Diana21 6 Napisano Luty 27, 2023 Cześć, Zaczęłam zastanawiać się nad weselem... Policzyłam, że z mojej rodziny mogłabym zaprosić co najwyżej 6 osób... W porywach 10. Ze strony partnera, jego najbliższa rodzina to również jest tylko 7 osób... Z częścią rodziny ja, moje rodzeństwo i rodzice nie utrzymujemy kontaktów, a już dochodzi to zawsze kończy się to konfliktem z powodu ciężkiego charakteru mojej chrzestnej. Mój partner z podobnego powodu nie utrzymuje kontaktu z częścią swojej rodziny. To daje nam maksymalnie 17 osób z rodziny. Nie widzę sensu zapraszania dalekich kuzynów, których widziałam może raz w dzieciństwie. Nawet nie wiem gdzie oni mieszkają i tak naprawdę nie istniejemy dla siebie. Jeśli chodzi o znajomych, nie traktuje nikogo jak przyjaciela, bo wiem jak takie znajomości się kończą i nie widzę sensu zapraszania tylko w celu zwiększenia liczby gości, zwłaszcza że to nie kosztuje mało. Jeszcze zostają znajomi, przyjaciele mojego partnera - wraz ze partnerami wyszło by około 20 dodatkowych osób. Łącznie wesele byłoby w porywach do 40 osób. Nie chcę rezygnować z białej sukni, dekoracji, pierwszego tańca tylko dlatego, że nie mam dużej rodziny. :( Nie oczekuje nie wiadomo czego, ale to bym chciała mieć i chociaż do północy się pobawić jednak i przeżyć kilka tradycyjnych zwyczajów. Dziwię się, jak jest możliwe, że ludzie wyprawiają wesela na 200 a nawet 250 osób. Rodzina narzeczonej mojego brata jest liczna bardzo, bo jej mama ma 8 rodzeństwa i każdy ma rodzinę, ale to maksymalnie wyszło około 50-60 osób... Znam historię, gdzie żeniła się córka znajomej z mojej byłej pracy, to na wesele zaprosiła 10 koleżanek z pracy, mimo że bliższe relacje utrzymywała z dwiema... Jak było u Was? Lub na weselach w Waszych rodzinach, u znajomych, przyjaciół? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
DropKick 105 Napisano Luty 27, 2023 Skoro nie widzisz sensu zapraszania kuzynostwa z piątej wody po kisielu, to w czym problem? Ja bym się cieszyła, że są ze mną ludzie na których mi zależy, i którym zależy na mnie. A nie ciotki i cioteczki które później jeszcze obgadają ze suknia brzydka, jedzenie niesmaczne i zespół nie ten... Nie rezygnuj z sukni, z dekoracji, pierwszego tańca, tradycji. Przecież to wasz dzień! Zróbcie imprezę w 100% zgodną z wami. Teraz ludzie robią naprawdę odjechane wesela, i nie mam tu na myśli wybitne hucznych, lecz takie całkowicie pod siebie. Widzialam ślub nad basenem, ślub humanistyczny, wesele w klubie no jest morze możliwości. Ogranicza tylko wyobraźnia i budżet W zeszłym roku byłam na weselu (najlepszym w życiu) znajomych, i odmówiła im prawie połowa gości! Było zaledwie 75 osób z zespołem, ale duża sala w stylu glamour, ustawienie stołów, dekoracje, duża scena - to wszystko jakoś maskowało zmniejszają liczbę gości. Najbatdziej przykre było to, że odmówiła im rodzina, a znajomi nie zawiedli Jak udaje się uzbierać 200 osób na weselu? Byłam na takim weselu. Zapraszano drugie kuzynostwo rodziców wraz z dziećmi (m.in. Nas) , mnóstwo znajomych, ludzi ze studiów, szefostwo, kolegów z pracy. Do tego wszyscy z partnerami, niektórzy z dziećmi. Do tego znajomych rodziców, sąsiadów. No i wyszło 220 osob. Sama jeszcze nie jestem po ślubie, ale robiąc listę wychodzi mi 100 osób. Oboje mamy małe rodziny, mój facet to praktycznie ma tylko babcie, rodziców, brata przyrodniego i chrzestnych. Ja mam trochę kuzynostwa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach