Czy moje podejście do związku jest staroświeckie?

Mój chłopak chciałby że mną sypiać, ale powiedziałam mu, że dopiero po wspólnym zamieszkaniu. Był zawiedziony, ale powiedziałam mu, że mam swoje zasady. Czy teraz inaczej ludzie robią, ale dla mnie to słaba sytuacja, bo dlaczego od dziewczyny się wszystkiego wymaga, a chłopak może wogóle się nie angażować, wygodnie mieszkać u rodziców, a dziewczyna ma zapewnić rozrywkę i seks?

10 godzin temu, icygirl napisał:

Mój chłopak chciałby że mną sypiać, ale powiedziałam mu, że dopiero po wspólnym zamieszkaniu. Był zawiedziony, ale powiedziałam mu, że mam swoje zasady. Czy teraz inaczej ludzie robią, ale dla mnie to słaba sytuacja, bo dlaczego od dziewczyny się wszystkiego wymaga, a chłopak może wogóle się nie angażować, wygodnie mieszkać u rodziców, a dziewczyna ma zapewnić rozrywkę i seks?

Brawo tak trzymaj

10 godzin temu, icygirl napisał:

Mój chłopak chciałby że mną sypiać, ale powiedziałam mu, że dopiero po wspólnym zamieszkaniu. Był zawiedziony, ale powiedziałam mu, że mam swoje zasady. Czy teraz inaczej ludzie robią, ale dla mnie to słaba sytuacja, bo dlaczego od dziewczyny się wszystkiego wymaga, a chłopak może wogóle się nie angażować, wygodnie mieszkać u rodziców, a dziewczyna ma zapewnić rozrywkę i seks?

Osobiscie wolalabym wiedziec wczesniej czy jestesmy dopasowani w strefie "łóżkowej" 

W dzisiejszych czasach nazywa sie to staroswieckim, ale co w tym zlego to nie wiem.  Kazdy powinien postepowac zgodnie ze swoim sumieniem.  Jezeli potrzebujesz wspolngo domu, zeby poczuc sie bezpiecznie to twoje prawo i nie musisz sie zmuszac do bycia nowoczesna.  Dodatkowo w ten sposob dowiesz sie czy twoj partner ma takie same pooglady/podejscie do zycia jak ty.

Mam podobne zdanie do doborsułki. Zyj w zgodzie ze swoimi przekonaniami. 

A jednoczesnie uwazam jak lejdis33. Tez bym chciala moc sprawdzić, czy do siebie pasujemy.