wazne! postinor - rozregulowanie cyklu miesiecznego?

up...

ludzie!!!! wciąż pytacie o to samo... poczytajcie sobie poprzednie wypowiedzi i wszystko będzie wiadomo......

nikt Ci nie kaze tu wchodzic, kazdy ma prawo zadac pytanie bo moze znajdzie sie ktos uprzejmy zeby odpowiedziec.

Kochane Kobietki słuchajcie. A nie lepiej pomyśleć o lepszym zabezpieczeniu niż stresowac się tak bardzo?? Zobaczcie ile kłopotów macie z tym postinorem. Niektóre do 2-3 cykli mają taką burze że szkoda gadać. I wciąz potem myślicie a może jestem w ciązy a może nie... Naprawdę szkoda nerwów. Lepiej mieć w zapasie gumke, albo zacząć łykac pigułki. Same dokonacie wyboru. Ale nigdy przenigdy bym nie zaryzykowałabym nawet dla przyjemności raz bez gumki a potem leciała po postinor bo co to za przyjemność kiedy potem przez 2-3 miesiące sie cżłowiek martwi a może zaszłam...:-( Naprawdę szkoda zdrowia...

bez sensu... po co tu się tak martwić po 2-3 tygodniach, przecież najzwyklejsze testy z apteki sa na tyle czułe, że już po 6, 7 dobach od stosunku można sprawdzić czy jest się w ciąży czy nie... poza tym dziewczyny DOBRA RADA po zażyciu postinoru najpierw przeczytajcie sobie dokładnie ulotkę.. tam wszystko jest opisane (chodzi o to jaka może być reakcja organizmu po tym leku) bo mam wrażenie, że większość z Was pyta się o rzeczy, które tam są wyjaśnione... Ja wiem jak to jest gdy weźmie się postinor, wiem co później się myśli i co się czuje gdy czeka się na krwawienie a jego nie ma i nie ma.. ale przeczytanie ulotki, myślę, że większość z Was mocno to uspokoi...

bez sensu... po co tu się tak martwić po 2-3 tygodniach, przecież najzwyklejsze testy z apteki sa na tyle czułe, że już po 6, 7 dobach od stosunku można sprawdzić czy jest się w ciąży czy nie... poza tym dziewczyny DOBRA RADA po zażyciu postinoru najpierw przeczytajcie sobie dokładnie ulotkę.. tam wszystko jest opisane (chodzi o to jaka może być reakcja organizmu po tym leku) bo mam wrażenie, że większość z Was pyta się o rzeczy, które tam są wyjaśnione... Ja wiem jak to jest gdy weźmie się postinor, wiem co później się myśli i co się czuje gdy czeka się na krwawienie a jego nie ma i nie ma.. ale przeczytanie ulotki, myślę, że większość z Was mocno to uspokoi...

Przepraszam dziewczyny... Jestem zła, bo wzięłam postinor a mimo to zaszłam w ciąże.. Było dużo problemów, była zagrożona właśnie przez ten lek.. to co najpierw przeszłam to moje i gdy wydawało się już że będzie wszystko dobrze poroniłam.. niby powinnam się cieszyć bo przecież nie chciałam tego dziecka, ale jest inaczej.. teraz mam nadzieję, że to mnie czegoś nauczyło i że już nigdy nie będę musiała biec do apteki po ten lek.. jednak warto pomyśleć o zabezpieczeniu przed pójściem do łóżka niż później przeżywać coś takiego...

przykro mi Asiu... sama poronienie przeszłam więc wiem co przeżywasz widzisz dopiero jak staje sie tragedia to zaczynamy bardziej racjonalnie myśleć jest tyle srodków zapobiegania ciązy ze nie warto ryzykować.... na prawde nie warto :-( pozdrawiam i głowa do góry!!

a.ska.23 - faktycznie podchodzisz do sprawy bardzo emocjonalnie. przeczytaj jeszcze raz moj post - ja sie nie martwie czy jestem w ciazy czy nie, bo od poczatku jej nie podejrzewalam, wykonalam 2 testy pro forma i ok. ja sie pytam czy to mozliwe zeby obecne spoznienie okresu w 2 miesiace po zazyciu postinoru bylo nadal z nim zwiazane. na ulotce informacyjnej pisza ogolnie, nie rozpatruja kazdego przypadku, dlatego jest to forum zeby mozna bylo podzielic sie wlasnymi doswiadczeniami.

giselle więc Ci odpowiem.. Naczytałam się już sporo o postinorze.. nie masz czym się przejmować, cykl po takiej dawce hormonów rozregulowuje się i to może potrwać nawet do 5, 6 mcy. Tak naprawdę wszystko zależy od organizmu. A moja uwaga nie była bezpośrednio do Ciebie.. Poprostu ludzie czesto tu przychodzą i pytają wciąż o to samo, a czasami naprawdę warto przeczytać poprzednie wypowiedzi i wszystkiego można sie dowiedzieć... W kazdym razie za moją złość ślicznie przepraszam :)

Jestem zła bo gdy ja i mój mężczyzna dowiedzieliśmy się, że jednak jestem w ciąży, pomimo tego, że wzięłam postinor, wszystko zawaliło mi się na głowę. Ale miałam w nim wsparcie, opiekował sie mną (całymi dniami leżałam w łóżku), pomagał mi, troszczył się.. Zaczął remontować mieszkanie i myśleć jak je urządzimy, żeby i nam i dziecku było jak najlepiej. Świadomość tego, ze będzie dziecko "straszyła" mnie każdego dnia bardziej. Chwile szczęścia przeżywałam tylko u lekarza, gdy widziałam jak bije mu serduszko... Ale nie tak wyobrażałam sobie swoje życie - dziecko owszem... ale jeszcze nie teraz.. I wtedy je straciłam.. Po tym między nami wszystko zaczęło się psuć i chyba to mnie najbardziej boli, bo własnie teraz, gdy najbardziej potrzebuję mojego partnera on odwraca się ode mnie, jest zimny i nieczuły.. Zupełnie nie wiem skąd u niego taka reakcja. Bardzo mi na nim zależy i chciałabym by było jak dawniej. Boli mnie moja bezsilność..

Z tego co widze wzburzyłem co u poniektórych Pań pewną irytacje...ale zaraz... Po co tak naprawde jest to forum??? Przecierz to nic innego jak forma pocieszania sie i podtrzymywania na duchu poprzez reakcje zwrotną uprzejmych uczestników. Jestesmy tylko ludżmi...a skor powtarzalnośc problemu jest tu częstym zjawiskiem to może w ogóle poddajmy krytyce fakt że dyskutujemy tu tylko o CIAŻy . . . Dziekuje "gizzelle" że podziela opinie...a Asie rozumiem... bo życie naprawde jest cięzkie i pełne problemów... " gdybyśmy wiedzieli że sie przewrócimy napewno bysmy wcześniej usiedli : )" A propo mija Nam 10-ty dzień spóźnienia i naprawde jest mi kiepsko....szczególnie że moja kobieta zamknęła sie w sobie ze szczerym przekonaniem że już jest w ciąży. Ja nadal wieże i czekam ... ale naprawde trudno jest być ciągle realista wieżącym w zaburzona gospodarkę hormonalną....

cześć czy ktoś mógłby udzielić mi informacji? po jakim czasie lekarz może wykryć ciązę robiąc USG dopochwe, licząc od stosunku, kiedy najprawdopodobniej nastąpiło zapłodnienie....

jeśli to dopochwowe usg to bardzo szybko.. nie wiem na ile mogę wierzyć mojej koleżance ale mówiła mi, że lekarz zauważył u niej ciąże już w połowie drugiego tygodnia..

wiec zapłodnione jajeczko zagnieżdza się w ścianach macicy około 6-7 dnia ciąże można wykryć najszybciej testem w dniu spodziewanej miesiączki a usg to nie sądze aby już w drugim tygodniu mogło wykryć tak maleńki i miniaturowy zarodek ciąża 8-9 tygodniowa ma zaledwie 2-3 cm jak dobrze pamietam poczekaj na okres, jak sie nie pojawi zrób jesli pozytywny to do lekarza sie zgłośc a jesli negatywny test odczekaj tydzien jesli nadal nie bedzie okresu podejdz do lekarza

acha a ciąze u mnie lekarz wykrył około 6-7 tygodnia poprzez usg dopochwowe licząc od dnia ostatniej miesiączki, wczesniej powiedział ze nie ma sensu robić usg bo za wczesnie a miałam ty[powe objawy, brak okresu, pozytywny test ciążowy, powiększoną macice i piersi pozdrawiam

Na testach często jest napisane, że już po tygodniu od stosunku test jest w stanie pokazać czy jest się w ciąży czy nie ale to raczej mało skuteczne, ja zrobiłam test po tygodniu wyszedł negatywny a za jakiś czas i tak się okazało, ze jestem w ciąży... u mnie lekaż na usg zobaczył ciążę już na początku piątego tygodnia...

witajcie wszyscy... powiem szczerze... czuje się paskudnie wzięłam postinor, pozniej dostalam od lekarza zastrzyki na wywolanie miesiaczki bo sie spozniala (to akurat normalne i nie raz nie bylo jej przez kilka miesiecy) teraz powinna sie pojawic niby. Uwaga (przez dziwne samopoczucie) zrobilam test - pozytywny wyglada na to, ze to 3 tydzien co dalej???? umieram ze strachu i nie wiem co robic. Mam dwoje dzieci, cudownych dzieciaczków z ciaz zagrozonych. Druga ciaze ledwo przezylam ja i moja coreczka... ZABEZPIECZALAM SIE I CHCIALAM mialam spiralke ktora mi nie sluzyla i zwyczajnie wypadla po 2 miesiacach, tabletek nie moge brac bo mam chore serce i bardzo zle je znosze... co ja mam robic??? chyba oszaleje

witajcie wszyscy... powiem szczerze... czuje się paskudnie wzięłam postinor, pozniej dostalam od lekarza zastrzyki na wywolanie miesiaczki bo sie spozniala (to akurat normalne i nie raz nie bylo jej przez kilka miesiecy) teraz powinna sie pojawic niby. Uwaga (przez dziwne samopoczucie) zrobilam test - pozytywny wyglada na to, ze to 3 tydzien co dalej???? umieram ze strachu i nie wiem co robic. Mam dwoje dzieci, cudownych dzieciaczków z ciaz zagrozonych. Druga ciaze ledwo przezylam ja i moja coreczka... ZABEZPIECZALAM SIE I CHCIALAM mialam spiralke ktora mi nie sluzyla i zwyczajnie wypadla po 2 miesiacach, tabletek nie moge brac bo mam chore serce i bardzo zle je znosze... co ja mam robic??? chyba oszaleje

majjjka współczuję.. ale nie będę Ci tu pisała jak mi Ciebie szkoda bo to pewnie wcale nie poprawiłoby Twojego samopoczucia.. No cóż, musisz chyba podejśc do sprawy inaczej.. Masz dwójkę wspaniałych dzieciaczków i teraz będziesz miała tzrecie równie cudowne :) A to że poprzednie ciaże były zagrożone wcale nie oznacza, że ta trzecia tez będzie, przecież każdą ciaże znosi się inaczej :) więc głowa do góry:):) i nie zadręczaj się złymi myślami..

Czy krwawienie po zazyciu postinoru musi nastapic? Moja dziewczyna zazyla postinor 6 dni temu od wpadki i nadal nie dostala krwawienia?co to oznacza?

A ja miałam małą wpadkę (nie wiem czy mogę to w tej chwili nazwać wpadką), 22 i 23 grudnia kochałam się z moim facetem (jesteśmy krótko ze sobą) zaraz po imprezie, nie zabezpieczyliśmy się, kochaliśmy się do końca...zupełnego końca. Dzisiaj mam dostać okres... piersi mnie bolą i czuję się ospała.. ale nie do tego zmierzałam.. zaraz po stosunku jak dojechałam do domu pobiegłam do lekarza po receptę na Postinor.. a on do mnie \"proszę o legitymację ubezpieczeniową\" mówie mu że nie mam podbitej..i nie dal mi recepty.. w żadnej aptece bez recepty nie chcieli mi wydać tabletek... Więc nie wzięłam postinoru... ciekawe czy mam obawiać się ciązy... aaa tabletek antykoncepcyjnych nie biorę już od 10 miesięcy...

Wczoraj niestety doszło do sytuacji po której musiałam zarzyć postinor.Pierwszą tabletkę wziełam po około 3 godzinach(około 23) po stosunku następną 12 godzin pózniej ( 11rano) jak zalecił mi gienkolog. Nie odczułam jeszcze żadnych z wymienianych na forum skutków ubocznych po pigułkach(wymioty itp.) jedynie czuję, że pochwa jest bardziej sucha niz zwykle (jestem 3-4 dni przed owulacją). Kilka godzin po wzieciu drugiej tabletki podczas kąpieli z pochwy \\\"wysunął\\\"i sie kawałek pękniętej prezerwatywy. Wczoraj podczas spontanicznej wizyty u ginekologo nie badał mnie w \\\"tamtych miejscach\\\" przepisał jedynie Postinor Duo. Nie iem czy ten kawałek mu zaburzyć działanie tabletek albo miec jakis zly skutek? Prosze odpiszcie na mój post jaknajszybciej.

ja mam problem i sie boje co mi jest.wzielam postinor w 12 dniu cyklu mialam krwawienie ktore trwalo 7 dni i bylo jakby normalny okres.miesiaczka spoznila mi sie 11 dni robilam test i wynik byl negatywny wiec sie uspokoilam.ale teraz po 17 dniach dostalam okres ktory juz trwa juz 13 dni.bolaly mnie piersi ale teraz juz mniej.czy to jest normalne??boje sie:(

Ja wziełam postinor ok 40 min po stosunku około godz 23 druga o 10 rano. Mam lekkie pobolewania brzucha.okres powinnam dostać za 4 dni i chciałabym zacząc brać tabletki antykoncepcyjne.Nie wiem czy jak teraz dostane krwawienia to czy bedzie to okres czy krwawienie popostinorowe, pomóżcie bo musze w tym miesiącu wziąść tabletki bo nie przeżyje chyba drugiego takiego stresu