Czy osoba, ktora mówi, ze nie szuka zwiazku może zmienic zdanie jesli pozna kogos odpowiedniego?

Znacie może takie przypadki? Wlasnie wczoraj rozmawialam z kolegą i on akurat mi powiedzial, ze tak naprawdę nie szukal związku a w dziewczynie poznanej na Tinderze sie zakochał i juz sa 2 lata razem

tak

Dlaczego wszyscy wzorują się na Tinderze? Co takiego ciekawego tam jest?

Tak, znam swoj przyklad, chcialam sobie dac wolna reke do 30 i byc singielka, ale poznalam fajnego faceta i plany sie zmienily.

1 godzinę temu, MalaL napisał:

Znacie może takie przypadki? Wlasnie wczoraj rozmawialam z kolegą i on akurat mi powiedzial, ze tak naprawdę nie szukal związku a w dziewczynie poznanej na Tinderze sie zakochał i juz sa 2 lata razem

Nie 

4 godziny temu, ZblokowanaGrażynka napisał:

Dlaczego wszyscy wzorują się na Tinderze? Co takiego ciekawego tam jest?

No oni akurat poznali się na tinderze 

8 minut temu, MalaL napisał:

No oni akurat poznali się na tinderze 

Dlaczego nie w realu? 

Większość ludzi poznaje się w pracy, a w sieci to chyba łowią ludzie ludzi mający deficyty i problemy z głową. Bo nikt mi nie powie =Żaden przystojniak nie siedzi w Tinderze

nie znam nikogo kto poznał partnera w pracy

4 minuty temu, Bawidamek z Szczywilka napisał:

nie znam nikogo kto poznał partnera w pracy

A ja owszem. 

23 minuty temu, ZblokowanaGrażynka napisał:

Większość ludzi poznaje się w pracy, a w sieci to chyba łowią ludzie ludzi mający deficyty i problemy z głową. Bo nikt mi nie powie =Żaden przystojniak nie siedzi w Tinderze

Coraz więcej osób poznaje się w przestrzeni wirtualnej (a nie na przykład przez rodzinę czy znajomych)

5 godzin temu, MalaL napisał:

Znacie może takie przypadki? Wlasnie wczoraj rozmawialam z kolegą i on akurat mi powiedzial, ze tak naprawdę nie szukal związku a w dziewczynie poznanej na Tinderze sie zakochał i juz sa 2 lata razem

nie znam i nie widzę w tym nic dziwnego

A ja znam przystojniaka, ktory poznal żonę na tinderze, ludzie poznaja sie przez internet, czemu nie.

pełno osób poznałem przez internet 

47 minut temu, WychodzeNaChwile napisał:

Coraz więcej osób poznaje się w przestrzeni wirtualnej (a nie na przykład przez rodzinę czy znajomych)

Będzie jakiś wiersz o tym?

6 godzin temu, MalaL napisał:

Wlasnie wczoraj rozmawialam z kolegą i on akurat mi powiedzial, ze tak naprawdę nie szukal związku a w dziewczynie poznanej na Tinderze sie zakochał i juz sa 2 lata razem

Więc jest możliwe.

Jest możliwe, że taka osoba zmieni zdanie.

Większość ludzi poznaje się jednak w ralu, w okresie nauki, przez wspólnych znajomych, w pracy, na imprezach, przez hobby. W necie parują się osoby, które albo mają gorsze szanse w realu na sparowanie z osobą jaką by chciały, czy na szybkie sparowanie, albo wydaje im się że tak jest. Net daje specyficzną przestrzeń do tego, przestrzeń w której selekcja jest bardziej skoncentrowana na szczegółach, a przy tym jest dystans, który daje swobodę i wygodę ruchu, przez to wrażenie, że bardziej się opłaca tak się parować (u wymienionych osób).

Oczywiście, że tak, gadka w stylu "nie szukam nikogo" jest tylko i wyłącznie pewną reakcją obronną przed potencjalnym nachalnym podrywaczem. Jeśli zaś, ktokolwiek czy to facet czy kobieta, pozna kogoś kto mu się podoba fizycznie a następnie psychicznie, to jest chwila moment i benc, zauroczony chłopaszek jest aż miło. U kobiet to działa troszkę inaczej, musi za tym jeszcze iść "coś" więcej, np potencjalnie polepszenie jakości dla kobiety (czyt: mieszka z rodzicami, a on ma mieszkanie, więc analizuje, że będzie mogła się wyprowadzić)