Oj ciężko jest dokończyć to malowanie straciłem wene

Ja jèbie

energia spadła huh

Ja dzisiaj malowałam ścianę, bo zalałam herbatą. Mam spoko farbę, nie kapie i nie zostawia maz, można pomalować bez robienia bałaganu. 

A mnie dziś szklana miska się rozyebala i mam rozcięte żyły. Życie chce mnie zabić. Ostatnio wszystko mi się tłucze. Energia że mnie uchodzi aż mnie prąd kopie od wszystkiego. Chui

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Ja dzisiaj malowałam ścianę, bo zalałam herbatą. Mam spoko farbę

Ja mam lepszą od twojej. Jak czymś ścianę pobrudzę, mogę umyć i śladu po plamie i detergentach nie ma

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Ja dzisiaj malowałam ścianę, bo zalałam herbatą. Mam spoko farbę, nie kapie i nie zostawia maz, można pomalować bez robienia bałaganu. 

ale kawałek ściany malowałaś czy musiałaś całą? Ja zmieniłam zdjęcia z wakacji na ścianie na obraz, szpachlą ogarnelam otwory w ścianie i teraz wypadałoby pomalować, ale nie chce mi sie całej ściany malować, a kawałka chyba sie nie da, bo bedzie sie odznaczać

Przed chwilą, Qwerty88 napisał:

ale kawałek ściany malowałaś czy musiałaś całą? Ja zmieniłam zdjęcia z wakacji na ścianie na obraz, szpachlą ogarnelam otwory w ścianie i teraz wypadałoby pomalować, ale nie chce mi sie całej ściany malować, a kawałka chyba sie nie da, bo bedzie sie odznaczać

Janusza pogoń żeby o glupotach nie myślał  

Przed chwilą, afekafe napisał:

Janusza pogoń żeby o glupotach nie myślał  

Janusz ma ważniejsze sprawy aktualnie wiata garażowa ogrodzenie itp. Ściane sama ogarniam, bo mu już doby nie starcza

4 minuty temu, Qwerty88 napisał:

ale kawałek ściany malowałaś czy musiałaś całą? Ja zmieniłam zdjęcia z wakacji na ścianie na obraz, szpachlą ogarnelam otwory w ścianie i teraz wypadałoby pomalować, ale nie chce mi sie całej ściany malować, a kawałka chyba sie nie da, bo bedzie sie odznaczać

Pomalowałam tylko kawałek i nie widać. Ale pewnie też zależy kiedy ściana była malowana, bo po jakimś czasie kolor może się zmienić i wtedy będzie widać.

1 minutę temu, Qwerty88 napisał:

Janusz ma ważniejsze sprawy aktualnie wiata garażowa ogrodzenie itp. Ściane sama ogarniam, bo mu już doby nie starcza

Pomalowane jednej ściany, to góra 1 godzinka roboty. 

Na mnie nie licz. Nie pomogę, choć uwielbiam takie prace

7 minut temu, BabulaBoża napisał:

A mnie dziś szklana miska się rozyebala i mam rozcięte żyły. Życie chce mnie zabić. Ostatnio wszystko mi się tłucze. Energia że mnie uchodzi aż mnie prąd kopie od wszystkiego. Chui

Pierwsze objawy Parkinsona 

Przed chwilą, Bodnarajca napisał:

Pierwsze objawy Parkinsona 

Powiedział co wiedzial jak zawsze.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Pomalowałam tylko kawałek i nie widać. Ale pewnie też zależy kiedy ściana była malowana, bo po jakimś czasie kolor może się zmienić i wtedy będzie widać.

Moje były malowane 3,5 roku temu więc już raczej muszę dociągnąć do remontu

2 minuty temu, BabulaBoża napisał:

Powiedział co wiedzial jak zawsze.

Lepiej się zbadaj, choć niektòre choroby można spowolnić.

Człowiek. nie młodniej  postępuje z czasem raz szybciej raz wolniej 

Przed chwilą, Bodnarajca napisał:

Lepiej się zbadaj, choć niektòre choroby można spowolnić.

Człowiek. nie młodniejw  postępuje z czasem raz szybciej raz wolniej 

Może ty się sam zbadaj w końcu? Już czas

3 minuty temu, afekafe napisał:

Pomalowane jednej ściany, to góra 1 godzinka roboty. 

Na mnie nie licz. Nie pomogę, choć uwielbiam takie prace

Najgorsze jest zakrywanie i przesuwanie wszystkiego. Brum powiedziała mi, że są farby, które nie kapią, znalazłam taką i rzeczywiście jest o wiele wygodniejsza.

Masz dziecko na wychowaniu wiec u ciebie to ważniejsze byś sprawidzl czy nie masz chorób psychicznych. Po mnie mój kot nie odziedziczy niczego prócz majątku. Sam rozumiesz 

1 minutę temu, BabulaBoża napisał:

Może ty się sam zbadaj w końcu? Już czas

Na głowę już za późno inne sprawy jak pisze.

Przed chwilą, Bodnarajca napisał:

Na głowę już za późno inne sprawy jak pisze.

Nie boisz ze się corka też taka uposla po tobie? 

Przed chwilą, BabulaBoża napisał:

Nie boisz ze się corka też taka uposla po tobie? 

Zdrowa jest jak ja i jak najdłużej. 

Leci wszytko wszystko ma przyczynę i skutek .

Przed chwilą, Bodnarajca napisał:

Zdrowa jest jak ja i jak najdłużej. 

Leci wszytko wszystko ma przyczynę i skutek .

A z głupka zawsze powstanie inny głupek. Ameno

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

Najgorsze jest zakrywanie i przesuwanie wszystkiego. Brum powiedziała mi, że są farby, które nie kapią, znalazłam taką i rzeczywiście jest o wiele wygodniejsza.

Wiem, bo od lat takie kupuję. 

Konto przewrotnej zbanowane, ale ja nadal nią jestem. Uwielbiam takie remonciki i malowanie A przesuwaniem zajmuje się męska łapa.

16 minut temu, afekafe napisał:

Ja mam lepszą od twojej. Jak czymś ścianę pobrudzę, mogę umyć i śladu po plamie i detergentach nie ma

Ja też najpierw starałam się umyć, ale ta herbata nie chciała zejść. Niby jasna, zielona herbata, ale widać było zacieki.

2 minuty temu, afekafe napisał:

Wiem, bo od lat takie kupuję. 

Konto przewrotnej zbanowane, ale ja nadal nią jestem. Uwielbiam takie remonciki i malowanie A przesuwaniem zajmuje się męska łapa.

To mi możesz zrobić remont, bo nie lubię i zawsze się zbieram do tego tygodniami.

1 minutę temu, Żaba Monìka napisał:

To mi możesz zrobić remont, bo nie lubię i zawsze się zbieram do tego tygodniami.

Ja uwielbiam. Oczywiście nie położę płytek czy paneli. Uwielbiam malować ściany i co tylko pomalować można. 

Przed chwilą, afekafe napisał:

Ja uwielbiam. Oczywiście nie położę płytek czy paneli. Uwielbiam malować ściany i co tylko pomalować można. 

Ja też lubię ale nie cierpię przygotowania oklejania taśmami, foliowania no i sprzatania

Przed chwilą, afekafe napisał:

Ja uwielbiam. Oczywiście nie położę płytek czy paneli. Uwielbiam malować ściany i co tylko pomalować można. 

A ja umiem kłaść panele na podłodze, ale nie powiem żebym to lubiła.

Malować zresztą też nie lubię, zwłaszcza sufitu. Takie małe poprawki jak dzisiaj to spoko.

3 minuty temu, Qwerty88 napisał:

Ja też lubię ale nie cierpię przygotowania oklejania taśmami, foliowania no i sprzatania

Jeśli masz pionową ścianę i niekapiącą farbę, to folię rozkładasz tylko pod nogami i przesuwasz ją po kawałku. Taśmę stary niech przyklei. 

Zapomniałam donieść.

Od wczoraj jestem pełnoprawnym użytkownikiem kafe. Tyż mi pocztę zablokowali

7 minut temu, Żaba Monìka napisał:

A ja umiem kłaść panele na podłodze, ale nie powiem żebym to lubiła.

Nigdy tego nie robiłam. Może dlatego, że nie cierpię paneli na podłodze.