Znalazłam u męża w torbie…

8 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Dziwny troche zwiazek, ze boisz sie zapytac, bo on sie wscieknie. 

Może dziwny, ale on zawsze bardzo cenił swoją prywatność i wiem co powie, że zobaczyłam coś w jego torbie na siłownię która niby nie powinna mnie interesować. 

Bez przesady. To tylko brudne cichy w torbie a nie pamietnik. 

7 minut temu, MarikaMarika_ napisał:

Może dziwny, ale on zawsze bardzo cenił swoją prywatność i wiem co powie, że zobaczyłam coś w jego torbie na siłownię która niby nie powinna mnie interesować. 

Prywatnosc prywatnoscia, ale nie czytasz jego pamietnika ani wiadomosci w telefonie tylko wyciagasz mu recznik z torby. To gdzie jeszcze nie mozesz zagladac? No i dziwne, ze w ogole boisz mu sie o czyms powiedziec, niezdrowo to brzmi, jakbys popelnila jakies przestepstwo, takie sekrety musza byc strasznie meczace w malzenstwie.

A propos pamietnika to chyba nikt nie wierzy ze baba by nie zajrzala. Az by ja wykrecalo tak by czytala xD

36 minut temu, MarikaMarika_ napisał:

Nie koniecznie zapytaj. Powie, że grzebie w jego rzeczach na siłownię, a nie dopuści do siebie, że biorę rzeczy do prania mokre z torby. 

Jak nie ma nic do ukrycia to nie powinien robić z tego afery.

1 godzinę temu, BabkaBłądBoży napisał:

A propos pamietnika to chyba nikt nie wierzy ze baba by nie zajrzala. Az by ja wykrecalo tak by czytala xD

Ja bym nie czytala, bo przez dlugi czas pisalam pamietniki i wiem co sie w nich pisze. Zadnych tajemnic sie nie spodziewam, raczej narzekania na prace, rodzine albo na mnie, a wszystkie te zale znam juz na pamiec.

3 minuty temu, Żaba Monìka napisał:

Ja bym nie czytala, bo przez dlugi czas pisalam pamietniki i wiem co sie w nich pisze. Zadnych tajemnic sie nie spodziewam, raczej narzekania na prace, rodzine albo na mnie, a wszystkie te zale znam juz na pamiec.

Ja też bym nie czytała, znam pin do mżonkowego telefonu, a nie biorę i nie sprawdzam.

7 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Ja bym nie czytala, bo przez dlugi czas pisalam pamietniki i wiem co sie w nich pisze. Zadnych tajemnic sie nie spodziewam, raczej narzekania na prace, rodzine albo na mnie, a wszystkie te zale znam juz na pamiec.

Rozni ludzie roznie pisza. Mnie ktos kiedys dal sam z siebie do przeczytania i wolalam zyc w nieswiadomosci..dlatego tez mnie nie ciagnie bo to jak grzebanie komus w trzewiach. Ludzie raczej nie pisza o dniu powszednim bo to nudne. Chyba ze dzieci.

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Ja też bym nie czytała, znam pin do mżonkowego telefonu, a nie biorę i nie sprawdzam.

Dokladnie, ja co prawda nie znam pinu, ale tylko dlatego, ze go zapomnialam, bo mi pokazywal jak odblokowac jego telefon  wiec widac jaka jestem zainteresowana. Moze bylabym bardziej zaciekawiona jesli mialabym jakies podejrzenia, ale ich nie mam, nie spodziewam sie tez odkrycia zadnych ciekawych tajemnic, bo jestesmy juz na takim etapie, ze w kolko opowiadamy sobie te same historie

1 minutę temu, BabkaBłądBoży napisał:

Rozni ludzie roznie pisza. Mnie ktos kiedys dal sam z siebie do przeczytania i wolalam zyc w nieswiadomosci..dlatego tez mnie nie ciagnie bo to jak grzebanie komus w trzewiach. Ludzie raczej nie pisza o dniu powszednim bo to nudne. Chyba ze dzieci.

No wlasnie, ja gdy czytalam swoje pamietniki po czasie to myslalam sobie "o matko, jakie nudy", do tego same zale lub nikogo nie interesujace przemyslenia. 

To gratulacje dla was bo malo jest takich normalnych kobiet.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

No wlasnie, ja gdy czytalam swoje pamietniki po czasie to myslalam sobie "o matko, jakie nudy", do tego same zale lub nikogo nie interesujace przemyslenia. 

Moje zapiski juz raz wpadly w niepowolane rece i podziekuje. Po co kusic los. Zreszto ja nie lubie pisac na papierze. Wole tu wysrÿwy robic.

Pamietniki sa najczesciej po to, by pisac w nich to, czego sie nie chce wy.rzygac na ludzi, ze tak brzydko powiem. Teraz chyba juz nikt nie pisze, bo internet spelnia te role

9 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Dokladnie, ja co prawda nie znam pinu, ale tylko dlatego, ze go zapomnialam, bo mi pokazywal jak odblokowac jego telefon  wiec widac jaka jestem zainteresowana. Moze bylabym bardziej zaciekawiona jesli mialabym jakies podejrzenia, ale ich nie mam, nie spodziewam sie tez odkrycia zadnych ciekawych tajemnic, bo jestesmy juz na takim etapie, ze w kolko opowiadamy sobie te same historie

Nie widze powodów bym to miała robić. Moim zdaniem jeśli ufasz, to nie sprawdzasz, jeśli nie ufasz to na uj jesteś z kimś komu nie ufasz? 

Przed chwilą, Pokraka napisał:

Niewidze powodów bym to miała robić. Moim zdaniem jeśli ufasz, to nie sprawdzasz, jeśli nie ufasz to na uj jesteś z kimś komu nie ufasz? 

Amen.

1 godzinę temu, MarikaMarika_ napisał:

Może dziwny, ale on zawsze bardzo cenił swoją prywatność i wiem co powie, że zobaczyłam coś w jego torbie na siłownię która niby nie powinna mnie interesować. 

A co to jakiś pan i wladca jest że powie i jego słowo najważniejsze? On niech powie co ma do powiedzenia a ty powiedz swoje jak było i zapytaj po co mu ten żel i domagaj się odpowiedzi.

8 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Pamietniki sa najczesciej po to, by pisac w nich to, czego sie nie chce wy.rzygac na ludzi, ze tak brzydko powiem. Teraz chyba juz nikt nie pisze, bo internet spelnia te role

Chyba tak, pisanie pamiętnika ma funkcje terapeutyczną. Zreszta jak wywalanie swoich frustracji w necie więc jak ktoś musi to musi

2 godziny temu, MarikaMarika_ napisał:

Może dziwny, ale on zawsze bardzo cenił swoją prywatność i wiem co powie, że zobaczyłam coś w jego torbie na siłownię która niby nie powinna mnie interesować. 

A dlaczego Ciebie interesowała ta torba? Jeśli mu śmierdzące przepocone rzeczy w jego torbie nie przeszkadzają to Tobie tym bardziej nie powinny przeszkadzać

48 minut temu, Pokraka napisał:

A dlaczego Ciebie interesowała ta torba? Jeśli mu śmierdzące przepocone rzeczy w jego torbie nie przeszkadzają to Tobie tym bardziej nie powinny przeszkadzać

Zwyczajnie czasami jak wstawiam ręczniki do prania to zerknę czy on nie ma w swojej torbie „splesnialego” bo był dwa dni temu na siłowni i zapomniał wyjąć, a później wrzuci mi taki do pralki…Nic więcej. Obecnie mamy kryzys, więc trochę chyba się też doszukuje. 

1 godzinę temu, Megi_ona napisał:

A co to jakiś pan i wladca jest że powie i jego słowo najważniejsze? On niech powie co ma do powiedzenia a ty powiedz swoje jak było i zapytaj po co mu ten żel i domagaj się odpowiedzi.

Mój to ma jakąś manię prywatności. Telefon na pin od początku, a jesteśmy już 15 lat… koledzy i ich rozmowy itp. Zawsze mówił, że każdy musi mieć swoją przestrzeń. Nie zdradził mnie nigdy mimo to. 

3 minuty temu, MarikaMarika_ napisał:

Mój to ma jakąś manię prywatności. Telefon na pin od początku, a jesteśmy już 15 lat… koledzy i ich rozmowy itp. Zawsze mówił, że każdy musi mieć swoją przestrzeń. Nie zdradził mnie nigdy mimo to. 

Też mam telefon na odcisk palca i też nie chciałabym żeby mi osoba z którą jestem w związku przeglądała go. I niech ma tą swoją przestrzeń ale zabranie ręcznika z torby i zobaczenie przez przypadek żelu to naprawdę jest coś innego. 

1 minutę temu, Megi_ona napisał:

Też mam telefon na odcisk palca i też nie chciałabym żeby mi osoba z którą jestem w związku przeglądała go. I niech ma tą swoją przestrzeń ale zabranie ręcznika z torby i zobaczenie przez przypadek żelu to naprawdę jest coś innego. 

On od razu powie, że grzebałam, że jemu nie ufam. Przyznaje, zerknęłam dwa razy w jego tel i zrobiłam problem o parę rzeczy jakie wymieniał sobie z kumplami… Teraz jest wyczulony.

5 minut temu, MarikaMarika_ napisał:

On od razu powie, że grzebałam, że jemu nie ufam. Przyznaje, zerknęłam dwa razy w jego tel i zrobiłam problem o parę rzeczy jakie wymieniał sobie z kumplami… Teraz jest wyczulony.

No to nie dziwie się że jest wyczulony bo wiem co to znaczy jak ktoś Ci grzebie w telefonie i przeglada smsy. I napewno teraz powie że mu nie ufasz jeśli powiesz o torbie. 

21 minut temu, MarikaMarika_ napisał:

Zwyczajnie czasami jak wstawiam ręczniki do prania to zerknę czy on nie ma w swojej torbie „splesnialego” bo był dwa dni temu na siłowni i zapomniał wyjąć, a później wrzuci mi taki do pralki…Nic więcej. Obecnie mamy kryzys, więc trochę chyba się też doszukuje. 

To by wyrzucił później, albo poszedł sobie z takim na siłownię. To nie był Twój problem, a teraz albo musisz przyznać, że grzebałaś i widziałaś albo będzie Cię zżerać ciekawość.    

8 minut temu, Pokraka napisał:

To by wyrzucił później, albo poszedł sobie z takim na siłownię. To nie był Twój problem, a teraz albo musisz przyznać, że grzebałaś i widziałaś albo będzie Cię zżerać ciekawość.   

Pokrako, zdążyłaś przeczytać mój post? Ktoś skasował temat natychmiast po moim wpisie.

A co do tego tu wątku - to troll, już kolejny raz znajduje.

Przed chwilą, ZłyKróliczek napisał:

Pokrako, zdążyłaś przeczytać mój post? Ktoś skasował temat natychmiast po moim wpisie.

A co do tego tu wątku - to troll, już kolejny raz znajduje.

Tak, skasowano gdy odpisywałam. 

"A dziękuję, jako patriotka lokalna uważam że to najpiękniejsze i najlepsze miejsce do życia." 

Co do tematu wiem, że to troll, ale i tak lepszy temat niż leżakowe wibratory

1 minutę temu, Pokraka napisał:

Tak, skasowano gdy odpisywałam. 

"A dziękuję, jako patriotka lokalna uważam że to najpiękniejsze i najlepsze miejsce do życia." 

Niesamowite te lasy, jeziora, krajobrazy, tyle dzikiego dobra zachowane jeszcze... Leśniczówka w takim miejscu to byłoby coś, zanotowuję więc.

2 minuty temu, Pokraka napisał:

Co do tematu wiem, że to troll, ale i tak lepszy temat niż leżakowe wibratory 

No tak

Jej dlaczego troll? Czy tylko ja mam takie problemy w związku, że od razu uznawane jest za troll? Mąż mi zarzuca zazdrość, a ja nie wiem po co jemu saszetki na potencję w torbie… dziwne?

6 minut temu, ZłyKróliczek napisał:

Niesamowite te lasy, jeziora, krajobrazy, tyle dzikiego dobra zachowane jeszcze... Leśniczówka w takim miejscu to byłoby coś, zanotowuję więc.

Męża rodzina ma leśniczówkę w Białowieży. Kilka razy robiliśmy tam Sylwestra

28 minut temu, Pokraka napisał:

To by wyrzucił później, albo poszedł sobie z takim na siłownię. To nie był Twój problem, a teraz albo musisz przyznać, że grzebałaś i widziałaś albo będzie Cię zżerać ciekawość.    

 

To nie był Twój problem? Nie rozumiem. Chyba zostaje mi poczekać i zobaczyć ile saszetek będzie miał za np dwa tyg. jeśli tyle samo to spoko, ale jeśli ubędzie to będzie znaczyło jedno…