Flashback13 1 Napisano Sierpień 23, 2023 Kilka lat temu moja bliska koleżanka brała ślub. Poprosiła mnie o świadkowanie, zgodziłam się. Teraz mój narzeczony i ja planujemy skromną uroczystość. Oboje poprosiliśmy na świadków naszych braci. Ja od zawsze wiedziałam, że gdy będę brać ślub moim świadkiem będzie mój brat, po prostu nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Kiedy koleżanka (przekonana o tym, że to ona będzie świadkiem) dowiedziała się o tym, obraziła się. Powiedziała, że w tej sytuacji nie wie czy w ogóle pojawi się na ślubie. Podejrzewam, że to była taka forma szantażu, żeby wymusić na mnie zmianę zdania. Jednak ja zdania nie zmienię. Żeby tego było mało, rodzice mojego narzeczonego też zaczęli wydziwiać i truć mi, że "co to za zwyczaje", "że nigdy nie byli na ślubie na którym dwóch mężczyzn byłoby świadkami". Powoli przechodzi mi radość z tego dnia i wszystkiego mi się odechciewa. Czy to naprawdę jest takie dziwne i niespotykane? Ja w swoim życiu nie byłam na zbyt wielu ślubach, więc nie mam porównania, ale jednak prawo dopuszcza taką opcję. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MadziaLenka 97 Napisano Sierpień 25, 2023 Dnia 23.08.2023 o 18:38, Flashback13 napisał: Kilka lat temu moja bliska koleżanka brała ślub. Poprosiła mnie o świadkowanie, zgodziłam się. Teraz mój narzeczony i ja planujemy skromną uroczystość. Oboje poprosiliśmy na świadków naszych braci. Ja od zawsze wiedziałam, że gdy będę brać ślub moim świadkiem będzie mój brat, po prostu nie wyobrażam sobie nikogo innego w tej roli. Kiedy koleżanka (przekonana o tym, że to ona będzie świadkiem) dowiedziała się o tym, obraziła się. Powiedziała, że w tej sytuacji nie wie czy w ogóle pojawi się na ślubie. Podejrzewam, że to była taka forma szantażu, żeby wymusić na mnie zmianę zdania. Jednak ja zdania nie zmienię. Żeby tego było mało, rodzice mojego narzeczonego też zaczęli wydziwiać i truć mi, że "co to za zwyczaje", "że nigdy nie byli na ślubie na którym dwóch mężczyzn byłoby świadkami". Powoli przechodzi mi radość z tego dnia i wszystkiego mi się odechciewa. Czy to naprawdę jest takie dziwne i niespotykane? Ja w swoim życiu nie byłam na zbyt wielu ślubach, więc nie mam porównania, ale jednak prawo dopuszcza taką opcję. W skrócie Twój ślub to powinna być Twoja decyzja. Jeśli masz taką ochotę to nie patrz się na innych. To ty masz się w tym dniu dobrze czuć, a nie uszczęśliwiać innych na siłę. Szczerze mówiąc nie rozumiem czasami takich dziwnych sytuacji, które stwarzają inni. To, że kiedyś koleżanka poprosiła Ciebie o bycie świadkową na jej ślubie nie powinno być brane jako zrewanżowanie się u następnej na ślubie. Jeśli ona tego nie pojmuje to trudno… może kiedyś to zrozumie jak dojrzeje. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Biedronkaa 0 Napisano niedziela o 16:17 Twój ślub i Twoje życie, zrób tak jak uważasz i nie patrz na innych. A jeśli koleżanka obraża się o coś takiego to pytanie czy to rzeczywiście jest taka dobra przyjaciółka...... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach