Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Klitek

Czy większość ludzi potrafi polubić i znaleźć sens w pracy, której początkowo nie lubią i nie widzą w niej sensu?

Polecane posty

Większość ludzi, którzy pracują w najróżniejszych miejscach pracy, znajduje w sobie i czerpie skądś energię, a więc najwyraźniej znajdują jakiś sens w swojej pracy.

Ja mam tak, że w przypadku czynności, zajęć, które jakoś lubię, które jakoś mi wychodzą, to wykonywanie ich daje mi poczucie sensu i jakiejś chęci, żeby je wykonywać. Wtedy mam energię nawet do tego żeby wstawać z łóżka.

(Ja generalnie mam predyspozycje do wszelkich czynności, które wykonuję sam, które nie wymagają interakcji z ludźmi, a już szczególnie przekonywania innych ludzi do czegokolwiek.)

Natomiast czynności, których nie lubię, które wychodzą mi źle, do których muszę się zmuszać - tak bardzo nie widzę w nich sensu i aż mnie odrzuca, że nawet muszę się bardzo zmuszać do tego, żeby wstać z łóżka i wybrać z domu. I taki stan u mnie z biegiem czasu wcale się nie polepsza. Jeśli coś lubię i jestem w czymś dobry - to od początku, bo wynika to chyba z naturalnych predyspozycji, a nie wyuczenia. Natomiast jeśli czegoś nie lubię i wychodzi mi źle, to też jest tak od początku i nie zmienia się wcale z czasem, na zasadzie, że wyuczę się czegoś, idzie mi lepiej i to polubię.

(Ja najbardziej nie lubię pracy polegającej na przekonywaniu innych ludzi do czegoś, przeciwko czemu oni często wysuwają logiczne i trudne do obalenia argumenty, najczęściej takie, że coś jest im niepotrzebne a w dodatku za drogie - a na takim właśnie przekonywaniu ludzi, nakłanianiu ich do zmiany zdania, a wręcz wciskaniu ludziom czegoś czego oni nie chcą - polega bardzo często zawód sprzedawcy, zwłaszcza kiedy zadaniem jest sprzedaż czegoś na co jest niski popyt, a duża konkurencja innych sprzedawców.)

Ale czy możliwe jest, że większość ludzi lubi swoją pracę i widzi w niej sens?)

Dlatego rodzi się we mnie pytanie - czy większość ludzi ma w sobie dużo większą elastyczność, dużo większą umiejętność dostosowywania się do sytuacji, która skutkuje tym, że nawet jeśli jakichś czynności, jakiejś pracy początkowo nie lubią, nie są w niej dobrzy i nie widzą w niej sensu, to z biegiem praktyki, nie tylko zaczyna im ona lepiej wychodzić, ale też zaczynają ją lubić i widzieć w niej sens?

Edytowano przez Klitek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Co trzeba robić, żeby polubić pracę, do której nie ma się predyspozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Klitek napisał:

Większość ludzi, którzy pracują w najróżniejszych miejscach pracy, znajduje w sobie i czerpie skądś energię, a więc najwyraźniej znajdują jakiś sens w swojej pracy.

Ja mam tak, że w przypadku czynności, zajęć, które jakoś lubię, które jakoś mi wychodzą, to wykonywanie ich daje mi poczucie sensu i jakiejś chęci, żeby je wykonywać. Wtedy mam energię nawet do tego żeby wstawać z łóżka.

(Ja generalnie mam predyspozycje do wszelkich czynności, które wykonuję sam, które nie wymagają interakcji z ludźmi, a już szczególnie przekonywania innych ludzi do czegokolwiek.)

Natomiast czynności, których nie lubię, które wychodzą mi źle, do których muszę się zmuszać - tak bardzo nie widzę w nich sensu i aż mnie odrzuca, że nawet muszę się bardzo zmuszać do tego, żeby wstać z łóżka i wybrać z domu. I taki stan u mnie z biegiem czasu wcale się nie polepsza. Jeśli coś lubię i jestem w czymś dobry - to od początku, bo wynika to chyba z naturalnych predyspozycji, a nie wyuczenia. Natomiast jeśli czegoś nie lubię i wychodzi mi źle, to też jest tak od początku i nie zmienia się wcale z czasem, na zasadzie, że wyuczę się czegoś, idzie mi lepiej i to polubię.

(Ja najbardziej nie lubię pracy polegającej na przekonywaniu innych ludzi do czegoś, przeciwko czemu oni często wysuwają logiczne i trudne do obalenia argumenty, najczęściej takie, że coś jest im niepotrzebne a w dodatku za drogie - a na takim właśnie przekonywaniu ludzi, nakłanianiu ich do zmiany zdania, a wręcz wciskaniu ludziom czegoś czego oni nie chcą - polega bardzo często zawód sprzedawcy, zwłaszcza kiedy zadaniem jest sprzedaż czegoś na co jest niski popyt, a duża konkurencja innych sprzedawców.)

Ale czy możliwe jest, że większość ludzi lubi swoją pracę i widzi w niej sens?)

Dlatego rodzi się we mnie pytanie - czy większość ludzi ma w sobie dużo większą elastyczność, dużo większą umiejętność dostosowywania się do sytuacji, która skutkuje tym, że nawet jeśli jakichś czynności, jakiejś pracy początkowo nie lubią, nie są w niej dobrzy i nie widzą w niej sensu, to z biegiem praktyki, nie tylko zaczyna im ona lepiej wychodzić, ale też zaczynają ją lubić i widzieć w niej sens?

Nie chce pracować dla mnie to koszmar rzeczywistości wszystko jedno co lepiej mieć przelew bankowy z kondkoleiek renta mops koto oszczędności odsetki dywidendy wynajem mieszkania byle na koszty było minimalne 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

nie czerpie żadnej energi siły wyżej ani mocy z pracy

jedyna kwestia to fakt, ze trzeba gdzies pracowac i cokolwiek zarabiac

natomiast kazdy dzien to walka o przetrwanie w tej pracy i modlenie się do weekendu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Janek Sob napisał:

nie czerpie żadnej energi siły wyżej ani mocy z pracy

jedyna kwestia to fakt, ze trzeba gdzies pracowac i cokolwiek zarabiac

natomiast kazdy dzien to walka o przetrwanie w tej pracy i modlenie się do weekendu

no to ja tak mam, ale to nie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, Klitek napisał:

no to ja tak mam, ale to nie jest życie

w zasadzie to kazdy przegryw zyciowy tak ma, a ze na tym forum wsrod plci brzydkiej są same przegrywy , to kazdy z nas jest mniej wiecej podobny. przeciez tutaj nie uswiadczysz atrakcyjnego goscia, ktory ma super zone i fajną prace.. .to się mija z rzeczywistoscią

a niestety tak to wlasnie wyglada, odliczanie do konca pracy a potem odliczanie do weekendu i tak zycie sie toczy w beznadzieji i samotnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
31 minut temu, DupcyngierZZapluskwokęsów napisał:

a ja lubię moją pracę ale zawsze tak jest na początku xD

jak zawsze jest na początku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×