Gdybyście zostali dyktatorami na tym Świecie to co byście zmienili ?

Służba zdrowia to trudna sprawa do reform. Ma ktoś pomysły dla  dyktatorki w tym temacie?

2 godziny temu, Siurentajski napisał:

Dokładnie tak. System jest niedoskonały ale ma liczne mechanizmy regulacyjne w których te niedoskonałości wzajemnie się znoszą. W dyktaturze jest jeden człowiek, zazwyczaj cierpiący na manię wielkości, i o ile na początku może mieć jakieś tam szczytne ideały, to bycie władcą absolutnym nakręca paranoję, że ktoś może chcieć zająć twoje miejsce albo cię obalić co zawsze w konsekwencji prowadzi do tyranii, przemocy i okrucieństwa wobec tych którymi się rządzi

2 godziny temu, Żaba Monìka napisał:

Dokladnie, niestety swiadomosc obywatelska jest jak widac kiepska.

Dokładnie tak jest i chyba każdy dyktator nie dopuści do demokratycznych wyborów. Mi chodziło w tym pytaniu o to co byście chcieli zmienić na Świecie żeby było lepiej i sprawiedliwiej.

2 minuty temu, Hebee napisał:

Z przyczyn politycznych i historycznych chociażby, ale też to jest po prostu zdrowsze dla środowiska i nas.

Masowe wywatrzanie produktow rolnych i spozywczych byc moze nie jest najzdrowsze, ale ma jedna zalete, obnizylo koszty produkcji i zlikwidowalo glod. Pozywienie jeszcze nigdy w historii nie bylo tak tanie ani tak dostepne pomimo tego, ze jest nas tylu. Glod byl zawsze problemem i niedozywienie dotykalo wiekszosci spoleczenstwa. Nie da sie zaspokoic potrzeb populacji poprzez male gospodarstwa rolne nie wyspecjalizowane w jednym kierunku. Jest to kosztowne i nieefektywne.

Usunęłabym nocną zmianę gdzie to nie jest konieczne. Do tego szesciogodzinny wymiar, albo środa wolna- do przemyślenia jeszcze. Limit przyjmowania obcokrajowców do pracy.

1 minutę temu, kocur93 napisał:

 lepiej i sprawiedliwiej

przydział klasowy od razu po urzodzeniu, zdeterminowane pzrez lekarzy, powszechne modyfikacje genetyczne.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Masowe wywatrzanie produktow rolnych i spozywczych byc moze nie jest najzdrowsze, ale ma jedna zalete, obnizylo koszty produkcji i zlikwidowalo glod. Pozywienie jeszcze nigdy w historii nie bylo tak tanie ani tak dostepne pomimo tego, ze jest nas tylu. Glod byl zawsze problemem i niedozywienie dotykalo wiekszosci spoleczenstwa. Nie da sie zaspokoic potrzeb populacji poprzez male gospodarstwa rolne nie wyspecjalizowane w jednym kierunku. Jest to kosztowne i nieefektywne.

A zostało to sprawdzone przy dzisiejszej technologii, że społeczeństwo glodowało?

zakaz produkcji i spożycia substancji zdterminowanych jako szkodliwe pod groźba kary śmierci. 

Lepsza opieka dla pacjentow psychiatrycznych i geriatrycznych, eutanazja na zyczenie

21 minut temu, Żaba Monìka napisał:

No nie wiem, moze z ratowaniem naszego srodowiska naturalnego? To by bylo chyba zbyt proste wyjasnienie.

Zielony ład ma zbawić przyrodę a powszechnie produkuje się rzeczy słabej jakości które psują się czasem przy pierwszym użyciu albo bardzo szybko. I gdzie tu logika że by niszczyć gospodarkę Państw europy i USA pseudoekologicznymi ustawami a wogóle nie zwracać uwagi na ogromne marnotrastwo przy produkcji rzeczy fatalnej jakości ? 

3 minuty temu, Hebee napisał:

Służba zdrowia to trudna sprawa do reform. Ma ktoś pomysły dla  dyktatorki w tym temacie?

Niestety nie, bo glownym problemem sluzby zdrowia jest brak kadry pracowniczej oraz fakt, ze ludzie coraz dluzej zyja. Czym dluzej zyja tym wiecej jest osob starszych i schorowanych. Byc moze jakims rozwiazaniem byloby przeniesienie wiecej obowiazkow na pielegniarki i  aptekarzy. Tak robia tutaj, np. pielegniarka wykonuje cytologie, a nie ginekolog, bo jest to latwy zabieg, a wiecej jest pielegniarek niz ginekologow specjalistow. Byc moze jakies wprowadzenie elementow prywatyzacji do sluzby publicznej tez by pomoglo, jak np. w Singapurze. Moze to by uregulowalo fakt, ze w Polsce i tak trzeba sie leczyc prywatnie, a lekarze dziela swoj czas posrod prywatna i publiczna prace w sposob nieregulowany. Ale ogolnie temat trudny i cudow sie nie zdziala, mozna by pewnie niektore rzeczy robic bardziej wydajnie.

5 minut temu, Hebee napisał:

A zostało to sprawdzone przy dzisiejszej technologii, że społeczeństwo glodowało?

Jesli zmniejszysz wydajnosc to zwiekszysz ceny produktow. Jesli ludzie beda musieli jeszcze wiecej placic za pozywienie to nietorych nie bedzie stac na zakup podstawowych rzeczy, bo juz teraz niektorych nie stac. Do tego jesli chcesz doplacac do rolnikow to musisz to zabrac tym ludziom, ktorzy musza placic wiecej za jedzenie. Co wiazaloby sie z zubozeniem spoleczenstwa. Raczej nikt nie bedzie robil takiego eksperymentu ekonomicznego, bo latwo przewidziec jego konsekwencje.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Niestety nie, bo glownym problemem sluzby zdrowia jest brak kadry pracowniczej oraz fakt, ze ludzie coraz dluzej zyja. Czym dluzej zyja tym wiecej jest osob starszych i schorowanych. Byc moze jakims rozwiazaniem byloby przeniesienie wiecej obowiazkow na pielegniarki i  aptekarzy. Tak robia tutaj, np. pielegniarka wykonuje cytologie, a nie ginekolog, bo jest to latwy zabieg, a wiecej jest pielegniarek niz ginekologow specjalistow. Byc moze jakies wprowadzenie elementow prywatyzacji do sluzby publicznej tez by pomoglo, jak np. w Singapurze. Moze to by uregulowalo fakt, ze w Polsce i tak trzeba sie leczyc prywatnie, a lekarze dziela swoj czas posrod prywatna i publiczna prace w sposob nieregulowany. Ale ogolnie temat trudny i cudow sie nie zdziala, mozna by pewnie niektore rzeczy robic bardziej wydajnie.

Pielęgniarki już robią nawet za salowe i się nie wyrabiają i mało kto chce taką niewdzięczną pracę wykonywać za płacę stojącą w miejscu. A z tą prywatyzacją czesciową trzeba by przemyśleć na jakiej zasadzie ale mogłoby  to mieć sens.

25 minut temu, Hebee napisał:

Markety by znikły a ich powierzchnia byłaby zagospodarowana przez stoiska lokalnych wytwórców żywności.

To prawda. Byłem dzisiaj w 3 naszych lokalnych marketach i  w biedronce zdecydowanie najwięcej ludzi. Zagraniczny sklep transportuje zyski za granicę ( z podatkami też chyba trochę kombinują) a lokalnych mniejszych sklepów coraz mniej. To słaby trend, lepiej by było gdyby lokalni sprzedawcy mający 1 sklep lub niewiele mogli sobie zarobić.

Przed chwilą, Żaba Monìka napisał:

Jesli zmniejszysz wydajnosc to zwiekszysz ceny produktow. Jesli ludzie beda musieli jeszcze wiecej placic za pozywienie to nietorych nie bedzie stac na zakup podstawowych rzeczy, bo juz teraz niektorych nie stac. Do tego jesli chcesz doplacac do rolnikow to musisz to zabrac tym ludziom, ktorzy musza placic wiecej za jedzenie. Co wiazaloby sie z zubozeniem spoleczenstwa. Raczej nikt nie bedzie robil takiego eksperymentu ekonomicznego, bo latwo przewidziec jego konsekwencje.

Jesli teraz żywności nie brakuje bo nie działa rolnictwo wg mojego pomysłu to czemu ceny takie że z roku na rok na coraz mniej nas stać a producent ma z tego grosze? To na jedno wychodzi. A teraz też masa żywności się marnuje i wcale nie przez ceny, po prostu jest za duża produkcja.

8 minut temu, kocur93 napisał:

Zielony ład ma zbawić przyrodę a powszechnie produkuje się rzeczy słabej jakości które psują się czasem przy pierwszym użyciu albo bardzo szybko. I gdzie tu logika że by niszczyć gospodarkę Państw europy i USA pseudoekologicznymi ustawami a wogóle nie zwracać uwagi na ogromne marnotrastwo przy produkcji rzeczy fatalnej jakości ? 

To nie jest wina Zielonego ladu, ze sie produkuje badziewie i ze ludzie masowo produkuja smieci kupujac niepotrzebne im rzeczy.

3 minuty temu, kocur93 napisał:

To prawda. Byłem dzisiaj w 3 naszych lokalnych marketach i  w biedronce zdecydowanie najwięcej ludzi. Zagraniczny sklep transportuje zyski za granicę ( z podatkami też chyba trochę kombinują) a lokalnych mniejszych sklepów coraz mniej. To słaby trend, lepiej by było gdyby lokalni sprzedawcy mający 1 sklep lub niewiele mogli sobie zarobić.

Lokalni sprzedawcy sie nie utrzymuja, bo jest u nich drozej. Nie stac ich na takie umowy jakie maja duze firmy. A ludzie pojda kupic tam, gdzie taniej, zwlaszcza jesli nie maja pieniedzy.

Coś by trzeba też zrobić aby ograniczyć zabudowę na terenach wiejskich. 

6 minut temu, Żaba Monìka napisał:

To nie jest wina Zielonego ladu, ze sie produkuje badziewie i ze ludzie masowo produkuja smieci kupujac niepotrzebne im rzeczy.

Zakazać zielonego ładu a zobligować wszystkich co coś produkują żeby ich produkty były przyzwoitej jakości. Byłaby to faktycznie ulga dla środowiska. Brak zabezpieczania współczesnych samochodów przed rdzą też jest fatalne dla środowiska.

I oczywiście wypad z UE

9 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Lokalni sprzedawcy sie nie utrzymuja, bo jest u nich drozej. Nie stac ich na takie umowy jakie maja duze firmy. A ludzie pojda kupic tam, gdzie taniej, zwlaszcza jesli nie maja pieniedzy.

No tak ale przykro się na to patrzy jak małe sklepy upadają a te duże transferują zyski za granicę i też uchylają się od płacenia podatków jak tylko mogą.

Przed chwilą, kocur93 napisał:

Zakazać zielonego ładu a zobligować wszystkich co coś produkują żeby ich produkty były przyzwoitej jakości. Byłaby to faktycznie ulga dla środowiska. Brak zabezpieczania współczesnych samochodów przed rdzą też jest fatalne dla środowiska.

A co to znaczy wysoka jaosc i jak to zweryfikujesz?

Poza tym celem Zielonego Lady jest glownie ograniczenie emisji gazow i podwyzszanie temperatury na swiecie. Owszem, zmniejszenie produkcji by to ograniczylo w pewnym stopniu, ale nie wystarczajacym. Zreszta problemem jest nie tylko to, ze rzeczy sie psuja, ale ze ludzie sie nastawieni na konsumpcjonizm i wcale nie kupuja nowych rzeczy tylko dlatego, ze stare im sie popsuly. Kupujemy wiecej niz potrzebujemy, wyrzucamy rzeczy dobre albo ich nie naprawiamy tylko kupujemy nowe. Niestety potrzebna jest takze zmiana swiadomosci.

Pomoc w instalacji prywatnych turbin wiatrowych, tak by każde gospodarstwo mogło z tego korzystać.

3 minuty temu, kocur93 napisał:

No tak ale przykro się na to patrzy jak małe sklepy upadają a te duże transferują zyski za granicę i też uchylają się od płacenia podatków jak tylko mogą.

Tak, przykro sie patrzy, ale tak dziala wolny rynek stety/niestety. Cos za cos, to klienci wybrali duze hipermarkety, bo one oferuja roznorodnosc i nizsze ceny. Co do opodatkowania to kazda duza firma powinna placic podatki w kraju, w ktorym operuje. Niestety z biznesem i polityka jest tak, ze nie wiadomo dokladnie jak zachowac balans. Duze podatki dla duzych firm sa zastrzykiem finansowym dla kraju, ale zniechecaja inwestorow. A inwestorzy zapewniaja miejsca pracy.

Niestety rzeczywistosc jest skomplikowana i nie ma prostych rozwiazan nawet gdyby ktos mial nieograniczona wladze.

17 minut temu, Hebee napisał:

I oczywiście wypad z UE

Dlaczego? Odciecie sie od najwiekszego partnera handlowego jest bardzo glupim pomyslem. Wielka Brytania przekonala sie o tym bolesnie.

10 minut temu, Żaba Monìka napisał:

A co to znaczy wysoka jaosc i jak to zweryfikujesz?

Poza tym celem Zielonego Lady jest glownie ograniczenie emisji gazow i podwyzszanie temperatury na swiecie. Owszem, zmniejszenie produkcji by to ograniczylo w pewnym stopniu, ale nie wystarczajacym. Zreszta problemem jest nie tylko to, ze rzeczy sie psuja, ale ze ludzie sie nastawieni na konsumpcjonizm i wcale nie kupuja nowych rzeczy tylko dlatego, ze stare im sie popsuly. Kupujemy wiecej niz potrzebujemy, wyrzucamy rzeczy dobre albo ich nie naprawiamy tylko kupujemy nowe. Niestety potrzebna jest takze zmiana swiadomosci.

Kolega kupił lodówkę i zepsuła się po mniej niż 2 latach. Na szczęście gwarancja jeszcze trwała i odzyskał pieniądze. Ale te dzisiejsze lodówki są nie naprawialne i się wyrzuca. Siostra wyrzuciła po 4 latach. A ja mam w domu lodówkę która jest pewnie starsza od Ciebie i nie była jeszcze naprawiana. Ta moja lodówka jest ekologiczna bo tyle lat działa a te nowe to goowno które szkodzi środowisku. Energia poszła na wyprodukowanie transporty i teraz trzeba je po krótkim czasie już utylizować.

Wysoka jakość trzeba by było sprawdzać jak jest produkowana, da się tylko trzeba chcieć.

2 minuty temu, kocur93 napisał:

Kolega kupił lodówkę i zepsuła się po mniej niż 2 latach. Na szczęście gwarancja jeszcze trwała i odzyskał pieniądze. Ale te dzisiejsze lodówki są nie naprawialne i się wyrzuca. Siostra wyrzuciła po 4 latach. A ja mam w domu lodówkę która jest pewnie starsza od Ciebie i nie była jeszcze naprawiana. Ta moja lodówka jest ekologiczna bo tyle lat działa a te nowe to goowno które szkodzi środowisku. Energia poszła na wyprodukowanie transporty i teraz trzeba je po krótkim czasie już utylizować.

Wysoka jakość trzeba by było sprawdzać jak jest produkowana, da się tylko trzeba chcieć.

No zgadzam sie z Toba, ale nie uwazam, ze to by rozwiazalo wszystkie problemy jesli chodzi o ekologie.

Ja bym narkotyki zalegalizował

Mniej gazów by szło gdyby produkowano rzeczy dobrej jakości. Przy produkcji mojej lodówki gazy poszły raz a na tyle lat działania co działała moja lodówka to trzeba kilkanaście współczesnych wyprodukować i kilkanaście razy pójdą gazy w atmosferę i kilkanaście razy trzeba utylizować. I dużo gazów pójdzie przy ich transportach.

A swoja droga to dziwne, ze wszystko Wam sie az tak psuje, bo ja kupilam ponad 10 lat temu do mieszkania starego i jedynie zmywarka sie popsula, zobacze jak bedzie ze sprzetami zakupionymi rok temu.

Przed chwilą, kocur93 napisał:

Mniej gazów by szło gdyby produkowano rzeczy dobrej jakości. Przy produkcji mojej lodówki gazy poszły raz a na tyle lat działania co działała moja lodówka to trzeba kilkanaście współczesnych wyprodukować i kilkanaście razy pójdą gazy w atmosferę i kilkanaście razy trzeba utylizować. I dużo gazów pójdzie przy ich transportach.

Tak jak napisalam wczesniej, to prawda, ale to tylko jakis procent problemu.