Spotkania z facetem z aspergerem.

Od dwoch miesiecy spotykam sie z mezczyzna (ma zespol aspergera), ale zachowuje sie normalnie.. Do rzeczy.. Doszlismy do tekiego etapu znajomosci, ze rozmawiamy o sexie wspolnym.. W sensie On by bardzo chciał i ja tez bym bardzo tego chciala (jeszcze do niczego nie doszlo, choc byla jedna sytuacja gdy bylam u Niego w domu, to spytal siebczy usiade Mu na kolana. Wiec usiadlam i zaczelismy sie calowac. Chcilismy czegos wiecej, ale do niczego nie doszlo, bo On stwierdzil, ze jego zdaniem tak bedzie najlepiej.. Mimo, ze przyznal dwa razy, ze bardzk tego chcial.. Teraz widze bardzo sie napalil na mnie.. I mi sie to podoba.. Tyle tylko, ze nie wiem co robic.. Bo boje sie, ze jest ze mna nie uczciwy.. On ma duzo kolezanek i z tego ci opowiada, to wszystkie same by mu do lozka wskakiwaly.. Niby mowi mi o sytuacjach jakie Mu sie przytrafily i wgl.  Ze jak sie teraz poklocilismy (kilka dni nic nie gadalismy), to w tym czasie przelotnie (jak on to nazwal) przecwiczyl calowanie i ruch*nie (przepraszam, za takie wyrazenie, to sa Jego slowa) z jakas kolezanka, ktora jest glupia i go w...ia ( wczoraj mi to napisal, po naszym krotkim spotkaniu). Nie wien czy dac sie poniesc chwili i sprawic sobie przyjemnosc i go wykorzytac (:P) -wiedzac ze on tez tego chce czy dac sobie z tym spokoj.. Dzis mi pisal, ze nie chce przede mna niczego umrywac i fakt, ze mowi mi k aytuacjach jakie go w ostatnim czasie spotkaly, ale mimo wszystko jest we mnie jakas nie pewnosc.. Mowil mi tez ze bardzo mu sie podobam, mam zajebista figure i wgl szacun dla mnie za to jak w zyciu sobie radze i takie tam.. Wczoraj mi napisal, ze chcialby mnie miec na dluzej, w calosci, w Jego ramionach, w lozku.. Podotykac i miec ten czas.. Spotkalismy sie kilka razy, ale ja mam dzieci z poprzedniego zwiazku i nie zawsze moge sobie pozwalac na dluzsze spktkania z nim.  Dac sie poniesc chwili czy lepiej nie? Moze i glupie pytanie, ale jestem ciekawa co wy byscie zrobili w takiej sytuacji. 

był kiedyś taki program w telewizji: idź na całość ~ może warto (?)

Tak wiem, ze to temat trolla. 

14 godzin temu, Mlodamama1 napisał:

to w tym czasie przelotnie (jak on to nazwal) przecwiczyl calowanie i ruch*nie (przepraszam, za takie wyrazenie, to sa Jego slowa) z jakas kolezanka, ktora jest glupia i go w...ia ( wczoraj mi to napisal, po naszym krotkim spotkaniu).

Takie coś to na każdą normalną kobietę powinno podziałać jak policzek w twarz na otrzeźwienie, ale taki policzek, że aż różowe okularki spadną. 

Tak będzie właśnie o tobie mówił gdy już nie będzie chciał ciebie przelecieć.