Co można zrobić w sytuacji jeśli za każdym razem zdarza się, że poznana gdzieś kobieta mi się podoba, to okazuje się, że ma partnera, narzeczonego, męża?

Jak to się dzieje, że większość ludzi jednak znajduje osoby, którym podoba się z wzajemnością i oboje nie mają partnerów?

Czy po prostu trzeba bardzo zintensyfikować ilość okazji do interakcji międzyludzkich? Czyli np po pracy i w weekendy chodzić każdego dnia na 3 różne grupowe zajęcia dodatkowe plus spotykać się często z różnymi grupami znajomych, bo wtedy statystyczna szansa na poznanie osoby, z którą nawzajem się spodobamy i która nie ma partnera jest większe?

u mnie jest tak, ze zawsze cos musi pojsc nie tak i mnie baba olewa a ja zostaje sam i potem placze przez kolejne dwa lata, a w realu w ogole nie mam zadnych kolezanek i nie rozmawiam z kobietami chyba tylko jak do sklepu ide dzien dobry dziekuje do widzenia

;/

w ogole nie wiem po co ja zyje ;/

1 minutę temu, Ojciec3BombelkaElci napisał:

u mnie jest tak, ze zawsze cos musi pojsc nie tak i mnie baba olewa a ja zostaje sam i potem placze przez kolejne dwa lata, a w realu w ogole nie mam zadnych kolezanek i nie rozmawiam z kobietami chyba tylko jak do sklepu ide dzien dobry dziekuje do widzenia

;/

w ogole nie wiem po co ja zyje ;/

No to moje zycie wyglada podobnie, zwlaszcza odkąd skonczylem edukacje, bo wtedy jeszcze mialem jakies kolezanki z ktorymi czasem rozmawialem np o kserowaniu notatek

Czyli wynika z tego, że przyczyną samotności jest po prostu brak przebywania z ludzmi i brak okazji do poznawania nowych ludzi, wiec trzeba stwarzac takie okazje, zaczynajac bywac gdzies gdzie sa ludzie?

nie wiem, ja ogolnie to mysle o smierci teraz i czy fajnie nie byloby umrzec a nie o dziewczynie

21 minut temu, Ojciec3BombelkaElci napisał:

nie wiem, ja ogolnie to mysle o smierci teraz i czy fajnie nie byloby umrzec a nie o dziewczynie

Mysle, ze jak sie okaze ze jednak nie jest fajnie, to moze byc problem

a po co zyc i sie meczyc

ja zawsze poznaję przez przypadek

a wgl to miałem ci napisać że zawsze możesz ten wagonik odczepić xD

Jeśli jesteś nieatrakcyjny zarówno fizycznie jak i osobowościowo to cokolwiek byś nie robił to i tak będziesz sam niestety tak to już wyglądał u facetów

przyjaciele i rodzina sie mna opiekuja wiec nie bede sie zabijal ale jesli zostane sam kiedys to pewno do lasu pojde rozloze namiot i bede sobie tam mieszkal

ide spac nara

40 minut temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

a wgl to miałem ci napisać że zawsze możesz ten wagonik odczepić xD

Człowieku żeby odczepić jakieś wagonik to musisz być atrakcyjnym gościem z mieszkaniem i kasą Myślisz że panienka ci od tak zostawi swojego chłopa z którym ma życie rodzinę dla jakiegoś wymoczka bez pieniędzy i mieszkania nawet jeżeli go polubi z charakteru

1 godzinę temu, Paweł Polko napisał:

Myślisz że panienka ci od tak zostawi swojego chłopa z którym ma życie rodzinę dla jakiegoś wymoczka bez pieniędzy i mieszkania nawet jeżeli go polubi z charakteru

tak xD

2 godziny temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

a wgl to miałem ci napisać że zawsze możesz ten wagonik odczepić xD

to nie działa.

3 godziny temu, Klitek napisał:

Czy po prostu trzeba bardzo zintensyfikować ilość okazji do interakcji międzyludzkich? Czyli np po pracy i w weekendy chodzić każdego dnia na 3 różne grupowe zajęcia dodatkowe plus spotykać się często z różnymi grupami znajomych, bo wtedy statystyczna szansa na poznanie osoby, z którą nawzajem się spodobamy i która nie ma partnera jest większe?

a może po prostu dać sobie spokój i odpuścić całe te szukanie?