Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

Gość 25
margi, następnym razem to Ty mu powiedz, że nie możesz, tak dla dobra rodziny:-) Beszczelny, naprawdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
margi, trzymam kciuki. niech sobie nie myślą, że będziemy rozkładać nogi (za przeproszeniem) tak na \"pstryk\"! hola hola! czekać, nasłuchiwać, czy tel. nie drynda, patrzeć w te komórki i konta e-mailowe bez opamiętania! całe życie im podporządkowywać motyla noga! porzygam się, a będę się uśmiechać! kb, wiesz, z nim też kiedyś tylko flirtowałam. no ale a jakże! ten element taktyczny został wprowadzony! tylko po co? 25, dobrze, że to się nie stało. nie wiem, czy tylko ja tak mam, ale zawsze zakochiwałam się już po pocałunku (mam nadzieję, że nie odbierzecie tego jako oznaki zdzirowatości; zdarzało się to bardzo nieczęsto /całowanie + zakochanie/)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25---> widzę, że zaczynasz obiektywnie patrzeć na Wasz \'związek\'. Piszę w cudzysłowiu, bo w normalnym związku tak nie powinno się dziać! A moje drogie Panie, jak często się spotykacie / spotykałyście ze swoimi facetami??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
DD, wlasciwie to codziennie oprócz weekendów hehe... a tak WIESZ... średnio dwa razy w tygodniu, czasem przerwy 3tygodniowe, różnie bywało...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
no właśnie po tym piątku, kiedy obiecywał, że zadzwoni i nie zadzwonił, jakoś mi się znudziło proszenie go o spotkanie. Nie będę robić z siebie idiotki, koniec z tym. Jakieś 3 miesiące temu, to w sumie co dziennie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurcze blade
hmm... tak zwane od czasu do czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w te wakacje 2 razy , wiec nie sadze zbym az tak mu sie narzucala , a jak tak sie boi to po cholere mu ja , prawda? a to ze dzis milczy bo wczoraj sie postawilam to tylko pomaga mi podjac decyzje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
ale on wtedy też chciał, nie musiałam go namawiać, prosić. Ostatno go widziałam we wtorek, zupełnie przypadkiem, ale nie byliśmy sami. Beznadziejnie się zachowywał. Nie lubię kiedy ta osoba jest z nami, bo wtedy on zachowuje się jak kretyn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To ja. Wróciłam. Bylam z nim 3 dni. Oświadczył mi się a po kilku sekundach powiedział, ze tylko dlatego to zrobił bo wie że ja i tak nie chce wychodzić za mąż. He, he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw ----> witamy z powrotem! cóż za romantyk z niego widzę... Ale ogólnie jak było? Pewnie nadal masz te wspólnie spędzone chwile przed oczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw ----> witamy z powrotem! cóż za romantyk z niego widzę... Ale ogólnie jak było? Pewnie nadal masz te wspólnie spędzone chwile przed oczami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
i jak było, warto chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
i jak było, warto chociaż?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taak. Własciwie nie wiem jak było. To znaczy tak jak zawsze. To znaczy bardzo dobrze a kiedy zbliżaliśmy się do bardzo bardzo bardzo dobrze, to był kubeł zimnej wody. Muszę ochłonąć. Ostatnie minuty były tylko bardzo dobre więc kubeł zimnej wody nie byl potrzebny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rany, muszę to komus powiedzieć. POWIEDZIAŁAM mu, że go kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czy dobrze zrozumialam ze oswiadczyl sie dlatego ze wie ze nie chcesz wyjsc za maz? Ale chcesz z nim byc tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
jak była jego reakcja na twoje wyznanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw morze czułości. Ocean czułości. A potem ..... Kochanie muszę biec do biblioteki bo mi zamkną i wiesz co..... musimy być rozsądni .... Bla, bla, bla Pożegnanie. Natepnego dnia nasze samoloty odlatuja w róznych kierunkach ale mniej wiecej o tej samej wczesnej godzinie. I .... \'\'wiesz kochanie , lepiej spedzimy te noc oddzielnie bo się nie wyśpimy(!!!)..... kto wie może wpadniemy na siebie na lotnisku...\"\" I dzisiejszy poranek. Nie wpadlismy na siebie przypadkiem. On mnie znalazł i zapytał żartem, czy może zmienię plany i bilet i polecę z nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
niezły amancik z niego, bajerant jeden. Skąd ja to znam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw mnie tez wcale nie jest do smiechu , mysle ze kazda z nas miala by w tej chwili scenariusz na niezla tragikomedie, bo jak to inaczej nazwac.Ale ja juz sobie nie wspolczuje bo to wszystko niejako na wlasne zyczenie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewa28
Nawet nie wiecie jak sie ciesze że znalazłam ten topik. Wszystko co tu piszecie to jakby wyjęte z moich ust a raczej myśli. Jestem chyba najkrótsza stażem w tym gronie, bo tylko 4 miesiące, ale wpadłam po same uszy. Jak tak Was czytam to aż sie boję co bedzie dalej. Jak to dalej sie potoczy i ile łez wyleje....???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzień dobry wszystkim! wczorajszy był nie najlepszy... oczywiście widziałam się z nim wczoraj, dziś też... były \"koleżeńskie\" gadki-szmatki, formalności, uprzejmości itp. itd. on się zachowuje tak, jakby nic nigdy między nami nie było. no i po co wierzyć w miłość kochanka? wszystko ma swój początek i swój koniec. lepiej nigdy nie usłyszeć \"kocham\", bo potem boli jeszcze bardziej. witaj ewa28. a co u Was Dziewczynki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 25
cześć wszystkim, witam w naszym gronie ewa28. Wyobraźcie sobie, że wczoraj do mnie zadzwonił. Byłam zdziwiona i powiedziałam mu że się cieszę że jeszcze żyje, oczywiście z przekąsem. A on powiedział mi, że nie po to do mnie dzwoni, żebym mu prawiła kazania. domyślcie sie jaka była nasza rozmowa - beznadziejna. Powiedział, że dużo pracuje i musi się trochę ogarnąć i że zadzwoni do mnie jutro (czyli dzisiaj). Powiedziałam mu że już nie wierzę w te jego obiecanki. Oczywiście o piątku nic nie wspomniał. Mam wrażenie, że on chyba zapomniał o tym, że się ze mną umawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odkrylam ze moj ma bardzo ciekawy tok rozumowania , tzn jesli on nie moze sie spotkac to ja mam to zrozumiec bo on naprawde nie moze narazac rodziny , a jesli ja nie moge tzn ze chce mu zrobic na zlosc.,ciekawe czy kiedys wpadnie na to ze ja nie bede juz na jego skinienie , w czym mam nadzieje mi pozmozecie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×