Nikt mnie nie chce przyjąć nawet na staż finansowany z PUP

Będę niedługo miał 33 lata i nigdy nie pracowałem, od dwóch lat, czyli od momentu ukończenia studiów  jestem zarejestrowany w urzędzie pracy, bez prawa do zasiłku. Gdy otrzymuję od doradcy klienta w pośredniaku skierowanie na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie stażu (rzadko się to zdarza) to nic z nich nigdy nie wynika, są one bezowocne. Pracodawcy się mnie pytają czy mam jakieś doświadczenie i czy gdzieś pracowałem. Jestem zmuszony powiedzieć że nie i pomimo, że spełniam formalne wymagania edukacyjne do podjęcia stażu oni mnie odrzucają i stosują wobec mnie nielegalne kryterium "braku doświadczenia". Miał ktoś tak, czy to tylko specyfika województwa małopolskiego i mojego powiatu? Czy wszędzie czy tylko u mnie urząd pracy jest tak niedorobiony że nie jest w stanie mi nic zaoferować i przywołać do porządku pracodawców łamiących prawo? Próbuje zgłaszać te nieprawidłowości i zachowania pracodawców ale jak grochem o ścianę. Na przykład Małopolski Urząd Wojewódzki a konkretnie jego wydział polityki społecznej robi sobie ze mnie jaja w żywe oczy. Twierdzi np. że babka która wpisała na skierowaniu brak doświadczenia to jej chodziło o coś innego. Jak walczyć z takim kumoterstwem? Tak, tak. Urzędnik z Wydziału Polityki Społecznej ma wśród swoich znajomych na Facebooku dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy. Skandalem jest tego typu nadużywanie instytucji stażu do poszukiwania darmowych pracowników etatowych. Staż ma służyć zdobywaniu doświadczenia więc jego wymaganie jest nielegalne wy matoły.

Są jeszcze jakieś szkolenia unijne zakończone stażem... 

3 godziny temu, marawstala napisał:

Są jeszcze jakieś szkolenia unijne zakończone stażem... 

Ja szkolenia robię na własną rękę - już trzecie studia podyplomowe.

23 godziny temu, Scandalise napisał:

Będę niedługo miał 33 lata i nigdy nie pracowałem, od dwóch lat, czyli od momentu ukończenia studiów  jestem zarejestrowany w urzędzie pracy, bez prawa do zasiłku. Gdy otrzymuję od doradcy klienta w pośredniaku skierowanie na rozmowę kwalifikacyjną w sprawie stażu (rzadko się to zdarza) to nic z nich nigdy nie wynika, są one bezowocne. Pracodawcy się mnie pytają czy mam jakieś doświadczenie i czy gdzieś pracowałem. Jestem zmuszony powiedzieć że nie i pomimo, że spełniam formalne wymagania edukacyjne do podjęcia stażu oni mnie odrzucają i stosują wobec mnie nielegalne kryterium "braku doświadczenia". Miał ktoś tak, czy to tylko specyfika województwa małopolskiego i mojego powiatu? Czy wszędzie czy tylko u mnie urząd pracy jest tak niedorobiony że nie jest w stanie mi nic zaoferować i przywołać do porządku pracodawców łamiących prawo? Próbuje zgłaszać te nieprawidłowości i zachowania pracodawców ale jak grochem o ścianę. Na przykład Małopolski Urząd Wojewódzki a konkretnie jego wydział polityki społecznej robi sobie ze mnie jaja w żywe oczy. Twierdzi np. że babka która wpisała na skierowaniu brak doświadczenia to jej chodziło o coś innego. Jak walczyć z takim kumoterstwem? Tak, tak. Urzędnik z Wydziału Polityki Społecznej ma wśród swoich znajomych na Facebooku dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy. Skandalem jest tego typu nadużywanie instytucji stażu do poszukiwania darmowych pracowników etatowych. Staż ma służyć zdobywaniu doświadczenia więc jego wymaganie jest nielegalne wy matoły.

Ostatnio jak miałam rozmowę o staż i też pytali o doświadczenie (tak, na staż, który ma służyć zdobyciu doświadczenia którego brak). Obecnie staż to jest takie odświeżenie kompetencji po przerwie zawodowej. Pierwszy raz dostałam staż jak miałam powrót na rynek pracy po 4 latach od skończenia studiów (miałam wypadek i składali mnie do kupy przez 3 lata a rok był rehabilitacji). Co mogę doradzić? Szukanie pracy nie stażu bo prędzej wezmą Ciebie do pracy na etat niż staż. I nie tylko u Ciebie są takie cyrki. Mój brat ogarnął sobie staż w banku a wzięli córkę znajomej babki z PUP.

Up: To ciekawe, mnie co innego mówili, że staż jest tylko dla tych co wcześniej nie pracowali nigdy w branży do której są kierowani (gdzie indziej mogli pracować).

Szukanie pracy? To jeszcze trudniejsze chyba niż dostanie się na staż. Aplikowałem na stanowisko związane z kadrami i płacami, gdzie w ogłoszeniu było napisane że doświadczenie jest mile widziane (więc nie obowiązkowe) a przy składaniu papierów babka je przyjmująca zrobiła wielkie oczy "TO PAN NIE MA DOŚWIADCZENIA??!?!?!"

Jedynym podmiotem który się do mnie odezwał był chyba ING ale wymagali tam własnej działalności więc dałem sobie spokój.

Decyzję o odmowie stażu można przynajmniej zaskarżyć i robię to, uderzam do innych instytucji. Małopolski Urząd Wojewódzki, który kontroluje od strony finansowej staże w województwie naprawdę robi ekwilibrystykę potężną żeby nie przyznać mi racji. Przesłałem kserokopię odmowy stażu z nielegalnym uzasadnieniem "brak doświadczenia" a oni mi odpisują, że osoba która tak napisała miała w rzeczywistości co innego na myśli. Cyrk po prostu.

12 godzin temu, Scandalise napisał:

Ja szkolenia robię na własną rękę - już trzecie studia podyplomowe.

Tak i narobisz tych studiów i dalej bez pracy to się mija z celem. Szukaj nie stażu tylko zwykłej pracy.

45 minut temu, Scandalise napisał:

Up: To ciekawe, mnie co innego mówili, że staż jest tylko dla tych co wcześniej nie pracowali nigdy w branży do której są kierowani (gdzie indziej mogli pracować).

Szukanie pracy? To jeszcze trudniejsze chyba niż dostanie się na staż. Aplikowałem na stanowisko związane z kadrami i płacami, gdzie w ogłoszeniu było napisane że doświadczenie jest mile widziane (więc nie obowiązkowe) a przy składaniu papierów babka je przyjmująca zrobiła wielkie oczy "TO PAN NIE MA DOŚWIADCZENIA??!?!?!"

Jedynym podmiotem który się do mnie odezwał był chyba ING ale wymagali tam własnej działalności więc dałem sobie spokój.

Decyzję o odmowie stażu można przynajmniej zaskarżyć i robię to, uderzam do innych instytucji. Małopolski Urząd Wojewódzki, który kontroluje od strony finansowej staże w województwie naprawdę robi ekwilibrystykę potężną żeby nie przyznać mi racji. Przesłałem kserokopię odmowy stażu z nielegalnym uzasadnieniem "brak doświadczenia" a oni mi odpisują, że osoba która tak napisała miała w rzeczywistości co innego na myśli. Cyrk po prostu.

Mozesz zlozyc skarge na Urzad Wojewodzki w Ministerstwie Spraw Wewnetrznych i Administracji: kontakt@mswia.gov.pl.

Mozesz tez ich postraszyc, ze zlozysz skarge do Ministerstwa, moze wtedy cos sie ruszy.

Co do pracy to moze chca kogos z jakimkolwiek doswiadczeniem, choc niekoniecznie w tej branzy.

A czemu nigdy nie pracowales?

2 godziny temu, Megi_ona napisał:

Tak i narobisz tych studiów i dalej bez pracy to się mija z celem. Szukaj nie stażu tylko zwykłej pracy.

Ale jak szukaj. Większość ofert pracy ma wymagania już na samym wstępie, których nie spełniam. Chodzi o to nieszczęsne doświadczenie na podobnym stanowisku. Mam też niemałe opory przed wysyłaniem swojej oferty nieproszony. Gdyby taka jednostka kiedyś rzeczywiście organizowała nabór to stracę efekt świeżości.

Na rozmowę kwalifikacyjną też nie wypada iść z gołymi rękami. Te studia podyplomowe to taki mój marny substytut doświadczenia którego nie posiadam. Bez studiów to mi powiedzą, że nie tylko mam niewielkie doświadczenie ale i wykształcenie. A studia są dwa razy w miesiącu, więc mi to w żaden sposób nie uniemożliwia szukania czy chodzenia do pracy.

2 godziny temu, Żaba Monìka napisał:

Mozesz zlozyc skarge na Urzad Wojewodzki w Ministerstwie Spraw Wewnetrznych i Administracji: kontakt@mswia.gov.pl.

Mozesz tez ich postraszyc, ze zlozysz skarge do Ministerstwa, moze wtedy cos sie ruszy.

Co do pracy to moze chca kogos z jakimkolwiek doswiadczeniem, choc niekoniecznie w tej branzy.

A czemu nigdy nie pracowales?

Dzięki, już wysyłam skargę. Nie pracowałem nigdy właśnie z powodu tej sytuacji którą opisuje. Powinni mnie już rok temu przyjąć na staż.