Teściowa..

Ostatnio teściowa przyjechała do nas z taką grzechotka gryzakiem (wodnym) dla małego, uznałam że zabawka jest nowa powiedziała że ją umyła, nagle po czasie się dowiedziałam że jednak kupiła ją w używaku.. i zanim mały ją wziął do buzi nie poinformowała mnie o tym.. nie rozumiem jak można takie gryzaki kupować używane zwłaszcza z używaka i jeszcze o tym od razu mi nie powiedzieć... Teściowa ogólnie bardzo dużo zarabia i często kupuje jakieś nowe rzeczy dla maluszka, lub używane ubrania, okej można uprać w wysokiej temperaturze i wyprasować ale takiego wodnego gryzaka po prostu nie da się wyparzyć i po prostu te wszystkie rzeczy w lumpeksach są pryskane mocną chemią

Co o tym myślicie ?

Mój syn mial wodne gryzaki po innych dzieciach. Przelewałam je wrzątkiem przed użyciem i w sumie tyle.

22 godziny temu, Foko Loko napisał:

Mój syn mial wodne gryzaki po innych dzieciach. Przelewałam je wrzątkiem przed użyciem i w sumie tyle.

to może byc niewystarczające, małe dzieci mogą juz byc zarażone wirusem opryszczki od rodziców oczywiscie. dobrze zamoczyć to jeszcze w silnym alkoholu, moze denaturat a potem wrzątek i git