Co się zmieniło w ostatnich latach, że dawniej, przez dziesiątki lat, według statystyk, w pracy poznawało się więcej par niż wśród znajomych lub w szkole, i to było OK, natomiast w ostatnich latach poznawanie partnera w pracy już nie jest OK?

Co i dlaczego się zmieniło w tej sprawie w ostatnich latach?

1 minutę temu, Marion Elderflower napisał:

Moze social media i wplyw internetu na ludzkie glowy

Teraz modne jest poznawanie sie przez internet jak ktos zyje w innym kraju 

Ale nie chodzi mi o spadek popularności poznawania się w pracy, a wzrost poznawania się przez internet

Tylko o to, że obecnie większość ludzi mówi, że w pracy NIE WYPADA, A WRĘCZ NIE WOLNO POZNAWAĆ PARTNERA LUB PARTNERKI

DLACZEGO TAKA ZMIANA NA BARDZO NEGATYWNE PODEJŚCIE W TEJ SPRAWIE?

Tak, bo do pracy zazwyczaj chodzi się pracować. Ludzie dalej się poznają w pracy, ale mniej osób idzie do nowej pracy z przekonaniem że znajdzie tam partnera lub przyjaciół. 

1 minutę temu, Marion Elderflower napisał:

Moze dlatego, bo ludzie mysla ze do pracy chodzi sie pracowac a nie poznawac ludzi czy robic milosci

No wiem, że tak właśnie teraz myślą, bo właśnie tak to argumentują

Ale dlaczego nagle zaczęli tak myśleć, a wcześniej, przez dziesiątki lat tak nie myśleli?

Mnie to wkurza dlatego, że ja nie mam gdzie kogokolwiek poznać, bo nie mam znajomych, na tinderze zadna kobieta która waży mniej niż 100 kg nie daje mi lajka, więc bardzo chciałbym poznać kogoś w pracy, tu koorwa nie wiadomo po jaki hooj obecnie w pracy nie wolno poznawać partnerki

WHAT THE FUCK?!?

1 minutę temu, Queen_bee napisał:

Tak, bo do pracy zazwyczaj chodzi się pracować. Ludzie dalej się poznają w pracy, ale mniej osób idzie do nowej pracy z przekonaniem że znajdzie tam partnera lub przyjaciół. 

Dlaczego?!?!

I dlaczego to się zmieniło w ostatnich latach, a jeszcze z 15 lat temu i dawniej tak nie było?!? Przecież od zawsze do pracy chodziło się, żeby pracować

Masz na to jakieś statystyki czy wymyśliłeś tę teorię na podstawie komentarzy na kafeterii?

8 minut temu, Żaba Monìka napisał:

Masz na to jakieś statystyki czy wymyśliłeś tę teorię na podstawie komentarzy na kafeterii?

Ostatnio większość ludzi, gdziekolwiek, nie tylko na kafeterii, również z którymi rozmawiam na żywo, tak się właśnie wypowiada i to z wielką stanowczością i wręcz oburzeniem, że w pracy nie należy zawierać żadnych relacji - nie wyssałem sobie tego sam z palca

4 minuty temu, mideri napisał:

Ostatnio większość ludzi, gdziekolwiek, nie tylko na kafeterii, również z którymi rozmawiam na żywo, tak się właśnie wypowiada i to z wielką stanowczością i wręcz oburzeniem, że w pracy nie należy zawierać żadnych relacji - nie wyssałem sobie tego sam z palca

A 15 lat temu też pytałeś ludzi?

8 minut temu, Żaba Monìka napisał:

A 15 lat temu też pytałeś ludzi?

Tak - jak 15 i więcej lat temu pytałem ludzi o to gdzie można poznać parę, to wymieniając takie miejsca i możliwości, bez zająknięcia wymianiali, że przez znajomych, w szkole, w pracy i nikt nie widział w tym niczego złego

Dopiero w ostatnich latach nagle zaczęło to prawie wszystkim przeszkadzać, przynajmniej w Polsce, bo wiem, że ty mieszkasz od dawna za granicą, więc może dlatego nie wiesz o tych zmianach

Może praca się zmieniła? Kiedyś w pracy kopano rowy, a teraz ludzie siedzą w biurach i się ścigają ze szczurami.

7 minut temu, Daniel86 napisał:

Może praca się zmieniła? Kiedyś w pracy kopano rowy, a teraz ludzie siedzą w biurach i się ścigają ze szczurami.

Chyba coś w tym jest - teraz ludziom przysłaniają wszystko i chyba zarabiają za dużo i strasznie trzęsą doopami tylko o to

Dawniej zarabiali mizernie, więc im tak na tej pracy nie zależało

10 minut temu, mideri napisał:

 

Dawniej zarabiali mizernie, więc im tak na tej pracy nie zależało

Jak dawniej? Kojarzę lata 80-te. W tamtym czasie ludzie mieli pieniądze których nie mieli na co wydać  

Pomijam już nagminne okradanie swoich zakładów pracy. 

4 minuty temu, afekafe napisał:

Jak dawniej? Kojarzę lata 80-te. W tamtym czasie ludzie mieli pieniądze których nie mieli na co wydać  

Pomijam już nagminne okradanie swoich zakładów pracy. 

No wlasnie - wtedy pieniadze nie mialy wartosci i nikt nie szanowal pracy

A teraz praca i pieniadze sa dla wiekszosci ludzi bogiem

U mnie w pracy są 3 pary poznane w pracy. 2 ciągle pracyją razem tylko innych pionach. 1 nie bo dziewczyna dostała lepsza prace to skorzystała, ale jej mąż pracuje nadal i odejscie nie mialo żadnego zwiazku z praca . 

1 minutę temu, mideri napisał:

 

A teraz praca i pieniadze sa dla wiekszosci ludzi bogiem

Bo praktycznie wszystko jest sprywatyzowane a "szefem" może być zwykły ćwok. 

U mnie w pracy są dwie pary. Poznali się w pracy. 

90 procent załogi mojej fabryki stanowią kobiety ale nie ma par jednopłciowych. Czy to nie dziwne?

Praca nie jest miejscem do spoufalania się.

1 godzinę temu, miramar napisał:

U mnie w pracy są dwie pary. Poznali się w pracy. 

90 procent załogi mojej fabryki stanowią kobiety ale nie ma par jednopłciowych. Czy to nie dziwne?

Nie przyznają się nawet jeżeli jakieś są aby uniknąć nagonki i innych hejtów.

W pracy nie ma przyjaciół

W pracy są znajome twarze

2 godziny temu, mideri napisał:

Chyba coś w tym jest - teraz ludziom przysłaniają wszystko i chyba zarabiają za dużo i strasznie trzęsą doopami tylko o to

Dawniej zarabiali mizernie, więc im tak na tej pracy nie zależało

Mnie bardziej chodziło o rywalizację o wyższe stanowiska. Przy kopaniu rowów jej raczej nie było, natomiast praca w biurze kojarzy mi się z tak zwanym wyścigiem szczurów, a przynajmniej taki obraz płynie z filmów.

3 godziny temu, mideri napisał:

Co i dlaczego się zmieniło w tej sprawie w ostatnich latach?

Kiedyś wybór był tak mały że większość ludzi sie parowała raz a dobrze - w szkole, w pracy, na studiach. Mnóstwo ludzi sie hajtało po kilku miesiącach znajomości bo nie wypadało żyć w konkubinacie, co ludzie powiedzą, babcia sie obrazi itp.

Teraz wybór jest tak ogromny że nikt nie musi korzystać z pierwszej lepszej okazji, ludzie żyją na kocią łape ile chca, nikt w to nie wnika, ani nie krytykuje.

Dlatego związki w pracy są mniej popularne bo z góry zakładamy że związek nie potrwa wiecznie i po rozstaniu bedzie kwas w robocie

2 minuty temu, Qwerty88 napisał:

 

Dlatego związki w pracy są mniej popularne bo z góry zakładamy że związek nie potrwa wiecznie i po rozstaniu bedzie kwas w robocie

Serio, tak myślą teraz młodzi?

3 godziny temu, mideri napisał:

Dlaczego?!?!

I dlaczego to się zmieniło w ostatnich latach, a jeszcze z 15 lat temu i dawniej tak nie było?!? Przecież od zawsze do pracy chodziło się, żeby pracować

Nie wiem jak było kiedyś, bo 15 lat temu się jeszcze uczyłam. Ja mam podejście że w pracy się pracuje nie szuka chłopaka. Oczywiście, jak ktoś mi sie spodoba, to inna sprawa, ale nie idę z zamysłem „znajdę męża”. Większość moich koleżanek również. 

O wróciłeś że stara plyta 

Dnia 25.05.2025 o 09:35, Nie otwieraj oczu napisał:

Praca nie jest miejscem do spoufalania się.

A dlaczego od dawien dawna, do około roku 2010 praca była miejscem do spoufalania się, a od około 2010 roku już nie jest?

Dnia 25.05.2025 o 09:51, Daniel86 napisał:

Mnie bardziej chodziło o rywalizację o wyższe stanowiska. Przy kopaniu rowów jej raczej nie było, natomiast praca w biurze kojarzy mi się z tak zwanym wyścigiem szczurów, a przynajmniej taki obraz płynie z filmów.

Ja, kiedy ktoś chce rywalizować, to natychmiast schodzę mu z drogi i nie stawiam absolutnie żadnego oporu, ani tym bardziej nie próbuję z nim rywalizować

Dnia 25.05.2025 o 09:55, Qwerty88 napisał:

Kiedyś wybór był tak mały że większość ludzi sie parowała raz a dobrze - w szkole, w pracy, na studiach. Mnóstwo ludzi sie hajtało po kilku miesiącach znajomości bo nie wypadało żyć w konkubinacie, co ludzie powiedzą, babcia sie obrazi itp.

Teraz wybór jest tak ogromny że nikt nie musi korzystać z pierwszej lepszej okazji, ludzie żyją na kocią łape ile chca, nikt w to nie wnika, ani nie krytykuje.

Dlatego związki w pracy są mniej popularne bo z góry zakładamy że związek nie potrwa wiecznie i po rozstaniu bedzie kwas w robocie

Gdzie niby jest ten ogromny wybór? W szkole i na studiach - owszem - mijałem każdego dnia setki dziewczyn

Ale odkąd 20 lat temu skończyłem studia, to nie mam możliwości poznać praktycznie żadnej kobiety, bo w necie żadna mnie nie chce, a w sklepie nie mam odwagi zaczepiać.

Tyle, że sklepy akurat istniały również w owych dawnych czasach, o których mówisz, że wtedy wybór był bardzo mały, więc domyślam się, że nie masz na myśli sklepów, tylko co? Internet?

W internecie żeby mieć szansę, trzeba wyglądać jak Alvaro? Wiem, że wtedy jest szansa, bo przez kilka lat miałem w profilu zdjęcie Alvaro i owszem wtedy mogłem sobie popisać z atrakcyjnymi kobietami

Dnia 25.05.2025 o 10:39, Queen_bee napisał:

Nie wiem jak było kiedyś, bo 15 lat temu się jeszcze uczyłam. Ja mam podejście że w pracy się pracuje nie szuka chłopaka. Oczywiście, jak ktoś mi sie spodoba, to inna sprawa, ale nie idę z zamysłem „znajdę męża”. Większość moich koleżanek również. 

Super, tylko w takim razie pozostaje pytanie, skoro nie w pracy to do cholery jasnej gdzie? Pewnie w internecie, tak? Tylko, że w internecie trzeba wyglądać jak Alvaro i jeszcze mieć zdjęcie na jachcie - to wtedy prawda - dziewczyny walą drzwiami i oknami

Dnia 25.05.2025 o 06:36, mideri napisał:

Ale nie chodzi mi o spadek popularności poznawania się w pracy, a wzrost poznawania się przez internet

Tylko o to, że obecnie większość ludzi mówi, że w pracy NIE WYPADA, A WRĘCZ NIE WOLNO POZNAWAĆ PARTNERA LUB PARTNERKI

DLACZEGO TAKA ZMIANA NA BARDZO NEGATYWNE PODEJŚCIE W TEJ SPRAWIE?

nie wiem czy słyszałeś o takim ruchu #metoo

8 minut temu, mideri napisał:

A dlaczego od dawien dawna, do około roku 2010 praca była miejscem do spoufalania się, a od około 2010 roku już nie jest?

Różnie z tym jest. Kolega jak zaczął pracować tak z 8 lat temu to poznał kilku gości i od tego czasu do teraz czesto się spotykają, grila robią czy wycieczki jeżdżą. Znów taki jeden poznał swoją żonę też w pracy.