Pogodzić się z własną starością trudno, ale najtrudniej musi być pogodzić się ze starością żony

Całe szczęście nie mam żony

33 minuty temu, Klitek napisał:

Całe szczęście nie mam żony

Będziesz się bał, że ona prędzej umrze, czy o co chodzi?

No widzisz, a jakbys jeszcze nie mial twarzy to bys sie nie musial obawiac kurzych łapek.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

No widzisz, a jakbys jeszcze nie mial twarzy to bys sie nie musial obawiac kurzych łapek.

Waryjotka

Najtrudniej jest pogodzić się ze starością żony najlepszego przyjaciela, bo to ona często jest najbliższa sercu mężczyzny. 

3 minuty temu, oubli napisał:

Najtrudniej jest pogodzić się ze starością żony najlepszego przyjaciela, bo to ona często jest najbliższa sercu mężczyzny. 

Kto to wymyślił?

Coelho, Seneka, czy baby we wsi? 

Starość to mŻonka?

1 minutę temu, mk777 napisał:

Starość to mŻonka?

Poczekaj aż twoja to przeczyta, to "r"  aż do wstawienia protezy nie wypowiesz.

Tak będziesz mieć psegwizdane

2 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Poczekaj aż twoja to przeczyta, to "r"  aż do wstawienia protezy nie wypowiesz.

Tak będziesz mieć psegwizdane

to literówka przecież tylko

1 minutę temu, mk777 napisał:

to literówka przecież tylko

 

Przez literówki niejeden miał kłopoty

2 minuty temu, przewr(l)otna napisał:

Przez literówki niejeden miał kłopoty

przez literki, czyli litry

4 minuty temu, mk777 napisał:

przez literki, czyli litry

 

Przez litry, to chyba jeszcze większe. Tyle, że później się człowiek  o tym  dowiaduje i zastanawia dnia drugiego skąd to limo pod okiem.