Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Kicia.Rogata

Co robicie kiedy macie już dość wszystkiego?

Polecane posty

Bo ja już nie wytrzymuje. Psychika tak mi siada, że nie mogę już wytrzymać. Ostatnio wracają do mnie wszystkie wspomnienia z przeszłości. Całe życie jestem traktowana jak koziołek ofiarny. Mimo wszystko często bawiłam się w matkę Teresę i myślałam, że dam radę wszystkim pomóc i potem cierpiałam. Moja własna matka zostawiła mnie w wielu najgorszych sytuacjach i ratowali mnie moi przyjaciele, a ona siedziała zadowolona na swojej tłustej dupie w domku i jeszcze mi później dowalała, że jestem głupia i sama się proszę. Teraz kiedy mam problemy zdrowotne pomaga mi tylko po to żeby się popisać jaka dobra z niej dusza. Cała moja rodzina jest fałszywa tak bardzo, że aż mam ochotę wyrzygać im się na ryj. Czekają tylko aż wrócę do pełni sił i zarobie pieniążki i będę ich sponsorować.  Haha niedoczekanie. 

No ale obecnie siada mi już psycha totalnie.

Czuje się jak ...ona świnka skarbonka.

Nigdy nie zapomnę tego szczęśliwego wyrazu ich mordy  kiedy dawalam wsztstkim czasem nawet i droższe prezenty. Teraz udają że tak mnie kochają i wspominają że zawalaja swoje życie zeby mi pomóc, przy okazji już odliczając ile będę im winna .

Serio, co wy robicie kiedy już macie wszystkiego tak bardzo dosyć? Ma tu ktoś tak samo wredną rodzinę jak ja? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Spraw sobie coś miłego tak na początek, nie wiem co bo nie jestem Tobą... to wyciszy myśli i da odpoczynek a ten jest potrzebny by złapać jakiś balans. Kto ma o Ciebie zadbać jak nie Ty. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, ale to trochę tak łatwo powiedzieć. Nie bierze Was czasem ochota zemsty? Mnie czasem myślenie o tej opcji jeszcze jakoś uspokaja.

Tylko tu jeszcze wychodzi że mnie ten klimat zasranej matki Teresy, że po co krzywdzić innych i być jak Ci źli.

Pierdu pierdu, ale dziś znów obudziłam się z chęcią zemsty i tak tkwie między jednym a drugim ehh

Edytowano przez Kicia.Rogata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie siedzi w Twoich butach i każdy jest jednak inną osobą... ma inną sytuację. 

Złość ponoć wyzwala być może Twoja potrzebuje ujścia, ale w prawdziwą zemstę raczej nie będziesz chciała jej przekuć... 

Może nad asertywności dobrze byłoby pomyśleć, o stawianiu siebie na pierwszym miejscu... a dopiero później pomagaj innym. Wydziel dla siebie w życiu jakąś przestrzeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Próbuje od dłuższego czasu, ale wychodzi z marnym skutkiem😴

Ty nie miałaś nigdy takiej sytuacji, że czułaś, że tylko zemsta da Ci ostateczną satysfakcję? Moment kiedy zobaczysz, że inni doświadczyli tego samego co Ty? O ile przydarzyło Ci się coś nieprzyjemnego, oczywiście oby nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Zrywam kontakty z takimi ludźmi z którymi mi źle ale o zemście nie myślę.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Kicia.Rogata napisał:

Próbuje od dłuższego czasu, ale wychodzi z marnym skutkiem😴

Ty nie miałaś nigdy takiej sytuacji, że czułaś, że tylko zemsta da Ci ostateczną satysfakcję? Moment kiedy zobaczysz, że inni doświadczyli tego samego co Ty? O ile przydarzyło Ci się coś nieprzyjemnego, oczywiście oby nie

Wydaje mi się, że nie... bardziej cenię sobie święty spokój. Może bym poszła w stronę odcięcia się od czegoś/kogoś... jak byłam spooooro młodsza z powodu jakiejś pierdoły nie gadałam z siostrą przez calusienki rok. Taka toksyczna zagrywka (pogodzilysmy się w drodze na koncert... dostałyśmy darmowe bilety i wypadało się jakoś dogadać: ) a tak to chyba nie... zemsta pewnie może mieć różne oblicza. Trzeba byłoby przeanalizować co może nią być. 

Edytowano przez marawstala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, Kicia.Rogata napisał:

Próbuje od dłuższego czasu, ale wychodzi z marnym skutkiem😴

Ty nie miałaś nigdy takiej sytuacji, że czułaś, że tylko zemsta da Ci ostateczną satysfakcję? Moment kiedy zobaczysz, że inni doświadczyli tego samego co Ty? O ile przydarzyło Ci się coś nieprzyjemnego, oczywiście oby nie

Może małymi krokami... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Normalnie też tak robię, że palę wszystkie mosty, to moja cecha szczególna. No ale muszę przyznać, że ostatnio zamiast matki Teresy obudził się we mnie jakiś demon, który najchętniej każdego by niszczył. Ostatnio co jakiś czas od tak przychodzą mi nagle takie myśli w ciągu dnia, jak to zrobić. I tak rozmyslam sobie. Liczyłam że tu też może ktoś podpowie haha 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×