1,5 roczne dziecko

Moja 1.5 roczna córeczka od kilku dni chce przebywac tylko ze mną. Nie pozwala mi sie nigdzie ruszyc nawet do toalety. Musi mieć mnie ciągle na oku bo inaczej wybucha płaczem. Nie mówiąc już o tym, ze jak jestesmy w jakimś obcym miejscu np. w mieszkaniu koleżanki chce zebym trzymała ja na rękach bo inaczej płacze. Dodam, ze jeszcze kilka dni temu nic takego sie nie działo. Mamuśki czy Wasze dzieci też przechodziły coś takiego, czy to normalne zachowanie w tym wieku, czy może dzieje się coś niedobrego z moim malenstwem?

magda, to normalne zachowanie, po prostu to jets moment, kiedy ona ciebe bardzo potrzebuje i kiedy dasz jej ta pewnosc ze zawsze jestes przy niej przestanie ciebie wciaz szukac. Okaz jej wiele cierpliwosci i milosci, bo ona potrzebuje wiekszej pewnosci siebie, nie martw sie to minie i jak sie zangazujesz to minie bardzo szybko, zobaczysz

mamma: Bardzo serdecznie dziekuje za pocieszajacą odpowiedz na moje pytanie. Mam nadzieje, ze to poprostu kolejny etap w rozwoju dziecka i ze minie. Odkąd zauważyłam tą zmiane w jej zachowaniu zaczęłam więcej czytać na temat rozwoju maluchów, ale potrzebuje też opini innych mam, ponieważ jak kazda mama martwie sie kiedy cos nie tak dzieje się z moim dzieckiem. Myślałam poczatkowo, ze to wina niani (ze ja przestraszyła lub cos w tym stylu-pracuje i mała spedza z nianią 8 godzi dziennie), ale ona toleruje tylko mnie i nianie. Nie ma problemu kiedy ją z nianią rano zostawiam, gdyby było coś nie tak to Mała by sie jej bała i nie chciała z nią zostać. Także to napewno niania nie jest powodem jej zachowania. Jestem dobrej myśli i mam nadzieje, ze to minie równie szybko jak się zaczeło.

up

mała tęskni za Tobą i potem chce spędzić jak najwięcej czasu tylko z Tobą- na tym etapie to normalne- niania się nią opiekuje, bawi, spaceruje ale dzidzia wie, kto jest jej mamą i to normalne, że tak się zachowuje- niektóre dzieci bliżej drugiego roku przechodzą jeszcze lepsze fazy- zaczyna się tzw bunt dwulatka i ulubione słowo to nieee i najchętniej jeszcze dość głośno wypowiadane- jak już przechodziłam to dwa razy a ten drugi raz jeszcze trwa :) Ale i tak jestem dumna, bo mała w tym całym buncie jak skończyła 2 latka to już nie chodzi w pieluchach i łóżeczko zamieniło się na tapczanik i zaczyna jeść samodzielnie- tylko smoczka nie chce oddać- nazywa go cycuś awaryjny :)