Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama3latki

co sądzicie na temat bicia dzieci?

Polecane posty

Gość deli22
jestem przeciwniczką bezstresowego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to juz przesada
psycholog, ktory chce za jakies zachowania zabijac czy nozem kroic (tym co sie w kieszeni otwiera). Nie daj Boze trafic do niej z jakims problemem. Ale wnosze z tego, ze tez klapami jej tlumaczylas co dobre, a co zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3latki
do mezatki z dlugim stazem po pierwsze Mika była w takim stanie ze nic nie słyszała co sie do niej mówi... po drugie nie wiedziałam jak ją uspokoić to fakt, sama miałam ochote ryczeć... po trzecie ojciec Miki używał właśnie takich argumentów... wobec mnie , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty to odebrałeś na poważnie????? A klapsow jak dostala ze trzy to rzeczywiście.... Mężatka.... takie zachowanie na moja nie dzialało. Ja tak bym mogla czekać i trzy dni.... i nie przesadzam bynajmniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nikt tu nie mowi o bezstresowym wychowaniu. Mowimy o tym, ze zamiast dawac klapsy mozna dziecku wszystko wytlumaczyc. Tylko potrzeba cierpliwosci i czasu. Nie da sie niestety jednym wcisnieciem \"enter\" wszystkiego zalatwic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taaaaa... wytłumaczyć..... ja zawsze tłumaczylam... moglam tak i tydzień gadać. I nic. Pamiętaj że są dzieci i dzieci. I nie mówię ze rozwiazywalam problemy biciem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli22
przeciez klapsa nie daje sie dzieciom na wytłumaczenie dobra i zła klaps to w naprawde wyjatkowych sprawach,mamy sie przygladac dziecku które połozy sie na ziemi ,wali nogami i pięsciami i tłumaczyc "kochane moje tak nie wolno,no chodz,wstan.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tłumacz dalej
jak się wydziera w sklepie lub np.bije inne dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3latki
brawo dell22 popieram... Ja nie bije dziecka bo takie mam hobby, naprawde czasem TRZEBA przylac klapsa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zgadzam się z Wami
chociaż sama dzieci nie mam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykro mi, ze tak odebralyscie panie to, co napisalam o cierpliwosci i tlumaczeniu. Ja w takich sytuacjach zostawialam dziecko na tej podlodze i czekalam az mu przejdzie. I guzik mnie obchodzilo, co na to powiedza inni. A czy wam nikt nie zwrocil uwagi jak dalyscie klapsa swojemu dziecku? Kazdy uwazal, ze to najlepsze wyjscie z sytuacji? I co, jak dostalo klapsa po takim rzuceniu sie na ziemie i kopaniu nogami to od razu sie uspokoilo, czy wrzeszczalo ze zdwojona sila? Kazdy ma swoje metody wychowania i nie mam zamiaru nikogo przekonywac do moich. Skoro uwazacie, ze klaps jest doskonala terapia, to moge tylko powiedziec, ze zupelnie sie z tym nie zgadzam. Ale widac wiekszosc rodzicow tak mysli i stad tyle agresji w dzieciach i mlodziezy tak wlasnie chowanej. Pozdrawiam wszystkie mamy niegrzecznych dzieci i mimo wszystko zycze cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza mama
W ogóle nie wzbudzać, nie nakręcać silnych emocji. Oszczędzać system nerwowy dziecka. Uczyć refleksji - o tym co było i przewidywania co będzie. "Pamiętasz? wtedy zrobiłaś to i potem byłaś niezadowolona" "Czy jestes zadowolona z tego, że dzisiaj ..."Tylko że wtedy nie można stosować przesady i straszenia. Dziecko szybko zorientuje sie w rzeczywistych konsekwencjach swoich działań jesli nie bedzie okłamywane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli22
rok temu opiekowalm sie dzieckiem siostry(3lata) zrobił mi scene w domu,rzucił sie na ziemie i zaczał kopac,chciałam go z niej podnies,to on jeszcze wiekszej histerii narobił,klaps tez nie pomógł.I faktycznie wyszłam z kuchni,rozryczał sie wtedy na dobre,ale mu po chwili przeszło.Ale sie z nim mialam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mylisz się mężatko
kiedyś dzieci były chowane inaczej i uważam ,że na zdrowie im to wyszło! a teraz dzieci sa rozwydrzane! mają co chcą i robią co chcą!a ta agresja nie zawsze jest skutkiem bicia w dzieciństwie tylko nudy! gówniarzom się w tyłkach przewraca i tyle!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Starsza mama
Jeżdżę do takiego pięcioletniego diabełka . Moja mama, która nas biła teraz znosi cierpliwie jego wygłupy i agresję fizyczną - prawnuczek ją bije, a ona nic. Jemu się nudzi z matką i babciami, tylko nie z ojcem, nie ze mną, nie z moim mężem i wobec nas jest w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deli22
jezeli sie raz dziecku pozwoli wejs na głowe to dziecko to wykorzystuje niestety.szkoda,ze babcia nie reaguje,ze wnuczek ją bije........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mamy3latki Witaj. Nie jesteś sama. Ja jestem mamą 3-letniego urwisa, któy też wymusza na mniepłaczem różne rzeczy. Podam taki przykład: wracaliśmy ze spacerku do domu i kopnęłam mu piłke żeby się z nim pobawić a on w płacz bo to on chciał kopnąć i on nie idzie już do domu. Płaczącego wzięłam na ręce i on się wyrywa i mach nogami i jak tu nie przyłożyć klapsa. Nawet najbardziej cierpliwej mamie kończy się kiedyś cierpliwość i mają wytrzymałe nerwy ale dopewnej granicy. Pozdrowionka.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do mamy3latki Witaj. Nie jesteś sama. Ja jestem mamą 3-letniego urwisa, któy też wymusza na mniepłaczem różne rzeczy. Podam taki przykład: wracaliśmy ze spacerku do domu i kopnęłam mu piłke żeby się z nim pobawić a on w płacz bo to on chciał kopnąć i on nie idzie już do domu. Płaczącego wzięłam na ręce i on się wyrywa i mach nogami i jak tu nie przyłożyć klapsa. Nawet najbardziej cierpliwej mamie kończy się kiedyś cierpliwość i mają wytrzymałe nerwy ale dopewnej granicy. Pozdrowionka.:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mezatko a teraz twoja corka
jest kurwą na ulicy prawda? Spokojnie czekałas i ona to po tobie przejela..tez spokojnie czeka na klijentow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uważam, że klaps czasem bardzo krystalizuje sytuację. Nie mówię o takich mamach, które co chwilę dzieci szarpią i ustawiają na miejsce, bo to żałość bierze. Ale zauważcie co napisała SKURKA na poprzedniej stronie, że wolałaby dostać klapsa niż wysłuchiwać długiego kazania. Mnie bardzo dużo tłumaczono, nigdy nikomu nawet nie przyszło do głowy córeczce dać klapsa. Czułam się współodpowiedzialna za podejmowane decyzje, wiedziałam, że jak coś zbroję to będzie analliza - popatrz, jak zrobiłaś tak, to stało się w ten sposób, gdybyś tego nie zrobiła to cośtam, a teraz tacie jest przykro bo to czy tamto. Efekt - głębokie poczucie winy, wstydu, żalu. Dziecko jest tylko dzieckiem, jego świat jest prosty, nie każmy mu rozwiązywać problemów i nie straszmy konsekwencjami . A klaps mówi : tak nie rób i od razu daje coś w rodzaju rozgrzeszenia. Ale nadużywany się dewaluuje i przestaje odnosić skutek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama3-latki
witajcie i pozdrawiam... Odnośnie klapsów i tłumaczeń.... hmmmm... na wszystko jest czas i miejsce, tłumaczyć mozna spokojnemu dziecku, które słucha, to daje efekt, dziecku które wpadło w histerie, złość ( usmiech do martym) niczego sie nie wytłumaczy... Inna sprawa, że czasem naprawde lepiej dostać lanie, niż wysłuchiwać kazań jakim to sie jest nieudacznikiem... Ostre słowa ranią dużo bardziej niż lanie.... dupa boli chwilę a słowa się pamięta długo... Ja mówie Mice często ze ją bardzo kocham... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodakcdrw
Dziewczynki uspokujcie emocje!!! Ja jak byłem mały to dostawałem lanie od rodziców za każdy wybryk który był w złym tonie niekurturalny czy niegrzeczny!!!! nie dostawałem lania za złe stopnie w szkole (ale wcześniej za obijanie się i nieuczenie tylko myślenie o farmazonach) w domu zawsze przy lustrze w przedpokoju wisiała tak zwana dyscyplinka (pasek skurzany który dosyć mocno bolał ale szło wytrzymac) Zawsze mi siękojażyło to z czymś niemiłym i że boli i nie mogę być niegrzeczny To normalne!!! że rodzić wychowuje przez chwalenie jak jest dobrze ale i przez kare jak jest żle!!! mozna nie dać kolacji można nie pozwolić obejżeć bajki można nie pozwolić wyjść na dwór ale to służy to tzw. kary za nienauczenie się czegoś nieposprzątanie nabałagannienie czy co kolwiek innego z lekkich przewinnień Ale za chamstwo, za blużnienie,za bicie innych, za właśnie zachowanie w sklepie kiedy dziecko kładzie sięwali rękami i nogami o podłogę a co gorsza z rekami leci do Mamy !!! sory za coś takiego to się należy porządne lanie !!! INACZEJ NIE WYCHOWASZ DZIECKA A ONO NIE WYCHOWA SWOICH DZIECI w naszym pokoleniu zapomina się często że powinny być w życiu dziecka jakieś ideały ( w dorosłym życiu też) że dziecko powinno poznać co dobre a co złe!!!!!! i uważam że rodzice mnie dobrze wychowali pokazując do doskonale co dobre a co złe i nie mam im za złe że urzywali paska że wisiał on i mówił jestem tu jak będziesz niegrzeczny do dostaniesz lanie!!!! i bardzo szybko się nauczyłem tego i zaczołem normalnie pojmować świat!!! w mojej dalszej rodzinie jest kilka przypadków bezstresowego wychowania !! i co dzisiaj te kiedyś dzieciaki które mogły robić wszystko chodzić po nocy rozrabiac odprysknąc mamie nieładnie itd. nie mają szacunku do swoich rodziców nie pomagają im a nawet niektórzy nadal się wożą na rodzicach i uważają że mają im wszystko dać!!! Co to ma znaczyć!!! to po to mam wychowywać swoje dziecko bezstresowo żeby potem powiedziało mi że jesteś już stary i umiesciło mnie w domu straców żebym ciąglę musiał na to dziecko łożyć bo gnojek nie może sobie poradzić WOLE dać słusznego klapsa od czasu do czasu, nagrodzić kiedy na to zasługuje, przytulić pogłaskać skarcic! i mieć potem spokojną głowę że moje dziecko wie co dobre i wie jak się zachować a nawet jak bedzie błądziło to będe wiedział że sobie poradzi że przyjdzie po rade że poprosi o pomoc bo ja będe dla niego autorytetem bo ja sobie w zyciu radze itd. uważam że nie można dziecku pozwolić na złe traktowanie rodziców nigdy, że dziecko musi wiedzieć jakie jest jego miejsce i gdzie Tak się dzieje w naturze i to jest najwłaściwsza droga!!! jestem przeciwnikiem bicia dzieci za cokolwiek to wszystko trzeba sobie bardzo dobrze przemysleć. Mnie nauczył tego mój Tato i bedę się starał przekazać to swoim dzieciom. Uważam swojego ojca za prawego i uczciwego człowieka który może nie osiągną wiele w życiu ale przynajmniej przeszedł ja uczciwie i sprawiedliwie!!! i ja tak samo chcę!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kodakcdrw
Dziewczynki uspokujcie emocje!!! Ja jak byłem mały to dostawałem lanie od rodziców za każdy wybryk który był w złym tonie niekurturalny czy niegrzeczny!!!! nie dostawałem lania za złe stopnie w szkole (ale wcześniej za obijanie się i nieuczenie tylko myślenie o farmazonach) w domu zawsze przy lustrze w przedpokoju wisiała tak zwana dyscyplinka (pasek skurzany który dosyć mocno bolał ale szło wytrzymac) Zawsze mi siękojażyło to z czymś niemiłym i że boli i nie mogę być niegrzeczny To normalne!!! że rodzić wychowuje przez chwalenie jak jest dobrze ale i przez kare jak jest żle!!! mozna nie dać kolacji można nie pozwolić obejżeć bajki można nie pozwolić wyjść na dwór ale to służy to tzw. kary za nienauczenie się czegoś nieposprzątanie nabałagannienie czy co kolwiek innego z lekkich przewinnień Ale za chamstwo, za blużnienie,za bicie innych, za właśnie zachowanie w sklepie kiedy dziecko kładzie sięwali rękami i nogami o podłogę a co gorsza z rekami leci do Mamy !!! sory za coś takiego to się należy porządne lanie !!! INACZEJ NIE WYCHOWASZ DZIECKA A ONO NIE WYCHOWA SWOICH DZIECI w naszym pokoleniu zapomina się często że powinny być w życiu dziecka jakieś ideały ( w dorosłym życiu też) że dziecko powinno poznać co dobre a co złe!!!!!! i uważam że rodzice mnie dobrze wychowali pokazując do doskonale co dobre a co złe i nie mam im za złe że urzywali paska że wisiał on i mówił jestem tu jak będziesz niegrzeczny do dostaniesz lanie!!!! i bardzo szybko się nauczyłem tego i zaczołem normalnie pojmować świat!!! w mojej dalszej rodzinie jest kilka przypadków bezstresowego wychowania !! i co dzisiaj te kiedyś dzieciaki które mogły robić wszystko chodzić po nocy rozrabiac odprysknąc mamie nieładnie itd. nie mają szacunku do swoich rodziców nie pomagają im a nawet niektórzy nadal się wożą na rodzicach i uważają że mają im wszystko dać!!! Co to ma znaczyć!!! to po to mam wychowywać swoje dziecko bezstresowo żeby potem powiedziało mi że jesteś już stary i umiesciło mnie w domu straców żebym ciąglę musiał na to dziecko łożyć bo gnojek nie może sobie poradzić WOLE dać słusznego klapsa od czasu do czasu, nagrodzić kiedy na to zasługuje, przytulić pogłaskać skarcic! i mieć potem spokojną głowę że moje dziecko wie co dobre i wie jak się zachować a nawet jak bedzie błądziło to będe wiedział że sobie poradzi że przyjdzie po rade że poprosi o pomoc bo ja będe dla niego autorytetem bo ja sobie w zyciu radze itd. uważam że nie można dziecku pozwolić na złe traktowanie rodziców nigdy, że dziecko musi wiedzieć jakie jest jego miejsce i gdzie Tak się dzieje w naturze i to jest najwłaściwsza droga!!! jestem przeciwnikiem bicia dzieci za cokolwiek to wszystko trzeba sobie bardzo dobrze przemysleć. Mnie nauczył tego mój Tato i bedę się starał przekazać to swoim dzieciom. Uważam swojego ojca za prawego i uczciwego człowieka który może nie osiągną wiele w życiu ale przynajmniej przeszedł ja uczciwie i sprawiedliwie!!! i ja tak samo chcę!! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobrze wychowany
Pewno że nie jestem za dotkliwym biciem dzici. Ale też jak czytam niektóre wypowidzi że dziciom nawet klapsa nie można dać i wogóle to mnie zaraz się przypomina jak nieraz widuje jak dziecka rodzicą na głowe wychodzą - robią co chcą - a niektóre później na chuliganów i bandytów wyrastają ! A później rodzice się dziwią że im tyle problemów stwarzają. Awięc jestem za karą cielesną jeśli dziecko na to zasłuży. A to mu w życiu tylko na dobre wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia01
Bezstresowe wychowywanie jest bez sensu, jest poprostu śmieszne, opiekowałam się 7 lat chłopcem bezstresowo wychowywanym przez tatyusia lekarza i mamusie prawniczkę. Patryk w pierwszej klasie podstawowej stwoierdził że tatuś mu nic nie zrobi jeśli nie wróci na czas z boiska szkolnego, a jednak tayuś się wkurzł... i wyją do postrachu pasa bo był zły, a synuś co? wyrwał mu jemu pas i tak machał aż tatuś miał klamrę odbitą na policzku przez tydz, a od mamusi dostał odrazu wpier... za { jak stwierdziła} całe 7 lat tym pasem. Więc jak lać to od początku i pokazać dziecku kto żądzi jak tak ze swoim mężem robie od 6 lat i nie narzekam, a dostaje bardzo mało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nabroić i dostać lizaka.....
Czytam, czytam, i ręce mi opadają....:O Czy wiecie na czym polega to bezstresowe wychowanie ???? Czy wiecie do jakich dzieci ono zdaje egzamin????? Mozna je stosować, gdy dziecko jest spokojne, ciche, które się usiądzie w fotelu i poogląda książeczkę...itp. Dziecko, które potulnie idzie z mama za rączkę, które usiądzie się w piaskownicy i robi babki, dziecko które wciąż trzeba pchać do przodu. Znam osoby, które mają tak spokojne i ciche dzieci, przy których ten rodzaj wychowania zdaje w 100% egzamin....:D Ale dzieci będące w ciągłym ruchu, mające 1000 pomysłów na minutę, niemających czasu na zjedzenie obiadu przy stole, bo gdzieś wciąz za czymś gonią, mające niespożytą energie, wciąż ciekawe świata, chcące we wszystkim uczestniczyć,to dzieci z charakterem i temperamentem. One nie usiąda obok Ciebie i niewysłuchają Cię do konca, co masz im do powiedzenia, i to jest ta zasadnicza różnica między nimi.... I mozesz je czymś zająć, i tłumaczyc, opowiadać i owszem one to chłoną, one też się uczą, też stają się grzeczne i posłuszne. Ale częściej właśnie te dzieci dostają klapsa i są lepiej wychowane niż te bezstresowo. To one potrafią przeprosić jak coś zrobią źle, bo mają wciąż na to zwracaną uwagę i to one mają najwięcej do czynienia z rzeczami złymi i dobrymi, widzą i rozumieją ta róznice. To te dzieci, pomimo klapsa i kary, potrafią się zachować i mają szacunek. Na co dzien spotykam sie z takimi dziećmi w bestresowym wychowaniu, jak się bawią na placyku i broją, a mamusie siedzą i nawet niezwrucą mu uwagi, ze sypie piaskiem, kopie inne dzieci, ciągnie za włosy, szarpie i co ...tak ma być???? bo klaps to znęcanie się nad nim ???? A może moje ma mu oddać i ja tez mu będę biła brawo, bo jak ...przecież mu tłumaczę ze niewolno, a ze nierozumie...trudno, przeciez go za to nie skarcę i bron Boże klapsa. Piszecie tu o rozwydrzonych bachorach, którym wszystko wolno, które Ci dadzą w mordę, to do jakiego przedziału je wpisać ???? Dziecku nalezy tłumaczyć wciąż w kóło to samo, opowiadać, chwalić za każdą rzecz, ukochać, pokazać co to miłość, nauczyć uczuć, okazywania ich, tak tak, ze wszystkim się zgadzam, nienaduzywać siły, nieznęcać się ani fizycznie, ani psychicznie. Ale wybaczcie, ze niezgodze sie z tym, że klaps wywołuje jakieś złe emocje, jesli jest on dawany w wyjątkowych sytuacjach, nie ciągle i nie wciąż, bo też nie tędy droga. I niewierzę, ze wypowiadającym sie tu tak zrównoważonym osobom podkreślającym o bezsterowym wychowaniu, nigdy niezdarzyło się nie podnieśc głosu, lub machnąć ręką, że nigdy nie były zdenerwowane, że nigdy nie zabrakło im cierpliwości, i niepopełniły błędu. To totalna bzdura...nieznam osoby, która miałaby tyle w sobie pokory i cierpliwości. Ale to tylko moja opinia. Kochani pragnę napisać, z życia wzięty przykład....różnic i konsekwencji wychowania. - Ja byłam nagminnie bita, prześladowana i poniżana przez ojca, moja młodsza siostra nie. - Ja nigdy niczego od niego niedostałam, moja siostra owszem dość często. Teraz kazda ma własne zycie i wygląda to mniej więcej tak.. - ja mam szacunek do ludzi, szanuję ich i to co dla mnie robią - moja siostra niema szacunku do nikogo i wciąz rząda więcej niż dostaje, niepotrafi tego docenić. Co ten przykład daje???? Otóz ja byłam wychowywana pasem, bez nagród i jakim jestem człowiekiem...???? A moja siostra była wychowywana właśnie bezstresowo, gdzie nie poznała tych wartości co powinna. I teraz ja szanuję ojca, a siostra go olewa i poniza....no cóz tak bywa z ukochanymi dziećmi....:D Dlatego ja mająs synka, który wchodzi mi za skórę, nie jest za to głaskany, tylko w ostateczności dostanie klapsa, bo by mi wyrósł na takiego człowieka, bez szcunku, jakim jest moja siostra. I prędzej od takiego człowieka dostałabym w gębe, jak to robi moja siostra, bezsterowo wychowywana... Żal mi tych mam, bo mój synek, skosztował pare nieprzyjemnyk klapsów, i o dziwo, mam autorytet, i mam szacunek, i jestem pewna, ze on na mnie ręki nigdy niepodniesie, bo wie jakie to przykre... W koncu każdy wybiera własną drogę do sukcesu....i zbiera plony z tego co zasiał...:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie pochwalam, ale rozumiem klapsa w afekcie...co nie zmienia faktu, że jest on wyrazem niemocy rodzica. Ale klapsy \"na zimno\", o których ktoś tu pisał jak o doskonałej metodzie wychowawczej-to jest wg mnie totalna porażka:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ajamyślę
że nie istnieje wychowanie bezstresowe, to , że nie częstuję swojego dziecka klapsami nie oznacza, że wychowuję je bezstresowo. Stres jest nieodłącznym elementem naszego życia... Natomiast uważam że nie mam powodu tak naprawde aby bić swoje dziecko...oczywiście zdarza mi się krzyknąć na dziecko, ale przecież jesteśmy ludźmi i mamy emocje, a czasami poprostu puszczają nerwy, ale wolę wyjść z pokoju niż uderzyć dziecko...są różne metody karania, ale uważam że bicie jest ostatecznością i tak naprawdę świadczy o bezradności rodziców. Natomiast odnosząc się do słów że lepsze dziecko bite niz martwe...cóż moge się z tym zgodzić przy czym klaps zarezerwowany jest dla sytuacji naprawdę takich które mogły by w przyszłości stwarzać niebezpieczeństwo dla dziecka i nie powinien wynikać z chęci wyładowania swojej złości, nie powinien być naładowany emocjami...Natomiast rodzice pod tym hasłem bija dziecko w momencie gdy zachowanie dziecka jest niewłaściwe z ich punktu widzenia...ale należałoby się zastanowić w jaki sposob widzi je dziecko....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×