Karteczki.

6 minut temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

No gdzie , chyba że z tytułu pierwszego listopada gadżety

Tu są już bombki i świecidełka. A po drugiej stronie dynie i upiory z kosą.

14 minut temu, Seven napisał:

Nie bój się. Nie ma czasu. Jest bezczas. Poza granicami czasu się jest. 

Lubię mieć pod kontrolą i w tym wypadku można nazwać energię duszą, ale w tym wypadku nie będzie już należała do mnie więc to już mi nie na rękę trochę

Artystka niedawno wyczaiła mi książkę pod kątem świadomości , to może się czegoś dowiem z przedsionka tajemnic. Wiesz że jak się upre , to będę szukał odpowiedzi co mnie nurtuje...

2 minuty temu, Seven napisał:

Tu są już bombki i świecidełka. A po drugiej stronie dynie i upiory z kosą.

Psują klimat takimi akcjami zbyt wcześnie. Czekaj chwilę czaju zrobię z zielonej liściastej , ale mam tylko miód i sok malinowy jako słodzik.

Przed chwilą, Ktoś całkiem obcy napisał:

Lubię mieć pod kontrolą i w tym wypadku można nazwać energię duszą, ale w tym wypadku nie będzie już należała do mnie więc to już mi nie na rękę trochę

Artystka niedawno wyczaiła mi książkę pod kątem świadomości , to może się czegoś dowiem z przedsionka tajemnic. Wiesz że jak się upre , to będę szukał odpowiedzi co mnie nurtuje...

'Szukajcie a znajdziecie...

Ano widziałam. Chwilę z Nibu rozmawiałam ale przepadła w świat poza zasięgiem. Przeglądałam tę pozycję i dobrze gadają, że wszystko co sobie wyobrazisz jest możliwe albo, że wszystko jest możliwe do wyobrażenia.

5 minut temu, Seven napisał:

Nie, do Polski jadę. Chata to w Szkocji jest. ;]

Czasami nie nadążam za Tobą hehe To się zamiecie pod dywan z niedźwiedzia

1 minutę temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Psują klimat takimi akcjami zbyt wcześnie. Czekaj chwilę czaju zrobię z zielonej liściastej , ale mam tylko miód i sok malinowy jako słodzik.

Czekam! Odnajdź w sieci winogrono burgundowe. U mnie za oknem tak oplotło drzewo (szyszkowe) i wygląda to fantastycznie. 

1 minutę temu, Seven napisał:

'Szukajcie a znajdziecie...

Ano widziałam. Chwilę z Nibu rozmawiałam ale przepadła w świat poza zasięgiem. Przeglądałam tę pozycję i dobrze gadają, że wszystko co sobie wyobrazisz jest możliwe albo, że wszystko jest możliwe do wyobrażenia.

Tak ale weź utrzymaj kontrolę żeby nie zmącić myśli czymś brudnym . To jest karkołomne. 

Zapracowana biedna temu jej mniej . Zarabia bo lubi niezależność i flotę jak ja...

3 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Czasami nie nadążam za Tobą hehe To się zamiecie pod dywan z niedźwiedzia

Zapytaj Dawida.

2 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Tak ale weź utrzymaj kontrolę żeby nie zmącić myśli czymś brudnym . To jest karkołomne. 

Zapracowana biedna temu jej mniej . Zarabia bo lubi niezależność i flotę jak ja...

Możliwe, że odwiedzi starych przyjaciół na dniach. Ba. W tym cały sens istnienia. Umieć. [cool]

3 minuty temu, Seven napisał:

Możliwe, że odwiedzi starych przyjaciół na dniach. Ba. W tym cały sens istnienia. Umieć. [cool]

A żeby umieć trzeba się nauczyć jak języków obcych, bo bez nauki bylibyśmy jak troglodyci

Przed chwilą, Ktoś całkiem obcy napisał:

A żeby umieć trzeba się nauczyć jak języków obcych, bo bez nauki bylibyśmy jak troglodyci

Można też kopiować innych i naśladować. Paru specjalistów posiadło tę umiejętność. Gawari pa ruski tudzież sprechen zi dojcz.

10 minut temu, Seven napisał:

Czekam! Odnajdź w sieci winogrono burgundowe. U mnie za oknem tak oplotło drzewo (szyszkowe) i wygląda to fantastycznie. 

U nas nie ma , w ogóle winogrona też przemarzły i trzeba korzystać z importu. 

Litr czaju chyba nam starczy na wieczór, a najwyżej sie dogotuje wodziany.

Zbieram manele. 

Przed chwilą, Ktoś całkiem obcy napisał:

U nas nie ma , w ogóle winogrona też przemarzły i trzeba korzystać z importu. 

Litr czaju chyba nam starczy na wieczór, a najwyżej sie dogotuje wodziany.

Za to grzybów moc. Trzeba dwa razy chodzić i pełne kosze. Ty kupujesz to nie wiesz o tym.

Wystarczy litr śmiało.

10 minut temu, Seven napisał:

Zapytaj Dawida.

Obrazą jest dla mnie pytać o drogę

8 minut temu, Seven napisał:

Możliwe, że odwiedzi starych przyjaciół na dniach. Ba. W tym cały sens istnienia. Umieć. [cool]

Na weekendzie najpewniej i ciekawe czy też kupiła tą książkę....

2 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

U nas nie ma , w ogóle winogrona też przemarzły i trzeba korzystać z importu. 

Litr czaju chyba nam starczy na wieczór, a najwyżej sie dogotuje wodziany.

A cóż to wodziany? Dolewka? 

Przed chwilą, Seven napisał:

Za to grzybów moc. Trzeba dwa razy chodzić i pełne kosze. Ty kupujesz to nie wiesz o tym.

Wystarczy litr śmiało.

Dwie dychy za kilo to nawet szkoda by mi było butów i trzeba  dać zarobić zbieraczkom. Ja bardziej do poważnych zadań szczupaki schwytać młode

1 minutę temu, Seven napisał:

A cóż to wodziany? Dolewka? 

Woda po naszemu. A dolewka to wtarak

1 minutę temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Obrazą jest dla mnie pytać o drogę

 

Na weekendzie najpewniej i ciekawe czy też kupiła tą książkę....

Zapytaj Dawida. Powinieneś się zdziwić i zadać mi pytanie; dlaczego Dawida?

Pewnie jako mól książkowy już rozczytała toćka w toćkę.

Zresztą nawet nie mam kiedy na grzyby łazić, bo nie ma mnie w domu do 10 -ciu godzin. Jutro makrele pieczoną będę robił bo chodzi za mną długo już  fajnie na krążenie robi.

1 minutę temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Dwie dychy za kilo to nawet szkoda by mi było butów i trzeba  dać zarobić zbieraczkom. Ja bardziej do poważnych zadań szczupaki schwytać młode

Bo w grzybiarstwie pasją jest poszukiwanie. Jedzenie mniej, ale odszukać i przytulić do serca rydza to najlepsze co może być w tym procesie. [cool]

2 minuty temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Woda po naszemu. A dolewka to wtarak

Woda. Acha. Żadnych dolewek. Herbata traci smak i koniec. Nie zgadzam się.

2 minuty temu, Seven napisał:

Zapytaj Dawida. Powinieneś się zdziwić i zadać mi pytanie; dlaczego Dawida?

Pewnie jako mól książkowy już rozczytała toćka w toćkę.

 

A widzisz nie jestem taki przewidywalny i zawsze nam gotowy szablon słowny pasujące na różne okoliczności jak czegoś nie wiem

1 minutę temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

Zresztą nawet nie mam kiedy na grzyby łazić, bo nie ma mnie w domu do 10 -ciu godzin. Jutro makrele pieczoną będę robił bo chodzi za mną długo już  fajnie na krążenie robi.

Chodzi? A szybko? Hehe. ;] No tak, prawdziwy Polak pości w piątki więc rybka jak najbardziej. W sobotę idź a nie.

Przed chwilą, Ktoś całkiem obcy napisał:

A widzisz nie jestem taki przewidywalny i zawsze nam gotowy szablon słowny pasujące na różne okoliczności jak czegoś nie wiem

Rozbiłeś bank. Doskonale! 

3 minuty temu, Seven napisał:

Bo w grzybiarstwie pasją jest poszukiwanie. Jedzenie mniej, ale odszukać i przytulić do serca rydza to najlepsze co może być w tym procesie. [cool]

We dwie sześć -siedem stów potrafią zarobić jak pytałem tych co stoją przy drogach z grzybami. Wziąłem dwa kilo na suszenie przyda się jako przyprawa smakowa. A wcześniej brałem kurki na sos do ziemniaków

1 minutę temu, Ktoś całkiem obcy napisał:

We dwie sześć -siedem stów potrafią zarobić jak pytałem tych co stoją przy drogach z grzybami. Wziąłem dwa kilo na suszenie przyda się jako przyprawa smakowa. A wcześniej brałem kurki na sos do ziemniaków

Niezły biznes. Do bigosu będziesz miał czy choćby zupy grzybowej.

3 minuty temu, Seven napisał:

Chodzi? A szybko? Hehe. ;] No tak, prawdziwy Polak pości w piątki więc rybka jak najbardziej. W sobotę idź a nie.

Tu już nie o to chodzi co w piątek jeść, ale organizm się domaga i podpowiada czego trzeba. Ostatnio śledzie robiłem z cebulką i kiszonym ogórkiem. Bardzo zdrowe jedzenie

Przed chwilą, Seven napisał:

Niezły biznes. Do bigosu będziesz miał czy choćby zupy grzybowej.

O właśnie jak się zrobi zimno zupki pożywne chce sobie gotować...

Przed chwilą, Ktoś całkiem obcy napisał:

Tu już nie o to chodzi co w piątek jeść, ale organizm się domaga i podpowiada czego trzeba. Ostatnio śledzie robiłem z cebulką i kiszonym ogórkiem. Bardzo zdrowe jedzenie

To prawda. Organizm wie czego trzeba.