Ser na desce z gruszy

31 minut temu, Baba napisał:

Gdybym miała podchodzić do sprawy w ten sposób, nigdy bym do ust nie wzięła wołowiny, wieprzowiny itd. Od wielu dekad ludzie się rozpisują o niehumanitarnym uboju w rzeźniach.  Pewno bym musiała zrobić w łazience czystki, bo środki czystości i kosmetyki testowane na zwierzętach. 

karmę dla zwierząt też testują na zwierzętach

16 minut temu, WychodzeNaChwile napisał:

karmę dla zwierząt też testują na zwierzętach

Nie rzucam się z pyskiem i rękoma na ludzi, którzy negują wędkarstwo. 

Irytują mnie tylko tacy, którzy udają, że nie wiedzą o cierpieniu innych zwierząt na których jest testowany ich krem na zmarszczki lub tabletki na migrenę.   

1 godzinę temu, Baba napisał:

Gdybym miała podchodzić do sprawy w ten sposób, nigdy bym do ust nie wzięła wołowiny, wieprzowiny itd. Od wielu dekad ludzie się rozpisują o niehumanitarnym uboju w rzeźniach.  Pewno bym musiała zrobić w łazience czystki, bo środki czystości i kosmetyki testowane na zwierzętach. 

 

Z takich rzeczy czujemy się rozgrzeszeni bo odbywają się gdzieś tam, daleko, poza naszym wzrokiem. 

Jem mięso. Chodzę w skórzanych butach. Używam skórzanych torebek. Pewnie potrafiłbym zabić zwierzę, żeby je zjeść.

3 minuty temu, murb napisał:

 

Jem mięso. Chodzę w skórzanych butach. Używam skórzanych torebek. Pewnie potrafiłbym zabić zwierzę, żeby je zjeść.

Ja też.  

7 godzin temu, Baba napisał:

A kto tak powiedział? Z pewnością nie ja

To więcej tego jest, a to nie wnikam bo co mnie to .

8 godzin temu, Onaaaa napisał:

Tyle tych ryb zjadasz że nie zdążą się nowe narodzić i co ty wtedy będziesz jadł

To jest nieskończone źródło mojej wyżerki i najwyżej źródło zmienię , albo przerzuce się na jakiś zamiennik ryb.

5 godzin temu, Baba napisał:

Nie rzucam się z pyskiem i rękoma na ludzi, którzy negują wędkarstwo. 

Irytują mnie tylko tacy, którzy udają, że nie wiedzą o cierpieniu innych zwierząt na których jest testowany ich krem na zmarszczki lub tabletki na migrenę.   

Wszyscy jesteśmy Chrystusami nawet ci zieloni eko, bo korzystają z pojazdów i innych dobrodziejstw technologicznych które zanieczyszczają planetę Ziemia. Przy zbieraniu warzyw i owoców giną ludzie , bo wypadki po nich chodzą więc weganizm też można postawić pod znakiem zapytania i rozliczyć ich.

5 godzin temu, murb napisał:

Z takich rzeczy czujemy się rozgrzeszeni bo odbywają się gdzieś tam, daleko, poza naszym wzrokiem. 

Jem mięso. Chodzę w skórzanych butach. Używam skórzanych torebek. Pewnie potrafiłbym zabić zwierzę, żeby je zjeść.

Ja bym miał opory , ale chętnie chodzę w skórzanej kurtce i bucikach że skóra prawdziwa pomimo że lubię zwierzęta i one mnie .

9 minut temu, Get Out napisał:

Ja bym miał opory , ale chętnie chodzę w skórzanej kurtce i bucikach że skóra prawdziwa pomimo że lubię zwierzęta i one mnie .

To, że nie uciekają trzymane na smyczy, nie znaczy, że Cię lubią.

28 minut temu, Get Out napisał:

Wszyscy jesteśmy Chrystusami nawet ci zieloni eko, bo korzystają z pojazdów i innych dobrodziejstw technologicznych które zanieczyszczają planetę Ziemia. Przy zbieraniu warzyw i owoców giną ludzie , bo wypadki po nich chodzą więc weganizm też można postawić pod znakiem zapytania i rozliczyć ich.

Na upartego, tak.

30 minut temu, murb napisał:

To, że nie uciekają trzymane na smyczy, nie znaczy, że Cię lubią.

Jak jeść dajesz to nie trzeba na siłę trzymać, bo z miejsca się zaprzyjaźniają.

15 minut temu, Baba napisał:

Na upartego, tak.

Wszystko i wszystkich można podważyć gdyby się uprzeć.

3 minuty temu, Get Out napisał:

Wszystko i wszystkich można podważyć gdyby się uprzeć.

Postmodernizm

3 minuty temu, carewicz rzeczywistości napisał:

Postmodernizm

Dlatego musi być jakiś kompromis żeby jakoś i chociaż znośnie wspólnie funkcjonować, bo jak nie ma kompromisu to walka pozostaje na wyniszczenie.

34 minuty temu, Get Out napisał:

Jak jeść dajesz to nie trzeba na siłę trzymać, bo z miejsca się zaprzyjaźniają.

To nie jest przyjaźń. Dajesz się wykorzystywać. Manipulują Tobą machając ogonem. 

11 minut temu, murb napisał:

To nie jest przyjaźń. 

Przyjaźń bo za miskę ochłapów taki pies naraża nawet  życie żeby bronić swoich

9 minut temu, Get Out napisał:

Przyjaźń bo za miskę ochłapów taki pies naraża nawet  życie żeby bronić swoich

Nie Ciebie broni ale jedzenia. 

Przyjaźń nie żąda niczego w zamian. 

1 minutę temu, murb napisał:

Nie Ciebie broni ale jedzenia. 

Przyjaźń nie żąda niczego w zamian. 

No niestety nie ma nic za darmo wbrew pozorom ,a przyjaźń oczekuje odwzajemnienia ,bo inaczej doznaje rozczarowania.

36 minut temu, murb napisał:

Przyjaźń nie żąda niczego w zamian. 

Przyjaźń to jedyny układ/stosunek/relacja, która nie istnieje bez wzajemności.

40 minut temu, Get Out napisał:

No niestety nie ma nic za darmo wbrew pozorom ,a przyjaźń oczekuje odwzajemnienia ,bo inaczej doznaje rozczarowania.

Normalnie grecki filozof.

44 minuty temu, Get Out napisał:

No niestety nie ma nic za darmo wbrew pozorom ,a przyjaźń oczekuje odwzajemnienia ,bo inaczej doznaje rozczarowania.

9 minut temu, oubli napisał:

Przyjaźń to jedyny układ/stosunek/relacja, która nie istnieje bez wzajemności.

Wzajemność przyjaźni, szacunku, lojalności, zaufania, porozumienia  - tak. Ale nie wymiany usług czy przysług z oczekiwaniem na odwzajemnienie. Daję bez nastawiania się na branie. Otrzymuję nie przez wyrachowanie drugiej strony. Tak rozumiem przyjaźń. 

1 minutę temu, murb napisał:

 

Wzajemność przyjaźni, szacunku, lojalności, zaufania, porozumienia  - tak. Ale nie wymiany usług czy przysług z oczekiwaniem na odwzajemnienie. Daję bez nastawiania się na branie. Otrzymuję nie przez wyrachowanie drugiej strony. Tak rozumiem przyjaźń. 

 

No, chyba że szacunek, lojalność i zaufanie to kategoria przysług i usług. Faktycznie, przyjaźń nie powinna żądać, ale jednak zawsze wymaga. Na tym się opiera. To niekoniecznie jest jeden do jednego, ale jednak. 

Przed chwilą, oubli napisał:

No, chyba że szacunek, lojalność i zaufanie to kategoria przysług i usług. Faktycznie, przyjaźń nie powinna żądać, ale jednak zawsze wymaga. Na tym się opiera. To niekoniecznie jest jeden do jednego, ale jednak. 

Kwantyfikatory kategoryczne są sprzeczne z moim patrzeniem na świat. "Zawsze wymaga" nie występuje w moim światopoglądzie. Ja nie wymagam. 

2 godziny temu, Get Out napisał:

To jest nieskończone źródło mojej wyżerki i najwyżej źródło zmienię , albo przerzuce się na jakiś zamiennik ryb.

To tak można sobie łowić w nieskończoność, czy są jakieś limity i typ kłusuje? Bo to wygląda na jakiś problem socjalny skoro żre darmowe ryby non stop z pobliskiego jeziora.

19 minut temu, murb napisał:

 

Wzajemność przyjaźni, szacunku, lojalności, zaufania, porozumienia  - tak. Ale nie wymiany usług czy przysług z oczekiwaniem na odwzajemnienie. Daję bez nastawiania się na branie. Otrzymuję nie przez wyrachowanie drugiej strony. Tak rozumiem przyjaźń. 

 

Wystarczy że przyjaźń wywołuje poczucie zobligowania, bo znowu nie ma nic za free.Nawet ci którzy dają coś anonimowo i niby bezinteresownie oczekują, że dobra karma czy dobro do nich powróci.

Przed chwilą, Śliwka w Polonezie napisał:

To tak można sobie łowić w nieskończoność, czy są jakieś limity i typ kłusuje? Bo to wygląda na jakiś problem socjalny skoro żre darmowe ryby non stop z pobliskiego jeziora.

Przyjedziesz mnie rozliczyć przygłupie

25 minut temu, Śliwka w Polonezie napisał:

Normalnie grecki filozof.

Zobacz czy tam w rodzinie nie masz bliższego do dyskusja, bo znowu się narzucasz na siłę

5 minut temu, murb napisał:

Kwantyfikatory kategoryczne są sprzeczne z moim patrzeniem na świat. "Zawsze wymaga" nie występuje w moim światopoglądzie. Ja nie wymagam. 

Przyjmuję do wiadomości.  

6 minut temu, Get Out napisał:

Wystarczy że przyjaźń wywołuje poczucie zobligowania, bo znowu nie ma nic za free.Nawet ci którzy dają coś anonimowo i niby bezinteresownie oczekują, że dobra karma czy dobro do nich powróci.

Nie mam monopolu na nieomylność. Inaczej patrzymy na świat. Mamy inne doświadczenia. Przyjaźń nie wywołuje we mnie poczucia obligu. 

1 minutę temu, murb napisał:

Nie mam monopolu na nieomylność. Inaczej patrzymy na świat. Mamy inne doświadczenia. Przyjaźń nie wywołuje we mnie poczucia obligu. 

Masz prawo do innego postrzegania świata, a ja wolę być realistą i jak wręczam "łapówkę" to oczekuje efektów. Proste.