Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wisniowa pomadka

nieudane spotkania w realu

Polecane posty

Gość szymon1984
przepraszam za bledy nadziei, do widzenia, majac 19 21 lat....tak to jest z tym internetem....wszystko sie pieprzy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewka23
ja sie raz spotkalam przez neta z chlopakiem,a teraz jestesmy narzeczenstwem:)31 lipca bierzemy slub:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja pisalam na czacie ,potem na esy ...potem spotkanie(jaki paszczur) na poczatku nie chcialam sie spotykac....ale przekonal mnie ....teraz juz jestesmy prawie 2 lat (300km) od siebie.Co 2 tyg sie widzimy(wszystkie wolne,swieta razem) i jest ok! Kochamy sie i zbieramy na chate!Jest to mozliwe ale trzeba byc czujnym i sprawdzac kolesia co chwile...hi hi .Moj zdal egzamin! ...polecam strone.....http://eraomnix.wapchat.net/.....powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie ze mozna znalezc meza np ..na czacie ...czy to wazne gdzie sie poznacie? w pracy,w parku czy na baletach/? Tak czy tak trzeba sie poznac ,no na czacie dluzej to trwa ,bo przewaznie dochodza kilometry!!!!!!!!!I trzeba byc czujnym! ...........:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mojego tez ppznalam
na czacie i tez 300 km od siebie i tez na poczatku bylo: o niee on nie bedzie moim chlopakiem;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elMagico
można i na czacie choć łatwiej jest na portalach randkowych bo mamy od razy wybór ludzi ze zdjęciami i mniej więcej wiemy z kim piszemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elMagico
można i na czacie choć łatwiej jest na portalach randkowych bo mamy od razy wybór ludzi ze zdjęciami i mniej więcej wiemy z kim piszemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość severa
witajcie, a ja z poznanym w necie mężem obchodziłam niedawno 5 rocznicę ślubu. Moja siostra czwartą. Obie byłysmy zachwycone osobami poznanymi w necie. Nasi mężowe należą do prawdomównych i nie było rozczarowań. Do czasu, moja mądra siostra, zanim się pobrali, pomieszkali ze sobą. A ja, że bardziej doświadczona i starsza to po ślubie. Siostra nadal szczęsliwa i dogadują się fenomenalnie a ja coraz częściej myślę o rozstaniu. Mój mąż ma dwie osobowości. Milczący samotnik zawsze ożywia się, gdy w pobliże dociera ktoś trzeci. Takiego go poznałam i pokochałam, rozumieliśmy się rozmawiając na gg (daleka odległośc nas dzieliłą)a w realu najmnieszego problemu nie potrafimy ze sobą rozwiązać, nie rozmawiamy, bo on nie lubi rozmawiać. Z byle powodu wybucha i tak kończy każdą moją próbę podjęcia tematu a diametralnie potrafi się zmienić, gdy nagle ktoś nas odwiedzi. Swój niemiły głos zniża i można z nim o wszystkim rozmawiać. Wnosek, w necie można poznać wartościowego i szczrego człowieka, ale zanim się z kimś zwiążemy musimy go dobrze poznać i to w każdej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze myślałam ze z netu to spotykają sie same niedorajdy albo psychole i choć nie wiem jak to o mnie świadczy sama sie z netu umówiłam ...za pierwszym razem przysedł chłopak tak przystojny ze aż zaniemówiłam poprostu ideał wysoki blondyn fajnie zbudowany i do tego zabawny i miły.mImo ze on z wrocławia a ja z krakowa byłiśmy ze sobą przeszło rok .po zerwaniu na otarcie łez postanowiłam znowu sobbie kogoś znaleśc przez net i znów strzał w 10 jesteśmy razem już troche czasu i jest super.Zminusów to tylko tyle ze jestem przerożona kiedy on kożysta z netu odrazu myśle ze kogoś sobie szuka...ale bez zazdrości nie ma miłości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krzywa pałka
spotkałem się raz z dziewczyną poznaną na czacie, całkiem niedawno... okazało się, że jesteśmy z jednej miejscowości a nawet mieszkamy zupełnie blisko siebie... tylko problem, że ona jest sporo młodsza ode mnie... ale zaryzykowaliśmy i po tygodniu rozmów i wymianie fotek spotkaliśmy się w kinie... było miło, przytulanie, całusy i na koniec seks... na pewno się jeszcze spotkamy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki koleś
ja zauroczyłem się w jednej z dziewczyn to było jakiś czas temu... i prawda jest taka,że to osoba z którą faktycznie nie da się gadać w celu rozwiązania problemu,narzuca z góry swoją wizję, nie rozumie sedna sprawy i nie rozumie tego co się do niej mówi...osoba też poznana na necie,podtrzymując "topic" ale taką osobę też można poznać w "realu" teraz po poznaniu naprawdę dużej ilosci kobiet zwracam uwage jak zachowują się w tego typu sytuacjach-kiedy czasami jest jakaś mniejsza lub większa róznica zdań,bo ja jesli usłyszę racjonalne argumenty daje się przekonac,a są ludzie z którymi ciezko sie rozmawia...to trudni partnerzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajx22
Jeśli szukacie miłości w internecie to zdecydowanie bardziej od czatów, komunikatorów i e-maili polecam np. serwis matrymonialny. Wiesz wtedy jak wygląda dana osoba, skąd jest, czym się interesuje i o wiele łatwiej umówić się na spotkanie. Indywidualny dobór partnerski pomaga również w odnalezieniu spośród tysięcy osób kilku, które najbardziej odpowiadają Twoim wymaganiom :) Polecam: http://iduo.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 388str.tg
na wstepie pozdrowki/zabawa sie zaczela w 2002 na radiu PARADA audycja party line spotkalem sie z paroma kobietami mowiac krotko nikt nie jest doskonaly ale nie ma co zalowac,nastepnie pisalem na tg.str686 polsatu poznalem wiele fajnych kolezanek i nawet ostatnio ku zdziwieniu odezwala sie do mnie po 6latach kolesia a mine mialem zdziwionego zolwia hee fotke jej widzialem ale nie mialem okazji jej poznac w realu.wiekszosc osob piszacych na CHATACH chyba boi sie ujawnienia lub zdemaskowania nie dziwi mnie to hmm obgadywanie oraz ploty zniechecily all do dziwnych zlotow.............na kanalach ery tez bylem tu to jest ciekawiej nie pytajcie dlaczego hee .................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ja wam powiem tak ..
kiedys zalozylam konto na pewnym portalu ( nie sympatia ani zadne portale matrymonialne) tylko z jednego powodu.. z powodu chlopaka ktorego poznalam w supermarkecie jak by sie wydawalo odrazu wpadlismy sobie w oko.. ja uwielbialam poznawac sie na zywo.. raz na przystanku nawet :D na dyskotekach w pracy ... no i mialam to konto na tym portalu po to by miec kontakt z tym chlopakiem bylym moim poznanym w tym supermarkecie bo pisywal do mnie i zoabczylam ze w znajomych ma faaajnego chlopaka wiec weszlam na niego on na mnie skomentowal mi zdjecie, i zaczelismy do siebie pisac.. wiem ze ten moj byly z supermarketu jest dosc pokrecony taki towarzyski swirek hehe i wiedzialam ze ma znajomych imprezowiczow a lubie takich lubianych ludzi :D no i zaczelam pisac z tym chlopakiem minal tydzien od pisania i sie spotkalismy.. wcale sie niee rozczarowalam a moge naweet poweidziec ze leeeepiej w 100 procentach niz na fotkach slodka twarzyczka itd:) i do dzis spotykamy sie wlasciwie to juz jestesmy ze soba.. tak wiec nie mam nic przeciwko i znajomosciom poznamym przez internet i znajomosciom na zywo. choc poznawanie sie na zywo to poznawanie ise na zasadzie ( bo zrobil na mnie wrazenie) , a przez internet to takze pierwsze rozmowy potem dochodza spotkania itd:P .. teraz inaczje na to patrze choc zawsze myslalam ze tak robia ( poznaja sie przez internet) osoby brzydkie i zdesperowane :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A Ja wam powiem tak ..
Acha i jeszcze dodam tak ze jestem mega szczesliwa bo odrazu zrobil na mnie wrazenie w sensie charakteru dowcipny wesoly luuubiany o tak ! :D i taki byl tez na zywo. i jest do tej pory.. a co do czatow i ogloszen matrymonialnych i jakis takich jak sympatia.pl czy milosc.pl czy cos nie nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zMocniejszymUderzeniem. ON
Podziele się z wami drogie panie, bo widzę, że jak jakaś kobitka to poczyta to stwierdzi że cały gatunek męski to po prostu świnie, chamy i "pasztety" Ale czytałem kilka stron i jak widać niektórzy znaleźli drugie połowki, a niektóre panie znalazły nawet swoich mężów co jest miłe. Te panie które tak narzekają, mówiąc że faceci na czacie to nieudacznicy, albo że mają pecha niech może najpierw na siebie popatrzą. Może to one same mają jakieś problemy , za duże wymagania. Oczywiście sam nie przeczę, ale też jestem wybredny. ALe bez przesady. Na początku mojej przygody z internetem byłem niedojrzałym młodzieńcem , dosyć zakompleksionym i nieśmiałym. Ale dziś po kilku latach widzę, że te spotkania z kobietai z neta dużo mi dały. Bo to jednak sztuka jest rozmawiać z obcą osobą którą kompletnie się nie zna a czasem nawet nie widziało na necie. Ale jest też ta przyjemność oczekiwania, ta adrenalna i podniecienie, jaka ta osoba będzie zwłaszcza wtedy gdy wczesniej nie widzialo się jej zdjęcia. Moze male rady. Na serwisy randkowe szkoda czasu, dla faceta, bo panie mają powodzenie. Lepiej na czacie rozmowa na zywo ktora mozna przeniesc potem na gg, telefon czy real. Wiadomo ze na kazdym czacie statystycznie przypada 10 facetow na 1 kobite i po nickach widac czesto ze pelno jest roznej masci sponsorow, zboczencow czy pedofili. Panie tez nie sa grzeczne, najgorsze sa takie co na wstepie stwierdzaja wprost - nie jestem łatwa, nie umawiam sie na sex na 1 randce, to ja wtedy pytam zawsze: " a na drugiej randce sie juz umawiasz ? bez sensu Znalem takie co tak mowily a po godzince rozmowy rozchylaly nogi i czekaly tylko na jedno. I czy tylko faceci mysla o jednym ??? ;) Wymiana fotek to podstawa, bo rozczarowanie z zobaczenia nieznanej osoby czasami jest duze. Wiadomo ze nie nalezy na samym wstepie pytac o fotke ale z czasem, trzeba miec wyczucie. Nie proste pytania typu : jak wygladasz, opisz sie ? ale takie w stylu: no bardzo ciekawe co piszesz, jestem ciekaw jak wygladasz naprawde, moze kiedys sie przekonam, kto wie, ale wracajac do tego co wczesniej pisalas...." hehe czasem trzeba zastawiac pulapke, kobiety czesto lapia haczyk i same draza temat dalej. Wielu sie wstydzi tego ze kogos sie poznalo na necie. ale jak dla mnie to miejsce jest takie samo jak kino, pub, dyskoteka, sklep miesny, ulica. Osoby juz starsze, po studiach czesto ze wzgledu na prace nie maja juz tyle czasu co malolaty a wiadomo ze jak sie bylo mlodszym to sie poznawalo dziewczyny w szkole, liceum na studiach, na juwenaliach, 18-tkach czy roznych imprezach, domowkach. Nie kazdy ma dar zeby na ulicy podejsc do nieznajomej dziewczyny i zagadac a potem sie umowic. W pubie nie bedziesz sie pchal na sile do stolika gdzie jest duzo osob i jest to ich towarzystwo, w dyskotece to nie ma szans, tam mozna tylko krzyczec :D albo uslyszec: - 100 zł, gdy sie pyta czy mozna zatanczyc. Oto moje przygody za malolata. 1) starsza o kilka lat, bez fotek, po godzince rozmowy , ustawilismy sie w okolicach sklepu harakterystycznego miala czekac w takim ustronnym miejscu jak ja zobaczylem z daleka to nie zatrzymalem sie tylko poszedlem dalej. Ale zobaczylem jej wzrok i kapnela sie ze ja to ja. Wygladala na 30 lat, krotkie wlosy co u kobiet nie lubie, troche gruba. ehhh 2) z miasta oddalonego o 100 km, po 3 godzinach rozmowy spotkalismy sie po tygodniu, ona nie miala dostepu do internetu. Przypadlismy sobie do gustu, na 1 spotkaniu skonczylo sie sexem w aucie. Minus to taki ze duzo palila, taka mloda, puszczalska, potem spotkalismy sie jeszcze kilka razy i kontakt sie urwal. ona liczyla na poczatku na cos wiecej, ja nie. Miala nieogolonego bobra - fuj . ogolnie typ nastolatki, imprezowiczki, lubiacej ostra zabawe 3) starsza ode mnie, poznana na czacie, kilka godzin rozmow, potem kilka telefonow i ustawilismy sie na miescie, przyszla lekko podchmielona, nie za atrakcyjna i poszlismmy jeszcze na do pubu. Ja bylem kierowca wiec tylko soczek, ona ze 2 lampki wina jeszcze wypila, nie za ladna, strasznie chuda, duzo palila przy tym. Odprowadzilem ja do jej domu, nalegala zebym wszedl, wymajmowala pokoj ze wspollokatorka. Zaczela sie do mnie dobierac, poczatkowo uleglem ale jak sie rozebrala to wygladala jak facet, zero ciala, piersi. Wyszedlem i nigdy wiecej sie juz nie widzielismy 4) fryzjerka ktora przyszla z kuzynka, ustawilismy sie na jednym przystanku. czekala tam juz bardzo fajna dziewczyna, mialem wielka nadzieje ze to ona. Wtedy zadzwonil do mnie telefon od tej, myslalem ze to ta ladna dziewczyna, ale widze z daleka ze smieja sie do mnie 2 dziewczyny. Nawet fajne, 1 wpadlem w oko, wypilismy po piwku, fajnie sie gadalo, duzo smiechu, ale na tym koniec, sam uprzedzalem ze to spontan i chce tylko pogadac one tez. fajnie bylo 5) wspaniala kobieta, po prostu laska, po 30 minutach rozmowy , prawie moj ideal, taka prawdziwa laska za ktora faceci sie ogladaja. Gadalismy dlugo, bardzo fajnie sie gadalo, spodobalismy sie sobie. Byly pocalunki. Mielismy swoje telefony. Zadzwonila po kilku dniach z prosba o spotkanie. Zalila sie ze ja facet dzis zdradzil i szukala pociechy, wiadomo jak sie skonczylo, ale nie zaluje ze posluzylem jako pociecha.siwetnie bylo, znakomita w lozku. Potem pisalem, ze moze poznamy sie blizej, czulem ze przy jej facecie to ja jestem po prostu gentleman, ale powiedziala mi szczerze, ze ona nie moze z nim zerwac bo maja dluga przeszlosc mimo ze sie nawzajem zdradzili, ok Nigdy nie bylem taki ze wydzwanialem, sms-walem, grzoozilem, nalegalem. Nigdy sie nie narzucam, jak wyczuje ze kobieta nie chce to to szanuje. Wie cjak czytam hisotire o facetach co blagaja, placza to jest mi wstyd. Panowie wiecej honoru !!!! 6) malolata. niegrzeczna, wulgarna, palaca, pijaca.ze 4 dni rozmow na gg i spotkalismy sie. Widac ze sie w zlym towarzystwie obraca. ALe jej pokazalem inna strone faceta. Czuly, mily , troskliwy ktory nie traktuje kobiety jak kogos gorszego. Choc stanowczy jestem , pantoflarzem nie jestem :D Troche sie upila, buziaki itd, choc mnie troche zdziwila bo po 5 godzinach na zywo oznajmila mi ze mnie kocha, ok stwierdzilem ze mloda jest niech sie zycia uczy. spotykalismy sie jeszcze z kilka tygodni. ale za duza roznica wieku, inne swiaty, ona musi se jeszcze wyszalec, ja juz za powazny bylem. Na dodatek straszna mitomanka. W pewnym momencie jak zaczela sciemniac to sie usmiechnalem chyba skapowala o co chodzi bo sie zmieszala troche. Ladna dziewczyna, wygadana. ale to nie to. 7) nimfomanka, szkoda gadac. godzina rozmowy i bylem u niej. Znajomosc szybko zakonczona, bez sexu, choc bardzo chciala. 8) jedna z tych co mowi ze nie jest latwa, kilka godzin rozmowy na zywo i juz zaczela sie rozbierac. Strasznie niska byla, wstyd troche z nia bylo przez miasto isc, ja wysoki dosyc jestem 9) na zdjeciach wygladala super, piekna blondyna. ALe zdjecia myla, jak sie je robi pod odpowiednim katem, wazyla chyba wiecej ode mnie. Jak sie ustawilismy na rynku to mialem nadzieje ze to nie ona, ale podeszlem do niej. Nie chcialem byc chamski i uciekac. Poszlismy do pubu, na kilka piw. 3 godziny strasznie sie dluzace, malomowna, po minie kelnerki widac bylo ze mi sie troche dziwi :D Pozegnanie, uscisniecie reki, bylo milo (jasne !!:D ) papapapa Podsumowując. Juz sie tak nie umawiam od dawna. Znalazlem swoja polowke w realu, a jednak. Ale te spotkania (bylo ich wiecej niz 9) duzo mi daly. Przezwyciezylem niesmialosc, nauczylem sie rozmawiac z kobietami roznymi, rozne typy, rozne charaktery. Poznalem nieco kobieca psychike itd. Teraz wiem jak to sie robi z kobietami. Do dobrej wprawy doszedlem, bo moje kilka ostatnich randek przed ta jedyna konczyly sie zawsze namietnym calowaniem na 1 randce. Nie bajeruje kobiet. jestem jaki jestem, nie klamie, po prostu wiem jak sie zachowac, co powiedziec, jestem pewny siebie. Inna rada. Wymiana fotek koniecznie. Szkoda gadac miesiacami na gg a potem sie umawiac. Jak najszybciej sie spotkac, najpozniej po 1 miesiacu bo potem pierwsze oczarowanie mija szyblo. A tym bardziej nie rozumiem ludzi co gadaja z kims rok na necie, nie wiedzac jak wyglada i zakochuja sie w literkach a potem na spotkaniu rozcarowanie i wielki szok. Nigdy sie nie nastawialem ze z tego spotkania cos bedzie. Nie warto . nic na sile, prawda. ale kazdy ma swoj sposob. Do podrywania przez internet juz nie wracam, ale nie neguje tego. Wiele sie nauczylem Mam nadzieje ze nie za dlugie to bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalala4434
Nie zawsze spotkania przez neta źle wypadają, hmm wieki temu poznałam kolesia przez sms-y :) pisaliśmy na czacie czy coś w tym stylu spotkaliśmy się - podobał się moim koleżankom, wysoki, brunet, ciemne oczy - mi jakoś nie za bardzo, ale jakoś dogadywaliśmy się był starszy o 6lat.. hmm byliśmy ze sobą 8/9mieś., oczywiście nalegał na coś więcej mam tu na myśli seks, ale ja nie mogłam się zmusić i tyle, to nie był ten czas.. kolejne spotkanie hmm pisałam jakiś czas z kolesiem, który był "strażakiem" jak to w życiu bywa skojarzyłam sobie go z jakimś przystojniakiem - a tu: niski, grubawy, rudawy?! koleś spotkaliśmy się 2 razy, on chciał się dalej spotykać ja niestety miałam dość, ale charakter naprawdę wporzo! miły, inteligentny itp. potem znowu inny koleś poznany przez neta (stracił dziewczynę) wystąpiłam w roli jego pocieszycielki (jego laska była modelką) buaha! to wiadomo gdzie mi tam do tego.. spotkaliśmy się kilka razy, wysoki, przystojny (prawie mój ideał) inteligentny, ukończyliśmy nawet podobne szkoły, był starszy chyba o 5-7lat nie pamiętam dokładnie :) po prostu facet ideał , ale nie mogłam z nim być przez rozmowy o jego byłej... oni nie zerwali... ona wiadomo co... innym razem spotkałam się znowu bez zdjęcia i znowu rozczarowanie.. znajomość bardziej na stopie koleżeńskim trwała 4mieś. (wliaczając 2 razy seks) buahah kompletnie mi się nie podobał, ale hormony i nuda robią swoje.. najlepsze, że się zakochał , a ja kompletnie NIC! potem zaczął mnie obsesyjnie śledzić, nachodzić wokół domu itp. dlatego laski uważajcie na takich typów ;/ inne spotkanie z netu też było kilkumiesięczne niby był związek, ale to nie to czego oczekuje od życia, charakter i wygląd taki sobie, koleś nieodpowiedzialny :] kolejny typ kolesia (z wyglądu/charakteru-inteligentny) cudo!! byłam zauroczona dosłownie wpadłam.. a on na co liczył? na znajomość bez zobowiązań... oczywiście nie zgodziłam się i dostał kosza :) ale nie mogłam zapomnieć.. kolejny typ to facet w którym byłam zakochana, nawet mieszkaliśmy razem jakiś czas, przystojny, inteligentny, ale potrafił ściemniać - byliśmy ze sobą hmm 9 mieś., też długo nie mogłam go zapomnieć A teraz? Z kimś jestem od kilku miesięcy i jest po prostu zajeb*** wiem, że można poznać osoby wartościowe - nie załamujcie się tylko szukajcie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faceci URWALI SIĘ Z CHOINKI! Piszą głównie w jednym celu, ale faktycznie zdarza się spotkać kogoś fajnego w necie, tylko trzeba szukać uparcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość druoewsddvfg
ja miałem 5 spotkań z neta i dużo mnie to nauczyło...byłem rok temu nieśmały i zakompleksiony, nie wiedziałem jak rozmawiać z kobietą a lata już mam:) teraz mogę swobodnie rozmawiać z nieznajomą i jest fajnie, nawet jak jest atrakcyjna nie jestem zmieszany nie jestem zbyt piękny ale niektórym się podobam, zresztą poczucie humoru robi swoje:) nigdy nie zdarzył mi się seks czy cos bo umawiam się z normalnymi, myślącymi kobietami i je szanuję nie bedę komentował tych kobiet bo tego się nie robi jeśli "facet zmocnym uderzeniem" jak wyzej sie naśmiewa i opowiada o kobietach z neta , znaczy że jest zwykłym bydleciem a nie facetem z tych 5 jedna chciała a 4 raczej nie ale tylko jedna zdecydowanie nie chciała tyle tyko powiem:) powodzenia wszystkim:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z facetami poznanymi w sieci umówiłam się 3 razy: 1.Facet poznany na forum internetowym,młodszy ode mnie o 2 lata,przyjechał do mnie 400 km.Spotkanie niemal bez zdjęć,byłam w onym czasie straszliwie zakompleksiona.Związek trwał jakiś pół roku,wysiłek związany z utrzymaniem relacji na odległość nas przerósł. 2.Również poznany na forum,gadaliśmy kilka miesięcy,było sporo zdjęć,po spotkaniu byliśmy razem miesiąc. 3.Poznany na portalu randkowym.Mruk i burak.Przed wejściem do kawiarni uprzedził,żebym nie liczyła na to,że zapłaci za kawę,na pierwszym spotkaniu się skonczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84wwa
To teraz ja Spotkań z neta miałem w swoim życiu ok.10 Większość zaliczam do udanych,zazwyczaj miło spędzałem czas. Niektóre zakończyły się związkami,najdłuższy ponad 3 lata. Z wieloma kobietami utrzymuje nadal przyjacielskie relacje. Z nieudanych najbardziej pamiętam dzieczyne co na pierwszym spotkaniu dobrała się w samochodzie do mojego rozporka a potem zapytała czy nie bedzie mi przeszkadzało to że bzyka sie ze swoim szefem dzieki temu ma prace (za jakieś marne grosze) Następna pani spotkala sie zemną bo szukała przyjaciela.Miała męża i dzieci,była jakaś dziwnie napalona ale ja zrezygnowałem bo nie poto sie z nią spotkalem.Potem dzwonił do mnie jej mąż to mu opowiedzialem jaką ma żoneczke.Nastepna panna to aż zacytuje zybyście mieli sie z czego pośmiać: "wiesz, że mi się śniłeś; był u mnie boy, wyszedł, ty przyszedłeś, całowaliśmy sie, przytulaliśmy się. obciągnełam ci a ty mi jak ten szlauf spermą lałeś po pokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84wwa
umawiam sie zawsze z fotką ale nie odrzucam nikogo z powodu wyglądu,przeciez moze być miłą osobą i miec duzo znajomych.Teraz jestem singlem ale nie buszuje po czatach.Moze kiedys do tego powróce.Jednak polecam wszystkim bo mozna poznac wiele wspanialych osób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed spotkaniem koniecznie fotka!! I najlepiej z dzisiejszą gazetą w dłoni bo to różnie bywa. Wygląd sie liczy-taka prawda :) Co do moich spotkań to jedno było udane ale nic z tego nie wynikło, cała reszta to porażka. Czasem mam wrażenie że na czatach przesiadują same grubaski, ja się zastanawiam jak można się do takiej otyłości doprowadzić? Cukrzyce bym zrozumiał ale jak na nic nie chorują??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznałem przez internet ok. 40 kobiet w ciągu kilku lat. Długo mógłbym napisać, nawet książkę :) Z trzema z tych kobiet stworzyłem związek. Z obecną, poznaną na czacie, jestem od 1,5 roku i niedługo planuję się jej oświadczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka087665
Z facetami z netu spotkalam się 4 razy. Dwie pierwsze randki były udane - z jednym chlopakiem bylam przez 2,5 roku, za to dwie nastepne - jedna gorsza od drugiej :( Gostka nr 1 poznalam na czacie, jako ze jestem zwolenniczka szybkich spotkan, po tygodniu pisania na gg postanowilismy sie spotkac. Oczywiscie wczesniej byla wymiana fotek, przyslal mi zdjecie twarzy- nie byl moze ucielesnieniem moich marzen, ale nie byl tez jakims paskuda, w sumie wyglad nie najwazniejszy:P Umowilismy sie w centrum handlowym, bo planowalam kupic sobie sukienke , strasznie sie denerwowalam - od rana chodzilam nabuzowana, chyba z 2 godziny sie szykowalam, ciuchy , makijaz, wlosy itp, bardzo chcialam sie spodobac-jestem na tym punkcie przeczulona;) Czekalam na niego przed wejsciem do galerii. spoznial sie 10 min, w koncu zadzwonil ze chyba pomylil wejscia i gdzie jestem... W koncu sie go doczekalam. No i szczerze mowiac troche sie rozczarowalam:( Z twarzy jeszcze nie najgorszy, raczej przecietny, ale przerazila mnie jego nadwaga, mial najwiekszy brzuch jaki widzialam u tak mlodego chlopaka(24lata), jak w 9 miesiacu ciąży:( No nic, nie ucieklam ani nic takiego, w koncu na gg fajnie sie gadalo, szkoda ze gorzej bylo w realu... Na powitanie rzucil :to ty??? niezle mi sie trafilo, niezla suczka jestes:D rozesmialam sie bo myslalam ze zartuje albo tak sie zdenerwowal ze plece glupoty, ale to bylo zle gorszego poczatki... Na moje pyt gdzie pojdziemy od razu skierowal sie do macdonalda, bo bardzo glodny byl, kazal mi zajac stolik i poszedl do kolejki, wrocil z hamburgerem i cola, nawet nie spytal wczesniej czy czegos nie chce, zanim zaczal jesc spojrzal na mnie i raczyl laskawie zauwazyc ze jesli jestem glodna to moge sobie isc cos kupic:P absolutnie nie oczekiwalam ze bedzie mi zarcie fundowal, ale nawet nie zainteresowal sie mna...A jadl w okropny sposob, malskal , cebula zwisala mu z ust, ludzie patrzyli na niego z dezaprobata, zaczelo mi sie robic wstyd ze z nim jestem tam, szkoda ze wtedy nie ucieklam, ale jestem chyba zbyt dobrze wychowana:P jak juz sie najadl udalismy sie na poszukiwanie mojej sukienki, w zarze krzyczal ze takie szmaty nie moga tyle kosztowac, az sie skurczylam ze wstydu:( jak raz mierzylam cos w przymierzalni przylapalam go na robieniu mi z ukrycia zdjec komorka, wkurzylam sie wtedy strasznie na niego, chcialam juz isc ale jakos mnie przeprosil...Kupiona przez mnie sukienke skwitowaL: masz chyba za male bimbałki do takiej sukienki:( , chcial ode mnie pozyczyc kase na bluze bo jakims cudem bankomat nie chcial mu przyjac karty, odmówilam .Miarka sie przebrala gdy na koniec bez ostrzezenia zlapal mnie w pasie i wepchnal jezor do ust, myslalam ze go tam za...bie, wyrwalam sie i ucieklam:( Po tym spotkaniu dlugo, dlugo nie wchodzilam na czaty i w sumie do dzisiaj rzadko tam bywam. Gostek nr 2 zaczepil mnie na gg, niechcialam z nim pisac, ale ktoregos razu upilysmy sie winem z kumpela, on akurat zagadal na gg i gadka, szmatka, umowilismy sie w ciemno, bez fotek,akurat wybieralysmy sie w ten sam wieczor do klubu i on tez tam mial byc, ze tez nic mnie nie nauczylo spotkanie z wyzej opisanym burakiem. Mial na mnie czekac pod klubem , idziemy z kumela i patrze stoi jakis maly (ja mam 165 cm,on byl nizszy) kolo, jak tylko stanelam przed nim spojrzal i powiedzial: wybacz, ale nie tego sie spodziewalem, ale twoja kolezanka bym nie pogardzil. poczulam sie jakbym dostala w twarz, chcialam isc do domu ale naszczescie byla za mna kumpela i dzieki niej nawet sie wtedy swietnie bawilysmy:P Podsumowujac mysle ze duzo zalezy od szczescia, te dwa niewypaly zdarzyly sie, ale nie przekreslam calkowicie znajomosci z netu, bo dzieki nim poznalam tez 2 swietnych facetow, teraz jestem w zwiazku z chlopakiem poznanym w autobusie :P i jest super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×