Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Xao123

Chodzę do liceum dla dorosłych( 3 dni w tygodniu mamy lekcje)

Polecane posty

Co myślicie o sobie która nie chodziła od września do tej pory była tylko może np na dwóch godzinach a za rok matura 

Czy jeśli weźmie się za siebie za naukę zacznie chodzić to zda (przejdzie do następnej klasy ?) Da radę z maturą jeśli się zacznie uczyć od dzisiaj na przykład albo od jutra ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
37 minut temu, Xao123 napisał:

Co myślicie o sobie która nie chodziła od września do tej pory była tylko może np na dwóch godzinach a za rok matura 

Czy jeśli weźmie się za siebie za naukę zacznie chodzić to zda (przejdzie do następnej klasy ?) Da radę z maturą jeśli się zacznie uczyć od dzisiaj na przykład albo od jutra ?

Może dasz, ale nie wiem czy zdasz semestr jak tak mało chodziłeś. Ja jak byłam w szkole policealnej to trzeba było mieć połowę obecności w półroczu i połowę w każdym miesiącu. Kto tego nie miał nie zdawał semestru. Ale w liceum może być inaczej. 

  • Thanks 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bezrobotna napisał:

Tylko dlaczego nie chodziłaś? 

Nie wiem jak to napisać 

We wrześniu pole było i chciałam sobie zarobić ,tak to  nie pracuję ,miałam w wakacje jechać za granicę do pracy szykowałam się i się okazało w wakacje że nie jadę czekałam od czerwca ,okazało się że zamiast załatwiać to przez inną osobę trzeba było samemu to załatwić ,tak to nazwę wziąść sprawy w swoje ręce,nie wyszło,znajomy zapóźno zadzwonił do osoby która to załatwiała ,on jezdził już parę lat tam .

A jak miałam już iść do szkoły to poprostu coś takiego mi się robiło dziwnego dziwnie się czułam o dalej tak jest ,strach albo lęk ,panikuję i idąc do szkoły albo gdy rano mam już wychodzić na przystanek to rezygnuję w ostatniej chwili 

Mam też problem wstyd mi naprawdę gadtronologiczny chyba muszę wsossc się naprawdę za jakiś sport np biegać ale ja już wolałabym szybki marsz ,taki szybki spacer ,jak chodziłam w zeszłym roku trzy kilometry na inny przystanek z rana o godzinie 6 wychodziłam z domu to ktoś słyszałam do innej osoby jak przechodziłam coś że chyba mam coś nie tak czy coś nie tak ze mną jakiś tak a ja przecież nic złego nie robiłam lepiej się czułam gdy tak rano chodziłam później z powrotem np z innej miejscowości do domu wysiadałam też może jakieś trzy kilometry dla mnie to nawet fajne było odżyć mogłam zeszłego roku nie miałam łatwego przez moją rodzinę było mi ciężko 

Dzisiaj miałam iść a spanikowałam mam nadzieję że uda mi się pójść na te dwie ostatnie godziny 

Nie wiem co się zemną dzieje inni pewnie sądzą że jestem tak to nazwę ,,walnięta ",,coś ze mną nie tak ",,,jestem nie normalna  szczególnie moja klasa pewnie tak o mnie myśli a szkoła to mało jest ludzi w szkole ale mam wrażenie że też tak myślą 

Jest mi naprawdę ciężko ,mieliśmy wolne pięć dni miałam się uczyć ale się nie uczyłam i miałam znowu zacząć wychodzić np do kościoła piechotą albo na spacer wyjść szybko wieczorem ale w ostniej chwili rezygnowałam aj bo mi się nie chce albo zaspałam albo nie miałam czasu jeśli pójdę się przejść to nie skończę czegoś no uczyć się z jakiegoś przedmiotu 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Moja dawna znajoma do przystanku miała 3 km i jakoś nie narzekała ,nawet nie chciała żeby ktoś z rodziców rano ją zawoził na przystanek 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się czy może jednak dzisiaj już nie iść darować sobie ma te dwie godziny 

Może lepiej pobiegać albo ten szybki marsz jak ja to nazywam jakieś zioła na uspokojenie i przygotować się na jutro i post Braci Rodzeń ,lubię ten post i przygotować się na jutro chodzi mi o to żeby się nauczyć na sprawdzian itp 🫣 mi naprawdę nie jest łatwo nie użalam się nad sobą bo nie ma nad czym 😂😂😂ale zawsze jest tak że panikuję np ktoś jedna osoba nie chce ze mną siedzieć w ławce no nie dziwię się 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Xao123 napisał:

Nie wiem jak to napisać 

We wrześniu pole było i chciałam sobie zarobić ,tak to  nie pracuję ,miałam w wakacje jechać za granicę do pracy szykowałam się i się okazało w wakacje że nie jadę czekałam od czerwca ,okazało się że zamiast załatwiać to przez inną osobę trzeba było samemu to załatwić ,tak to nazwę wziąść sprawy w swoje ręce,nie wyszło,znajomy zapóźno zadzwonił do osoby która to załatwiała ,on jezdził już parę lat tam .

A jak miałam już iść do szkoły to poprostu coś takiego mi się robiło dziwnego dziwnie się czułam o dalej tak jest ,strach albo lęk ,panikuję i idąc do szkoły albo gdy rano mam już wychodzić na przystanek to rezygnuję w ostatniej chwili 

Mam też problem wstyd mi naprawdę gadtronologiczny chyba muszę wsossc się naprawdę za jakiś sport np biegać ale ja już wolałabym szybki marsz ,taki szybki spacer ,jak chodziłam w zeszłym roku trzy kilometry na inny przystanek z rana o godzinie 6 wychodziłam z domu to ktoś słyszałam do innej osoby jak przechodziłam coś że chyba mam coś nie tak czy coś nie tak ze mną jakiś tak a ja przecież nic złego nie robiłam lepiej się czułam gdy tak rano chodziłam później z powrotem np z innej miejscowości do domu wysiadałam też może jakieś trzy kilometry dla mnie to nawet fajne było odżyć mogłam zeszłego roku nie miałam łatwego przez moją rodzinę było mi ciężko 

Dzisiaj miałam iść a spanikowałam mam nadzieję że uda mi się pójść na te dwie ostatnie godziny 

Nie wiem co się zemną dzieje inni pewnie sądzą że jestem tak to nazwę ,,walnięta ",,coś ze mną nie tak ",,,jestem nie normalna  szczególnie moja klasa pewnie tak o mnie myśli a szkoła to mało jest ludzi w szkole ale mam wrażenie że też tak myślą 

Jest mi naprawdę ciężko ,mieliśmy wolne pięć dni miałam się uczyć ale się nie uczyłam i miałam znowu zacząć wychodzić np do kościoła piechotą albo na spacer wyjść szybko wieczorem ale w ostniej chwili rezygnowałam aj bo mi się nie chce albo zaspałam albo nie miałam czasu jeśli pójdę się przejść to nie skończę czegoś no uczyć się z jakiegoś przedmiotu 

 

Wiem że to nie jest usprawiedliwienie na to że nie chodziłam 🤦nic tego nie usprawiedliwi 

Edytowano przez Xao123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Xao123 napisał:

Nie wiem jak to napisać 

We wrześniu pole było i chciałam sobie zarobić ,tak to  nie pracuję ,miałam w wakacje jechać za granicę do pracy szykowałam się i się okazało w wakacje że nie jadę czekałam od czerwca ,okazało się że zamiast załatwiać to przez inną osobę trzeba było samemu to załatwić ,tak to nazwę wziąść sprawy w swoje ręce,nie wyszło,znajomy zapóźno zadzwonił do osoby która to załatwiała ,on jezdził już parę lat tam .

A jak miałam już iść do szkoły to poprostu coś takiego mi się robiło dziwnego dziwnie się czułam o dalej tak jest ,strach albo lęk ,panikuję i idąc do szkoły albo gdy rano mam już wychodzić na przystanek to rezygnuję w ostatniej chwili 

Mam też problem wstyd mi naprawdę gadtronologiczny chyba muszę wsossc się naprawdę za jakiś sport np biegać ale ja już wolałabym szybki marsz ,taki szybki spacer ,jak chodziłam w zeszłym roku trzy kilometry na inny przystanek z rana o godzinie 6 wychodziłam z domu to ktoś słyszałam do innej osoby jak przechodziłam coś że chyba mam coś nie tak czy coś nie tak ze mną jakiś tak a ja przecież nic złego nie robiłam lepiej się czułam gdy tak rano chodziłam później z powrotem np z innej miejscowości do domu wysiadałam też może jakieś trzy kilometry dla mnie to nawet fajne było odżyć mogłam zeszłego roku nie miałam łatwego przez moją rodzinę było mi ciężko 

Dzisiaj miałam iść a spanikowałam mam nadzieję że uda mi się pójść na te dwie ostatnie godziny 

Nie wiem co się zemną dzieje inni pewnie sądzą że jestem tak to nazwę ,,walnięta ",,coś ze mną nie tak ",,,jestem nie normalna  szczególnie moja klasa pewnie tak o mnie myśli a szkoła to mało jest ludzi w szkole ale mam wrażenie że też tak myślą 

Jest mi naprawdę ciężko ,mieliśmy wolne pięć dni miałam się uczyć ale się nie uczyłam i miałam znowu zacząć wychodzić np do kościoła piechotą albo na spacer wyjść szybko wieczorem ale w ostniej chwili rezygnowałam aj bo mi się nie chce albo zaspałam albo nie miałam czasu jeśli pójdę się przejść to nie skończę czegoś no uczyć się z jakiegoś przedmiotu 

 

Mam też taki problem ale ten problem jest od paru już lat może od gimnazjum ,z tym też mi wstyd jakoś sobie próbuję radzić do tej pory ,chodzi o to że nie wysikam się w toalecie w szkole albo jak pojdę no do jakiegiś centrum handlowego ,w łazience nie może być nikt raz się może zdażyło albo dwa razy że udało mi się a tak to to nic ,a do psychologa nie pójdę nie mam pieniędzy itd czy tam terapeuty chcę próbować dalej sobie poradzić z tym jakoś sama, kiedyś u lekarza ,lekarza stwierdził że to na tle psychicznym 

Zawsze wkurzało mnie to że dziewczyny w łazience zawsze siedziały przy drzwiach toalet tak blisko gromatką normalnie za drzwiami na podłodze ,że poprostu poszłam weszłam do kabiny toaletowej i zaraz wychodziłam ale nawet się nie wysikałam nie dawałam rady 

Edytowano przez Xao123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Na jutro się już spróbuję ogarnąć i zaliczyć na lekcji to co trzeba a jak mi się nie uda to się najwyżej wypiszę dam sobię spokój,spróbuję znaleźć pracę ,jedna jest jeszcze chyba aktualna blisko mojej miejscowości i jeszcze nikogo nie znaleźli pewnie dlatego że nie zabardzo kto chce tam iść ludzie mówią że zdrowie można t sobie zmarnować bo zimno itd ale kto wie może przesadzają 🤷no bo jednak jacyś ludzie tam pracują

Edytowano przez Xao123

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Xao123 napisał:

Na jutro się już spróbuję ogarnąć i zaliczyć na lekcji to co trzeba a jak mi się nie uda to się najwyżej wypiszę dam sobię spokój,spróbuję znaleźć pracę ,jedna jest jeszcze chyba aktualna blisko mojej miejscowości i jeszcze nikogo nie znaleźli pewnie dlatego że nie zabardzo kto chce tam iść ludzie mówią że zdrowie można t sobie zmarnować bo zimno itd ale kto wie może przesadzają 🤷no bo jednak jacyś ludzie tam pracują

Rozumiem to wszystko. Ja też panikuje. Ale do szkoły bym na twoim miejscu poszła może to się da jakoś nadrobić. Wiem że terapia jest droga bo sama potrzebuje i nie mogę się przełamać. Nawet jak rodzice by mi zapłacili. Chyba że liceum to nie dla ciebie. Ja mam maturę ale nie jest mi tak naprawdę potrzebna. Pracuje dorywczo. Mnie też do niedawna stresowało korzystanie z toalety. Jeszcze jak byłam w liceum nie chodziłam cały dzień aż do powrotu do domu. Też rezygnuje często np. przed dzwonieniem. Ja wyglądałam na dziwaka w szkołach bo mało z kim rozmawialam, a na lekcjach się wcale nie odzywałam. Powodzenia. Może ta praca coś dla Ciebie 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×