyrwać. Kiedyś przyszła tam policja i rozmawiała najpierw z nimi (mamą i ...em) a potem ze mną i bratem. Opowiedzieliśmy wszystko, mimo to nic nie zauważyli wyszli z naszego domu i już nie wracali. Ojczym faworyzował mojego brata ale nie zawsze. Darł się na mnie, zabrał mi telefon przez co nie mogłam zrobić niektórych zadań do szkoły i dostałam gorsze oceny. Ojczym mial w zwyczaju w ramach kary uderzyć bardzo mocno w bok głowy. Niedawno brat wybił mi palec i miałam pół ręki w gipsie bo lekarz mówił ze mało brakowało a by był złamany. Przyszłam do domu i zgadnijcie kto musi spać w piwnicy? Tak, ja. Brata bił w głowę (tak mi często robi) ze musiał błagać na kolanach, mama wrzeszczała żeby przestał go bić. Kiedy jednak bije mnie to mama nic sobie z tego nie robi. Kiedyś zmusił mnie i brata do pracy z widłami. Nie była taka zła: branie skoszonej trawy na widły i wkładanie do taczek. Brat jak przenosiłam na widlach duża stertę trawy specjalnie się schylił i niechcący zrobiłam mu małe zadrapanie. Nawet krew nie leciała a ojczym przyszedł i tak mocno mnie uderzył w głowę ze zemdlałam. Obudziłam się w pokrzywach, ręce posiniaczone. Głowa mnie strasznie bolała. Wieczorem kiedy szłam do "pokoju" znowu zemdlałam a kiedy się obudziłam brat mówił żebym nie udawała. Nie potrafiłam się ruszyć. Wystraszona po dłuższej chwili w końcu wstałam i pobiegłam do "pokoju". Kiedy mam jakiś uraz nikt mi nie wierzy i raz okazało się ze mam zwichnięty nadgarstek i muszę być w ortezie. Teraz niepokoi mnie jedna rzecz. Pamiętacie jak mówiłam ze ojczym mnie walnął i zemdlałam? Było to z miesiąc temu a do dzisiaj mnie boli głowa i często mdleję. Psycholog zdiagnozował u mnie depresję. Mama mówi ze to ojczym ma depresję. Niedawno mama zaszła z nim w nieplanowaną ciążę. Boję sie ze mnie wyrzuci z domu bo słyszałam jak drze sie na mamę ze mnie wyrzuci. Dodam ze niedlugo skończę 12 lat. Proszę pomóżcie ktoś... 

 

Bardzo przykro mi się to czyta. Jesteś jeszcze dzieckiem. Proszę zgłoś to wszystko np nauczycielce w szkole. Oni Ci pomogą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 10.07.2022 o 10:36, Le_Pizzaxd napisał:

Uwaga bo się rozpiszę. A więc mój tata od zawsze był alkoholikiem. Z bratem i mamą wyprowadziliśmy się od niego. Miałam 8 lat a brat niecałe 5. Po ok. roku mama znalazła sobie nowego. Miał córkę z którą bardzo się zaprzyjaźniłam. Jej ojciec był miły zawsze nam coś przyniósł i... Zaczął się covid. Zerwał kontakt z moją mamą i żyliśmy sami przez jakiś rok i pół. Potem znalazła sobie kolejnego. Z początku był miły i wogóle ale kiedy po raz pierwszy zobaczyliśmy jego dom zamurowało mnie. Wszędzie śmieci, kurz, na ścianach pleśń a nawet dziura. Po około miesiącu znajomości (jeszcze się nie przeprowadziliśmy) usłyszalam no sami wiecie co 😉 z sypialni. Po tym ojczym stał się dużo gorszy. Kazał nam sprzątać cały dom itd. Wtedy miałam 10 lat więc nie było tak źle ale jak zobaczył gdzies trochę kurzu to odrazu się wydzierał. Kiedyś zapytałam się co gotuje a on na to "...alaj". Było coraz gorzej. Kazał nam się spakować, powiedział ze mamy 15 minut. Mama wybłagała u niego trochę więcej czasu. Kiedy się do niego wprowadziliśmy zaczęło się prawdziwe piekło. Harowanie w ogrodzie przez cały dzień, nawet dostałam kiedyś udaru! Do tego zmuszał tez moją mame. Nie mogliśmy się wyrwać. Kiedyś przyszła tam policja i rozmawiała najpierw z nimi (mamą i ...em) a potem ze mną i bratem. Opowiedzieliśmy wszystko, mimo to nic nie zauważyli wyszli z naszego domu i już nie wracali. Ojczym faworyzował mojego brata ale nie zawsze. Darł się na mnie, zabrał mi telefon przez co nie mogłam zrobić niektórych zadań do szkoły i dostałam gorsze oceny. Ojczym mial w zwyczaju w ramach kary uderzyć bardzo mocno w bok głowy. Niedawno brat wybił mi palec i miałam pół ręki w gipsie bo lekarz mówił ze mało brakowało a by był złamany. Przyszłam do domu i zgadnijcie kto musi spać w piwnicy? Tak, ja. Brata bił w głowę (tak mi często robi) ze musiał błagać na kolanach, mama wrzeszczała żeby przestał go bić. Kiedy jednak bije mnie to mama nic sobie z tego nie robi. Kiedyś zmusił mnie i brata do pracy z widłami. Nie była taka zła: branie skoszonej trawy na widły i wkładanie do taczek. Brat jak przenosiłam na widlach duża stertę trawy specjalnie się schylił i niechcący zrobiłam mu małe zadrapanie. Nawet krew nie leciała a ojczym przyszedł i tak mocno mnie uderzył w głowę ze zemdlałam. Obudziłam się w pokrzywach, ręce posiniaczone. Głowa mnie strasznie bolała. Wieczorem kiedy szłam do "pokoju" znowu zemdlałam a kiedy się obudziłam brat mówił żebym nie udawała. Nie potrafiłam się ruszyć. Wystraszona po dłuższej chwili w końcu wstałam i pobiegłam do "pokoju". Kiedy mam jakiś uraz nikt mi nie wierzy i raz okazało się ze mam zwichnięty nadgarstek i muszę być w ortezie. Teraz niepokoi mnie jedna rzecz. Pamiętacie jak mówiłam ze ojczym mnie walnął i zemdlałam? Było to z miesiąc temu a do dzisiaj mnie boli głowa i często mdleję. Psycholog zdiagnozował u mnie depresję. Mama mówi ze to ojczym ma depresję. Niedawno mama zaszła z nim w nieplanowaną ciążę. Boję sie ze mnie wyrzuci z domu bo słyszałam jak drze sie na mamę ze mnie wyrzuci. Dodam ze niedlugo skończę 12 lat. Proszę pomóżcie ktoś... 

 

Jak najszybciej zbierz dowody (nagraj dyktafonem z telefonu jak coś mówi , rób zdjecia , krótkie filmiki) następnie udaj się na policję. Jest jeszcze opcja że podczas roku szkolnego możesz zglosic to wychowawcy/najbardziej zaufanemu nauczycielowi/psychologowi/dyrektorze oczywiście musi być dowód. Nie zaniedbuj tego i nie dopuść aby sytuacja się rozwijała dalej. Nie wiadomo czy szurnie mu coś do łba i cię wyrzuci. Nie bój się bo naprawdę możesz mieć spokojniejsze życie. Zasługujesz na to po prostu jako człowiek. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×