Na kocią łapę

Ostatni wątek o nich  chyba gdzieś zniknął. 

Nudy, praktycznie nic nie pokazali z wycieczki po stanach. 

1 godzinę temu, PituPitu1 napisał:

Nudy, praktycznie nic nie pokazali z wycieczki po stanach. 

To prawda a jak robili podsumowanie kosztów to podobno wydali na tę podróż nie mało bo  napisała, że  zmieścili się w kwocie 40 tys zł  

3 minuty temu, Oh Celinee napisał:

To prawda a jak robili podsumowanie kosztów to podobno wydali na tę podróż nie mało bo  napisała, że  zmieścili się w kwocie 40 tys zł  

Jeżeli zwiedzili tylko to co pokazali to chyba wolałabym te pieniądze wydać na inną podróż albo nawet 2 no ale ich pieniądze, ich sprawa.

Mieszkałam kilka lat w USA i doskonale znam tamtejsze produkty, i muszę przyznać ze az mam odruch wymiotny jak patrze na to, czym oni się odżywiają jak są w tych Stanach 

1 minutę temu, jestem_glodna napisał:

Mieszkałam kilka lat w USA i doskonale znam tamtejsze produkty, i muszę przyznać ze az mam odruch wymiotny jak patrze na to, czym oni się odżywiają jak są w tych Stanach 

Ale w sensie smaku? Bo z tego co widzę to kupują tam produkty nafaszerowane chemią i wysoko przetworzone ale nigdy nie próbowałam ich. Poza tym wiele z nich mam wrażenie, że dostali by podobnych w Polsce.

26 minut temu, Oh Celinee napisał:

Ale w sensie smaku? Bo z tego co widzę to kupują tam produkty nafaszerowane chemią i wysoko przetworzone ale nigdy nie próbowałam ich. Poza tym wiele z nich mam wrażenie, że dostali by podobnych w Polsce.

Amerykańskie produkty mają to do tego, ze już z daleka po etykiecie widać jakie są obrzydliwe. Zauważ ze na jednej z relacji dodali jak robią pancakes z gotowego mixu. Lol! Żebyś  mogła lepiej sobie wyobrazić to smakują jak pianka budowlana z octowym smakiem. Oni pokazywali na relacji wozek napchany całym tym dziadostwem z walmartu. Nie dość, ze to supermarket niezbyt prestiżowy, to na dodatek ociekający najgorszym gatunkowo jedzeniem. Jeśli tam sie przyjrzysz to widać masę słabych jakościowo słodyczy, jakieś syropy klonowe i płatki nafaszerowane cukrem. A najbardziej przerażały mnie ich relacje z NYC jak wpierdzielali te najobrzydliwsze hot dogi uliczne, co jak przechodzi się obok tych bud, to wali od nich jak z zapyziałej budy. 

10 godzin temu, jestem_glodna napisał:

Amerykańskie produkty mają to do tego, ze już z daleka po etykiecie widać jakie są obrzydliwe. Zauważ ze na jednej z relacji dodali jak robią pancakes z gotowego mixu. Lol! Żebyś  mogła lepiej sobie wyobrazić to smakują jak pianka budowlana z octowym smakiem. Oni pokazywali na relacji wozek napchany całym tym dziadostwem z walmartu. Nie dość, ze to supermarket niezbyt prestiżowy, to na dodatek ociekający najgorszym gatunkowo jedzeniem. Jeśli tam sie przyjrzysz to widać masę słabych jakościowo słodyczy, jakieś syropy klonowe i płatki nafaszerowane cukrem. A najbardziej przerażały mnie ich relacje z NYC jak wpierdzielali te najobrzydliwsze hot dogi uliczne, co jak przechodzi się obok tych bud, to wali od nich jak z zapyziałej budy. 

Masakra. No właśnie też jakoś mi chemicznie wyglądało to jedzenie. Masakra ale lajki od nastolatków pewnie się zgadzały na Tiktoku jak to pokazywali . Ja w ogóle mam wrażenie, że są dziecinni jak na swój wiek, amerykańskie płatki ( mimo, że podobne są w Polsce), lans na Starbunia itd., wywody o tym jak zły jest konsumpcjonizm i nie potrzebujemy kolejnych marek celebrytów a Iza co sezon wymienia całą zawartość szafy pod aktualne trendy.

11 godzin temu, jestem_glodna napisał:

Mieszkałam kilka lat w USA i doskonale znam tamtejsze produkty, i muszę przyznać ze az mam odruch wymiotny jak patrze na to, czym oni się odżywiają jak są w tych Stanach 

Jak byłam w Nowym Yorku przez tydzień to schudłam bo nie mogłam jeść tego tłustego i chemicznego shitu więc wjeżdżał tylko lunch w fancy knajpie bo gdzie indziej to już strach było jeść. Nie rozumiem zachwytu Katz, mięso tłuste i bez smaku, musztarda taka sobie i pseudo chleb. 

Dnia 7.07.2023 o 22:46, Oh Celinee napisał:

To prawda a jak robili podsumowanie kosztów to podobno wydali na tę podróż nie mało bo  napisała, że  zmieścili się w kwocie 40 tys zł  

Ja za tyle miałam 2tyg objazdowki autem po Kalifornii, Nevadzie, utah i Arizonie a potem tydzień na hawajach (Chill i zwiedzanie) plus ona nie wliczyła biletów lotniczych które mało nie kosztują a ja już w tej kwocie z biletami w klasie premium economy się zmiescilam. I jak ogladalam relacje to miałam wrażenie ze bardzo mało zwiedzają 

1 minutę temu, Heaem napisał:

Ja za tyle miałam 2tyg objazdowki autem po Kalifornii, Nevadzie, utah i Arizonie a potem tydzień na hawajach (Chill i zwiedzanie) plus ona nie wliczyła biletów lotniczych które mało nie kosztują a ja już w tej kwocie z biletami w klasie premium economy się zmiescilam. I jak ogladalam relacje to miałam wrażenie ze bardzo mało zwiedzają 

No właśnie. Tak mi się wydawało, że sporo wydali jak na to, ze w sumie nie zwiedzili za dużo + nie zatrzymywali się w hotelach. Mi chyba byłoby szkoda takich pieniędzy wydać na taki wyjazd, wolałabym lecieć na Hawaje i Seszele.

1 minutę temu, Oh Celinee napisał:

No właśnie. Tak mi się wydawało, że sporo wydali jak na to, ze w sumie nie zwiedzili za dużo + nie zatrzymywali się w hotelach. Mi chyba byłoby szkoda takich pieniędzy wydać na taki wyjazd, wolałabym lecieć na Hawaje i Seszele.

Jak jej skomentowałam o tym to odpisała ze ja byłam tydzień krócej (??? Jak i oni i ja 3 tyg łącznie byliśmy), ze kamper więcej pali jak auto (ale ja musiałam płacić za motele wiec się wyrównało z paliwem) i jeszcze coś tam dopisała… No i my jedliśmy po knajpkach a oni chemię z marketu a wiadomo wyjscie do knajpy w USA = napiwek min 20%  a i jeszcze slub wzięliśmy wiec opłaty związane ze ślubem tez są w tych kosztach

3 minuty temu, Heaem napisał:

Jak jej skomentowałam o tym to odpisała ze ja byłam tydzień krócej (??? Jak i oni i ja 3 tyg łącznie byliśmy), ze kamper więcej pali jak auto (ale ja musiałam płacić za motele wiec się wyrównało z paliwem) i jeszcze coś tam dopisała… No i my jedliśmy po knajpkach a oni chemię z marketu a wiadomo wyjscie do knajpy w USA = napiwek min 20%  a i jeszcze slub wzięliśmy wiec opłaty związane ze ślubem tez są w tych kosztach

Nie wiem, może dla nich ten wyjazd był tyle wart ale szczerze mówiąc na ich miejscu wolałabym na ten moment pomyśleć o odkładaniu na własne mieszkanie, tym bardziej, że mówiła kiedyś że nie chce mieszkać na stałe w Stalowej i że rodzice planują powrót do Polski więc i do swojego domu rodzinnego zapewne, w którym na ten moment mieszka Iza z Bartoszem.

37 minut temu, Heaem napisał:

Ja za tyle miałam 2tyg objazdowki autem po Kalifornii, Nevadzie, utah i Arizonie a potem tydzień na hawajach (Chill i zwiedzanie) plus ona nie wliczyła biletów lotniczych które mało nie kosztują a ja już w tej kwocie z biletami w klasie premium economy się zmiescilam. I jak ogladalam relacje to miałam wrażenie ze bardzo mało zwiedzają 

Za 40k to jest rejs na antarktydę lącznie z samolotem do Bueanos Aires. 

Ich wyjazd wyglądał jak podróż z punktu A do punktu B i małe zwiedzanie przy okazji przerw na siku. 
Kwota za podróż mnie powaliła ze względu na to, że bardzo mało zwiedzali, spali w kamperze i nie jadali na mieście. 
Śledziłam relacje Izy, bo chciałabym kiedyś zrobić taką objazdówkę, ale po tym co widziałam, nie czuję się zachęcona. 

28 minut temu, sosczosnkowy napisał:

Ich wyjazd wyglądał jak podróż z punktu A do punktu B i małe zwiedzanie przy okazji przerw na siku. 
Kwota za podróż mnie powaliła ze względu na to, że bardzo mało zwiedzali, spali w kamperze i nie jadali na mieście. 
Śledziłam relacje Izy, bo chciałabym kiedyś zrobić taką objazdówkę, ale po tym co widziałam, nie czuję się zachęcona. 

Ja też nie. Nuda i Starbucks.

3 godziny temu, Oh Celinee napisał:

Ja też nie. Nuda i Starbucks.

Z tym Starbuniem to już gorzej niż nudy. Dzidzie- pierniki. Jakby nie wiem co to było ten Starbucks.

45 minut temu, Misha napisał:

Z tym Starbuniem to już gorzej niż nudy. Dzidzie- pierniki. Jakby nie wiem co to było ten Starbucks.

To prawda. Serio on jest taką amerykańską dziewczyną jak ona mówi

Dokładnie. Dorośli udający dzieci

Dnia 9.07.2023 o 22:11, jestem_glodna napisał:

Dokładnie. Dorośli udający dzieci

i te zdziecinniałe rolki na Insta, masakra

Najbardziej mnie śmieszy ten jej lans na osobę świadomą, potępiającą tworzenie nowych marek ubraniowych gdy sama wymienia zawartość całej szafy raz w roku albo nawet częściej. Kolejna ofiara mody z nowym stylem co sezon, oczywiście stylem idealnie wpisującym się w największe trendy sezonu. Najpierw nakupi masę ubrań, którymi się zachwyca a za max rok wędrują na Vinted i kupuje kolejne. To samo z jedzeniem. Nakupują masę jedzenia a potem robią sprzątanie i wyrzucają połowę suchych produktów bo są przeterminowane. Oczywiście w międzyczasie wpadają kolejne mądrości na temat konsumpcjonizmu i kolejne zakupy. Hipokryzja na najwyższym poziomie.