Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zuzka

jak wierzyc w milosc kochanka?

Polecane posty

A Bodzio ma kolejny orgazm wielokrotny..hi,hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw, no tak... u Ciebie jest dziwnie, ale lepiej niż u kochanek żonatych, zamężnych kochanek albo dwa w jednym. LEPIEJ. Na pewno. Oczywiście nie o licytację tu chodzi, kto ma lepiej, a kto ma gorzej. Twój związek jest czysty. Nie krzywdzicie nikogo. Może siebie, czasem... Można mieć tę zwykłą, prostą nadzieję na SIEBIE. Nie trzeba uciekać. Można czekać i się wie, że nie jest to czekanie na Godota (chyba). Wie się też, że gdyby... więcej... nie podepta się niczyjego świata i nie będzie czegoś kosztem czegoś. Zresztą... jak już sobie poukładasz te wszystkie sprawy, jak już będzie miał pewność, że jesteś wolna (choćby lokalizacyjnie, pod innym dachem niż eks)... hmmm... A związek na odległość? A może fajna jest ta słodko-gorzka tęsknota, która wielkie uczucia rozpala, a małe gasi? ... ta tęsknota, która \"przechowuje\" uczucia? Tak patrzę sobie na te związki bliskie niby-spełnione i rezygnacja mnie ogarnia... Ma się wszystko... Ma się siebie w zasięgu ręki... Można \"sięgnąć\", kiedy się chce... Można się zachłysnąć... A potem... czyta się poradniki w stylu \"Mężczyźni są z Marsa, kobiety z Wenus\" i próbuje się znaleźć odpowiedź, czemu było tak fajnie, a teraz nie można ze sobą wytrzymać... Urządza się romantyczne kolacje ze świecami /nie gromnicami ;-)/, by było romantyczniej... Kupuje się seksowną bieliznę w niecodziennym kolorze, przebiera się za pielęgniarkę albo dziwkę, żeby było inaczej, tak jak dawniej, na nowo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to miło mieć penisa! Jak to fajnie, gdy coś zwisa! Jeszcze lepiej, kiedy sztywny na baczność zawsze staje. Czy to krótki, czy to długi, sporo nam radości daje. A więc musisz dbać o swego Wacka! Wiwat! Niech żyje prężny wąż! Kup mu wygodne gatki, a gdy obowiązek wzywa, to gumowym skafanderkiem zawsze czule go okrywaj. Lecz publicznie nie pokazuj, bo za to grozi ciemny loch, gdzie tylko przyjdzie ci walić go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky ,jak tak myślę, że my prawie wszystkie tutaj mamy podobny problem. Taki, że nie możemy miec konkretnego marzenia, życzenia (no, moze poza Inki) . Bo marzenia, zeby cofnąc czas nie liczę. Wiele z nas (na pewno nie wszystkie) marzy, zeby on nas pokochał, a tak naprawdę, nie możemy, albo nie chcemy ich przyjąć. Trudne było dla ciebie zerwanie, prawda? A sama pisałaś, że za trudne byłoby, gdyby on dla ciebie porzucił rodzinę. Przypomina mi sie lekcja w liceum-romantyzm, ktorego nienawidziłam. Nauczycielka szarym glosem mówiła:\'\'Bohatera romantycznego charakteryzuje to, że cokolwiek nie wybierze będzie źle, tragedia znaczy\'\'. Cześć, moje bohaterki romantyczne :) 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Te! Bodzio! Co to? Testu IQ ciąg dalszy? Testu na inteligencję? Twoją? jiw, to nie orgazm bodziowy wielokrotny! On nie s(z)czytuje! On sie (se) chce trochę po-pisać... ;-) jiw... ta milijon... romantyzm... zła każda droga... cierpienia niemłodego milkywaya i reszty... ciemno wszędzie, głucho wszędzie, co to będzie, co to będzie... było trudno... ale nikt nie mówił, że będzie łatwo... odeszłam... z godniościOM osobistOM, albo raczej tą resztką, która została... i już TAM nie wrócę. Patrzę na niego bez bólu (wreszcie!). Nie chcę, by tęsknił i cierpiał (wreszcie!). Oczy już nie te i usta już nie te... i tak jakby NIC NIGDY nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic Jakie to dziwne tak bolało nie chciało się żyć a teraz takie nieważne niemądre jak nic J.Twardowski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nieprawda, że nic nie burzę. Burzę świat, w który wierzy mój syn. To nic, że ten swiat nie istnieje. I tak ja go burzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ooooooooo! Mój ukochany wiersz Twardowskiego! jiw, ja wiem... choć nie mam syna... ponoć dzieci wyczuwają, to, co pozorne... a czy Twój syn wolałby, żebyś udawała? pewnie wolałby, żebyś była szczęśliwa... tak naprawdę... jiw, a syn wie, że Wy z mężem jesteście razem, ale osobno?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
... a to z myślą o Twoim nie-Angliku z nie-Lądka i w kontekście naszej anglistkowo-nauczycielskiej przeszłości... Nothing How strange that it could hurt so life not worth living and so trival so foolish like nothing at all

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milky, syn chyba nie wie... raczej czuje...to wszystko jest bardzo trudne...bo my sie nie kłócimy, a wiele par, które on zna kłoci się, jestesmy z byłym w miare zgodni co do syna...ale on chociazby w telewizji (;() widzi jak zachowuja sie ludzie, ktorzy sie kochają... Może nie dziwic fakt, że para (małżeństwo?) ma osobne łózka, osobne sypialnie, to wszystko jest w granicach normy... Ale jak on rozumie fakt, ze mama od lat śpi na rozkładanej kanapie w tzw. dużym pokoju, a łózko w sypialni w połowie zajete? Co on mysli jak od lat (z rzadkimi wyjatkami, np. Komunia) idziemy gdzies we trójkę? Albo o tym, ze od lat nie wyjeżdżaliśmy razem na wakacje? Nie wiem. Wiem, ze syn powiedział mi kiedyś, ze ja nie kłamię. I dlatego źle sie z tym czuję. A poza tym, ja od jakiegos czasu czuję się jakaś...bezdomna. Dzieki za Twardowskiego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Internat mnie nie chciał wpuścić... bu... jiw, no bo nie kłamiesz! Prawdy nie mówisz po prostu... ;-) A pytał Cię kiedyś (Syn) o układy Mama-Tata? A co z tą logistyką, którą organizujesz, żeby syn mógł w kapciach przejść od Mamy do Taty? Coś z tym robisz, rozumiem? ... i rozumiem, że nie chcesz, zostać na kanapie, kozetce ;-) aż syn się usamodzielni? /tudzież poślubić eks-męża ponownie dla celów podatkowych ;-)/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Logistyka mnie lubi :) Obok naszego mieszkania, za ścianą jest duże pomieszczenie \'\'gospodarcze\'\', 1) które niczemu nie służy 2) sąsiaduje tylko z naszym mieszkaniem 3) są inne pomieszczenia typu wózkarnia ,suszarnia, itp, więc nikt nie bedzie protestował 4) kiedys spółdzielnia sama nam proponowała kupno tegoz pomieszczenia 5) pomieszczenie da się zaadoptowac na malutkie mieszkanko z malenskim wewnetrznym korytarzykiem łączącym oba mieszkania. Jak sie uda to pewnie adres mi sie wiele nie zmieni, jakąś literkę \'\'a\'\' będę musiała dodać do numeru pewnie. A syn będzie miał te samo podwórko, szkołę, itd. Tyle logistyka i plan optymistyczny. Jak tak piszę to nie moge sie doczekac kiedy będę mogła zamknąć drzwi w SWOIM mieszkaniu. A syn nigdy sie nie pytał, tak naprawdę on dopiero wychodzi z wieku, kiedy wszystko co jest w domu traktuje sie jak rzecz oczywistą! Chociaz pewnie zauwazył, ze od długiego czasu mówię \'\'lubię tatę\'\' a nie \'\'kocham tatę\'\'. Zastanawiam się czasem nad swoim byłym...jak on wyobraża sobie to wszystko? Że ma byc tak jak do tej pory? Przeciez on wie , że ja kogoś mam... i nawet stara sie mi ułatwic wyjazdy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eee... No to git! Działaj! Do boju! Musisz mieć kawałek swojego świata, a nie \"poczekalni\"... swój castle, swój home, sweet home... Tylko zabierz komputer, myszkę i Internat! No ale pan eX wie o Twoich planach? A gdzie reszta kopciuszków ;-) ???? Trzeba wrócić do domu przed północą! :-) Ale mi dziś ten Internet chodzi... Jak to było Organika? Jak starej kurwie noga? ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pan Ex jeszcze nie wie, może przeczuwa... Tak jak kochanek kazał, tak zrobiłam i rozmawiałam z adwokatem. Jedna z rad adwokata to nie rozmawiać z ex dopoki nie będę w stanie stawic mu czoła, a mowiąc bardziej po ludzku, to do polowy stycznia mam przesr....e w pracy i wracam do domu wykonczona-nie mam ochoty na żadne rozmowy. Chociaż wie, że interesuje się tym pomieszczeniem ostatnio bardzo. Poza tym , juz chyba kiedys pisałam, że to kwestia okolo roku tak naprawdę. Więc w najblizszym czasie będzie raczej przygotowywanie gruntu pod dobra rozmowę, niz sama rozmowa. No własnie, gdzie reszta? Niebo? Znowu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dokładnie tak Milky:) Temat topiku był \"Kafeteria chodzi jak starej kurwie noga\" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wrocilam przed polnoca do domu..... i jestem....jeszcze nie w Niebie...ale chyba niedaleko wlasnie moj Niebianski Pan za moment startuje do mnie, ciekawe co w domu nasciemnia ;) a moze poczeka az wszyscy usna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jiw - dzięki za \"Nic\", nie znałem. Chciałem Was pożegnać - dzięki za kilka chwil spędzonych razem. Jeżeli komuś mógłbym służyć radą (czasem z przymrużeniem oka, nigdy z zadęciem) ;-), to wiecie, gdzie mnie szukać. Pozdrawiam i życzę Wam braku samotności, PB

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość braku samotnosci
???? No wlasnie jak mija weekend w samotnosci????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×