Ekogórska

Obserwuje Paulinę na insta od lat, ale coraz częściej mam przemyślenia, że to taka pogadanka dla zamożnych. Zgrzyt wywołały stories o kupowaniu całej szkoły (no i feminizm, ale chłop sam wyjechał i tyra dla niej w pocie czoła, a ona chwali się na insta) czy jakieś ubolewanie, że musi posiedzieć parę h z dziećmi, bo niani coś wypadło i nie przyjdzie. Plus nie wygląda jak osoba, która sama stosuje wobec siebie ograniczenia, tylko ewangelizuje innych z pozycji kogoś bardzo dobrze sytuowanego.

mam bardzo podobne wrażenia, że ona tak trochę oderwana jest od rzeczywistości przeciętnego Polaka. Ostatnio mnie aż coś ruszyło i napisałam jej wiadomość (ona ją wrzuciła na swoje stories), bo przy poruszaniu tematu zdrowego odżywiania uznała, że widać za mało Polaków edukujemy xd Nie wiem, może ja się już za dużo Śpiewaka naczytałam, ale no błagam co nam da edukacja, jak mnóstwo ludzi w Polsce jest zwyczajnie biedna, a niestety żywność zdrowa jest droższa. Tu można jeszcze podywagować na temat tego jak jesteśmy przepracowani, wiele osób nie ma czasu na gotowanie co prowadzi do spożywania różnych gotowców itp. No ja raczej bym się spodziewała przy poruszaniu takiego tematu właśnie przekrojowego podejścia, a nie neoliberalnej gadki o mitycznym "wolnym wyborze" lol 

34 minuty temu, Springday napisał:

mam bardzo podobne wrażenia, że ona tak trochę oderwana jest od rzeczywistości przeciętnego Polaka. Ostatnio mnie aż coś ruszyło i napisałam jej wiadomość (ona ją wrzuciła na swoje stories), bo przy poruszaniu tematu zdrowego odżywiania uznała, że widać za mało Polaków edukujemy xd Nie wiem, może ja się już za dużo Śpiewaka naczytałam, ale no błagam co nam da edukacja, jak mnóstwo ludzi w Polsce jest zwyczajnie biedna, a niestety żywność zdrowa jest droższa. Tu można jeszcze podywagować na temat tego jak jesteśmy przepracowani, wiele osób nie ma czasu na gotowanie co prowadzi do spożywania różnych gotowców itp. No ja raczej bym się spodziewała przy poruszaniu takiego tematu właśnie przekrojowego podejścia, a nie neoliberalnej gadki o mitycznym "wolnym wyborze" lol 

Trochę to mało powiedziane :D Myśle, że nawet jak nie zgadzamy się z tym, że zdrowa żywność jest droższa, to ona nie jest osobą, która miałaby prawo pouczać zwykłych ludzi żyjących w tym kraju. Nie jest wiarygodna.

4 godziny temu, Kika98 napisał:

Obserwuje Paulinę na insta od lat, ale coraz częściej mam przemyślenia, że to taka pogadanka dla zamożnych. Zgrzyt wywołały stories o kupowaniu całej szkoły (no i feminizm, ale chłop sam wyjechał i tyra dla niej w pocie czoła, a ona chwali się na insta) czy jakieś ubolewanie, że musi posiedzieć parę h z dziećmi, bo niani coś wypadło i nie przyjdzie. Plus nie wygląda jak osoba, która sama stosuje wobec siebie ograniczenia, tylko ewangelizuje innych z pozycji kogoś bardzo dobrze sytuowanego.

W sumie ona z mężem chyba nie są jacyś bardzo bogaci, przynajmniej nie wydaje mi się. Może za mało ją obserwuję 

3 godziny temu, Springday napisał:

niestety żywność zdrowa jest droższa

Nie do końca sie zgodzę, wiele warzyw i owoców na targu jest tania, o wiele tańsza niż w markecie. A w sklepach np w lidlu w soboty wieczorem są dobre promocje. Nie kupując przekąsek, napojów czy alkoholu itp można naprawdę dużo zaoszczędzić. 

48 minut temu, fifi_xd napisał:

W sumie ona z mężem chyba nie są jacyś bardzo bogaci, przynajmniej nie wydaje mi się. Może za mało ją obserwuję 

naaaaa baaaank nie, przeciętni ludzie z ogromnym domem z działką, kupujący sobie zabytkowe budynki, niańką :PP

4 godziny temu, Roy567 napisał:

naaaaa baaaank nie, przeciętni ludzie z ogromnym domem z działką, kupujący sobie zabytkowe budynki, niańką :PP

Paulina kiedyś pracowała w wp na wysokim stanowisku ale to już jakiś czas temu. Ja zaczęłam ją obserwować jak była w drugiej ciąży, wg mnie mają taki styl życia klasy średniej. Może i kupili sobie budynek do remontu, ale wspominali że było to w mega okazyjnej cenie, nie pamiętam za to żeby choć raz jechali na jakieś zagraniczne wakacje. Coś za coś

1 godzinę temu, szurawi napisał:

Może i kupili sobie budynek do remontu, ale wspominali że było to w mega okazyjnej cenie

99,99 pln

może i średnia ale bliżej wyższej niż niższej, przeciętni ludzie tak nie żyją 

4 godziny temu, szurawi napisał:

Paulina kiedyś pracowała w wp na wysokim stanowisku ale to już jakiś czas temu. Ja zaczęłam ją obserwować jak była w drugiej ciąży, wg mnie mają taki styl życia klasy średniej. Może i kupili sobie budynek do remontu, ale wspominali że było to w mega okazyjnej cenie, nie pamiętam za to żeby choć raz jechali na jakieś zagraniczne wakacje. Coś za coś

Zwykły człowiek to nawet zdolności kredytowej nie ma

16 godzin temu, Roy567 napisał:

naaaaa baaaank nie, przeciętni ludzie z ogromnym domem z działką, kupujący sobie zabytkowe budynki, niańką :PP

Przecież to rudera na końcu świata, kilkadziesiąt km do najbliższego miasta, ile taki dom może być warty? Raczej niezbyt wiele

3 minuty temu, fifi_xd napisał:

Przecież to rudera na końcu świata, kilkadziesiąt km do najbliższego miasta, ile taki dom może być warty? Raczej niezbyt wiele

Kafe z klasyczną odklejką. A tak się ciężko żyje w tym kraju ponoć.

43 minuty temu, fifi_xd napisał:

Przecież to rudera na końcu świata, kilkadziesiąt km do najbliższego miasta, ile taki dom może być warty? Raczej niezbyt wiele

100 racji. Taki budynki z racji pełnienia innej funkcji niż dom są znacznie tansze bo jest problem z ich sprzedażą. 
 

Znajomi kupili podobna ruinke która wcześniej pełniła funkcje piekarni za Ok 200tyw zl  na Mazurach 3 lata temu. Wiec to nie są duże kwoty w porównaniu z cenami w miastach czy nawet miasteczkach.

10 minut temu, Bugylina napisał:

100 racji. Taki budynki z racji pełnienia innej funkcji niż dom są znacznie tansze bo jest problem z ich sprzedażą. 
 

Znajomi kupili podobna ruinke która wcześniej pełniła funkcje piekarni za Ok 200tyw zl  na Mazurach 3 lata temu. Wiec to nie są duże kwoty w porównaniu z cenami w miastach czy nawet miasteczkach.

No właśnie, dlatego śmieszy mnie to że ktoś może uważać że argumentem na jej majętność jest kupno tej szkoły, którą przerabiają na domek letniskowy, już to ich mieszkanie w Warszawie (co prawda nie wiem jaki metraż i dzielnica) jest kilka razy więcej warte niż ten dom na wsi do całkowitego remontu. 

13 minut temu, Bugylina napisał:

100 racji. Taki budynki z racji pełnienia innej funkcji niż dom są znacznie tansze bo jest problem z ich sprzedażą. 
 

Znajomi kupili podobna ruinke która wcześniej pełniła funkcje piekarni za Ok 200tyw zl  na Mazurach 3 lata temu. Wiec to nie są duże kwoty w porównaniu z cenami w miastach czy nawet miasteczkach.

Skoro dla ciebie 200 tys to mała kwota… Same bogaczki tutaj widzę.

8 minut temu, Kika98 napisał:

Skoro dla ciebie 200 tys to mała kwota… Same bogaczki tutaj widzę.

Skoro dla ciebie taki dom jaki kupili to spełnienie marzeń i luksus dla bogatych to widocznie sama jesteś odklejona. 

Żeby doprowadzić do odpowiedniego stanu to oni więcej na remont wydadzą niż za ten dom zapłacili, zwłaszcza jak planują tam mieć pompę ciepła i panele fotowoltaiczne 

9 minut temu, Kika98 napisał:

Skoro dla ciebie 200 tys to mała kwota… Same bogaczki tutaj widzę.

To ile według Ciebie powinien kosztować dom do remontu? Jaka cena jest dla Ciebie normalna skoro od 200ys zł zaczyna się bogactwo? 
 

1 minutę temu, fifi_xd napisał:

Skoro dla ciebie taki dom jaki kupili to spełnienie marzeń i luksus dla bogatych to widocznie sama jesteś odklejona. 

Żeby doprowadzić do odpowiedniego stanu to oni więcej na remont wydadzą niż za ten dom zapłacili, zwłaszcza jak planują tam mieć pompę ciepła i panele fotowoltaiczne 

To prawda, tym bardziej przemawia to za tym, że mają więcej pieniędzy, niż zwykły człowiek może pomarzyć. Nie widzisz tego? Taki projekt może pochłonąć nawet milion złotych.

3 minuty temu, Bugylina napisał:

To ile według Ciebie powinien kosztować dom do remontu? Jaka cena jest dla Ciebie normalna skoro od 200ys zł zaczyna się bogactwo? 
 

 

Biedni ludzie kupują dom za 200 tys do remontu za kilkaset tysięcy i wykańczają go meblami restaurowanymi na życzenie, dokładnie to tak wygląda. Wcale to nie jest jakaś działalność filantropijna znudzonych bogaczy.

Przed chwilą, Kika98 napisał:

Biedni ludzie kupują dom za 200 tys do remontu za kilkaset tysięcy i wykańczają go meblami restaurowanymi na życzenie, dokładnie to tak wygląda. Wcale to nie jest jakaś działalność filantropijna nadzianych Warszawiaków czy innych. 

Nie takie pytanie zadałam - ile według Ciebie powinien kosztować dom do remontu aby był w normalnej według Ciebie cenie. 

nie no czytam i faktycznie niektóre komentarze są trochę odlepione od realiów  

Ewidentnie jest zamożna i po co się kłócić, że jest inaczej? Zresztą już fakt posiadania dodatkowego domku letniskowego i posiadanie pieniędzy na jego remont świadczy o pewnym komforcie finansowym, którego nie oszukujmy się większość polskich rodzin nie ma. Można poczytać ile ma przeciętny Polak oszczędności to pokazuje poziom zamożności naszego kraju, który nie jest wysoki. I łatwo zauważyć, że ona raczej żyje powyżej średniej, więc tak jak ktoś wyżej zauważył bardziej zalicza się do wyższej klasy średniej. I nie ma nic złego w życiu na spoko poziomie, ale ciężko nie odnieść wrażenie, że przez to jej perspektywa bywa niekiedy dość elitarna 

17 minut temu, Kika98 napisał:

No co ty gadasz, biedna musiała kupić dom za jedyne paręset tysięcy i jeszcze dołożyć trzy razy tyle pewnie, żeby go wyremontować, bo nie stać jej było na NOWĄ szkołę! Nie znam większego symbolu niezamożności.

Działka ma ponad 3 tys. m kw., a dom pewnie niecałe 150 m kw. powierzchni użytkowej, nie licząc piwnic i korytarzy. Na posesji jest jeszcze stara stodoła. Zapłaciliśmy 165 tys. zł plus oczywiście koszty notarialne i podatki, ale gdybyśmy chcieli, to następnego dnia moglibyśmy sprzedać wszystko prawie za dwa razy tyle. To była naprawdę dobra okazja, bo poprzedni właściciele chcieli po prostu szybko się pozbyć nieruchomości, kiedy nadarzyła się taka okazja.

Sami mówią ile. Swoją drogą widzę, że kafe nie dogodzisz XD ci za bogaci, ci za biedni. 

5 minut temu, szurawi napisał:

Działka ma ponad 3 tys. m kw., a dom pewnie niecałe 150 m kw. powierzchni użytkowej, nie licząc piwnic i korytarzy. Na posesji jest jeszcze stara stodoła. Zapłaciliśmy 165 tys. zł plus oczywiście koszty notarialne i podatki, ale gdybyśmy chcieli, to następnego dnia moglibyśmy sprzedać wszystko prawie za dwa razy tyle. To była naprawdę dobra okazja, bo poprzedni właściciele chcieli po prostu szybko się pozbyć nieruchomości, kiedy nadarzyła się taka okazja.

Sami mówią ile. Swoją drogą widzę, że kafe nie dogodzisz XD ci za bogaci, ci za biedni. 

ahhhh jak tylko 165 to spoko :D:D

Kilka dni temu stwierdziła, że wszystko usuwa i wróci, żeby zająć się minimalizmem. Po czym zareklamowała swoje konto na vinted, na którym większość rzeczy sprzedaje oddzielnie. Wtedy miała ponad 30 produktów. Czyli każda mała szmatka i pierdoła jest pakowana w karton i plastik lub papier. Każda z nich zostawia oddzielny ślad węglowy. Niezły minimalizm i ekologia :D To głównie dziecięce szmatki, więc mogłaby je wystawić na grupach sprzedażowych w jednym lub kilku postach, z zastrzeżeniem, że sprzeda to jednej osobie. Wydaję mi się, że to i odbiór osobisty byłoby bardziej eko :). 

1 godzinę temu, LadyZgaga napisał:

Kilka dni temu stwierdziła, że wszystko usuwa i wróci, żeby zająć się minimalizmem. Po czym zareklamowała swoje konto na vinted, na którym większość rzeczy sprzedaje oddzielnie. Wtedy miała ponad 30 produktów. Czyli każda mała szmatka i pierdoła jest pakowana w karton i plastik lub papier. Każda z nich zostawia oddzielny ślad węglowy. Niezły minimalizm i ekologia :D To głównie dziecięce szmatki, więc mogłaby je wystawić na grupach sprzedażowych w jednym lub kilku postach, z zastrzeżeniem, że sprzeda to jednej osobie. Wydaję mi się, że to i odbiór osobisty byłoby bardziej eko :). 

Pomyliłaś osoby. Temat jest o innej osobie 

14 godzin temu, LadyZgaga napisał:

Kilka dni temu stwierdziła, że wszystko usuwa i wróci, żeby zająć się minimalizmem. Po czym zareklamowała swoje konto na vinted, na którym większość rzeczy sprzedaje oddzielnie. Wtedy miała ponad 30 produktów. Czyli każda mała szmatka i pierdoła jest pakowana w karton i plastik lub papier. Każda z nich zostawia oddzielny ślad węglowy. Niezły minimalizm i ekologia :D To głównie dziecięce szmatki, więc mogłaby je wystawić na grupach sprzedażowych w jednym lub kilku postach, z zastrzeżeniem, że sprzeda to jednej osobie. Wydaję mi się, że to i odbiór osobisty byłoby bardziej eko :). 

To była Zagórska nie górska 

Dnia 8.10.2022 o 10:23, gombrowicz napisał:

Pomyliłaś osoby. Temat jest o innej osobie 

No, widzę. Zmylił mnie temat mieszkania. Nazwiska podobne i mi się pomieszały. Zdarza się

Czy ta słynna globalistka ekolożka wspomniała na swoim profilu coś o katastrofie pociagu w USA z chemikaliami? I o niedajacym się przez kilka dni ugasić pożarze owych chemikaliów? I o skazeniu wody i gleby które władze usiłują bagatelizować? 

Dnia 12.09.2022 o 14:28, Kika98 napisał:

Skoro dla ciebie 200 tys to mała kwota… Same bogaczki tutaj widzę.

Jak masz wydać na waciki to niemała kwota, ale w kontekscie nieruchomości to tak, to bardzo mala kwota.