Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość iga22

ZESPÓŁ POLICYSTYCZNYCH JAJNIKÓW

Polecane posty

Gość ???????
tak miałam robione niby wszystko ok :) a za granica pierwsze plany sa ze do sierpnia a potem zobaczymy jak to sie ułoży :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
I zamierzasz żyć rok, nie będąc pod opieką lekarza? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie chcę cię martwić ale pytałam o to ginekolog czy choroba może się cofnąć ( w moim przypadku po kilku latach brania Diany mam o niebo lepsze ustg)ale nic z tego ona będzie natomiast znam przypadki że dziewczyny zachodziły w ciążę i rodziły, ale nie jest to łatwe. Najlepiej jest położyć się do szpitala na parę dni na oddział endokrynologii oznaczyć hormony, zrobić usg i wszystko wiadomo.Lekarz dobiera hormony i tyle. Natomiast jeśli chodzi o miesiączkę której długo nie ma to mi pomogła Diana35 teraz mam regularnie jak w zegarku:)Ale niestety jestem skazana na tabletki biorę Dianę już kilka lat i racze do pokwitania będzie ze mną.Jeśli chodzi o dziecko....są jeszcze na szczęście adopcje:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
1. Krwawienie z odstawienia to nie miesiączka, więc wcale nie masz regularnych miesiączek. 2. Prawidłowy obraz usg podczas czy tuż po stosowaniu tabletek antykoncepcyjnych to norma (rzadko się zdarza, żeby pęcherzyki się nie wchłonęły) i nie świadczy o żadnej poprawie. 3. Zajście w ciążę nie jest niemożliwe i wcale nie musi być bardzo trudne przy pcos. Tylko trzeba być pod opieką lekarza. I to nie tylko podczas starań, ale praktycznie przez całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółta86
witam, dziś byłam na USG- wynik: Endometrium 3,5 mm o równych obrysach jednorodne bez echa środkowego. Mięsień macicy jednorodny. Struktura drobnotorbielkowa obu jajników. Duże zaawansowanie zmian. dziewczyny co to może oznaczać?? czy będę mogła mieć dzieci???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Perw mobilna
Obraz usg nie mówi zbyt wiele o tym czy będziesz mogla czy nie. Poza tym to się leczy. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *byle dalej
Witajcie.. Jakiś czas temu zdiagnozowano u mnie PCOS.. czytałam wiele na ten temat i czytam tutaj na forum... i sie dziwie.. czuje siue tak, jakby nie dotyczyly mnie objawy o ktorych piszecie. Lekarz nawet sam sie zdziwil, bo bez problemu zawszal w ciaze i bardzo dobrze jak przeszlam, praktycznie sama pojechałam do produ;)... wiec juz nie wiem czy sie martwic, czy nie. co prawda przeszlam tylko pobiezne badania. jedyne co zaniepokoilo p. doktora to liczne nieciekawie wygladajace cysty i endometrium 11. a druga sprawa, gdzie bym nie czytała, to wszedzie jest napisane, ze najwiekszym problemem kobiet z PCOS jest nieplodnosc. tylko ze ja mam jedno dziecko, a wiecej miec nie chce, przynajmniej swoich biologicznych, bo chce jeszcze adoptowac w przyszlosci dzieci.. dlatego irytuje mnie to, ze nie moge poczytac o wszystkich objawach i konsekwencjach bycia posiadaczka PCOS, bo wszedzie przewija sie CIAZA.... moze zasmiecam troche forum, ale potrzebowałam sie wygadac;) pozdrawiam ciepło M.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Żółta86
hej czytałam że to się leczy, jednak chciałabym wiedzieć na ile poważna jest to sprawa. Chodzi mi konkretnie o stwierdzenie. Struktura drobnotorbielkowa obu jajników. Duże zaawansowanie zmian. może ktoś coś wie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludmiłka
Proponuje Ci się udać do lekarza :) ja byłam ostatnio u dermatologa i moja pani dr Bojar skierowała mnie do ginekologa i zasugerowała, żeby przebadać się właśnie pod kątem PCOS. ważne jest wykonanie szeregu badań, ale myślę, że twój ginekolog powinien Ci wszystko wyjaśnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludmiłka
Proponuje Ci się udać do lekarza :) ja byłam ostatnio u dermatologa i moja pani dr Bojar skierowała mnie do ginekologa i zasugerowała, żeby przebadać się właśnie pod kątem PCOS. ważne jest wykonanie szeregu badań, ale myślę, że twój ginekolog powinien Ci wszystko wyjaśnic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość liberata
Witam! 8 lat temu stwierdzono u mnie pco. Brałam siofor(lek na cukrzyce) z powodu insulinooporności, sindi 35 na wyciszenie jajników(miałam liczne torbiele) i bromergon. Z powodu wysokiego cholesterolu zaczełam stosować diete niskoweglowodanowa, która pomogła mi wyregulować cykl i i przywrócić jajeczkowanie. Po pół roku udało mi sie zajść w ciaże i aktualnie jestem szcześliwa mama 2,5-letniej córeczki. Po zajściu w ciaże diety zaprzestałam i po urodzeniu dziecka powtórka z rozrywki. Teraz znowu przechodze na diete, bo zamierzam sie starać o drugiego bobaska. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość CrunchySnow
Hejka! Proponuje poszukac informacji na temat pcos na angielskich i amerykanskich stronach. Duzo ciekawych info mozna znalezc, o wiele wiecej niz na naszych polskich. Sa tam opisane przypadki dziewczyn ktorym udalo sie cofnac chorobe poprzez regularne cwiczenia i wlasciwa diete. Fakt faktem ze wiekszosc diet jest troche drastyczna typu surowa dieta i rozne inne ale czego by sie nie oddalo za regularny okres i wymarzona ciaze. Im wiecej czytam tym coraz bardziej wierze w to ze odpowiedni styl zycia bardzo pomaga w zwalczaniu tej choroby. Pamietajcie ze Pcos to nie tylko problemy zajsciem w ciaze ale dochodzi pozniej cukrzyca problemy z sercem endometrium i problemow z tarczyca nie wspominajac o ogolnym zlym samopoczuciu hustawce hormonalnej itp. Sama mam zdiagnozowane pcos. Fakt faktem o wiele za pozno gdyz lekarze zawsze powtarzali mi ze to taka moja uroda i juz i wpychali tabletki antykoncepcyjne. Az w koncu pare miesiecy temu padl termin pcos. Na poczatku zbagatelizowalam troche sprawe bo nie bylo czasu a to praca a to zawsze cos wazniejszego ale prawda bylo tez ze jakies kilka miesiecy wczesniej odstawilam tabletki gdyz nie czulam sie zbyt dobrze na nich. I tu zaczela sie mordega hormony jeszcze bardziej mi sie rozregulowaly, zaczelam miec mdlosci nie mowiac ze jajniki bolaly mnie w zasadzie codziennie i jakies dziwne bole brzucha mialam. Nie mowiac o dlugim braku okresu i o pozniej dlugim okresie nawet kilka tygodni po ktorych bylam na tyle juz wszystkim zmeczona ze szlam do lekarza z prosba o tabletki na wstrzymanie okresu. Juz mialam wracac na tabletki ale zaczelam szukac alternatywnych metod. Fakt faktem dopiero ucze sie ale im bardziej czytam tym bardziej uzmyslawiam sobie ze wszystko lezy w odpowiedniej diecie. Sprobujcie spojrzec na ten problem bardziej jako problem z Insulina niz z meskimi hormonami. Gdzies wyczytalam ze jak insulina nie dziala prawidlowo to organizm skupia sie na wiekszej produkcji meskich hormonow co oczywiscie odzwierciedla sie pozniej w pcos. Fakt faktem ekspertem nie jestem ale wydaje mi sie ze jak ma sie problemy z jednym hormonem w naszym przypadku z insulina to inne hormony w pozniejszym czasie tez zostaja zainfekowane i tak np w pozniejszym czasie pojawiaja sie problemy z tarczyca. Prawda jest taka ze od naszych lekarzy za bardzo sie nie dowiecie co i jak przypuszczam ze sami malo wiedza na ten temat a jak nawet wiedza to niewiele i rzadko to wszystko lacza z prawidlowa dieta. Z drugiej strony jakby wszystkim udalo sie wyleczyc chorobe poprzez diete to kto by chodzil do lekarza i placil ciezkie pieniadza a i koncerny farmaceutuczne troche by ucierpialy. Jezeli o moj przypadek chodzi to od jakis 4 tyg jestem na diecie niskoglikemicznej jem duzo owocow i warzyw ryb na kurczka sobie pozwalam od czasu do czasu odrzucilam produkty mleczne i czerwone mieso, z tego wzgledu ze nie dosc ze miesa zwierzece zawiera hormony samo w sobie to jeszcze w dzisiejszych czasach zwierzaki karmiane sa hormonami zeby zwiekszyly mase wiec dla kogos u kogo hormony nie funkcjonuja prawidlowo to jest dodatkowy bagaz. Wyczytalam rowniez z kawy powinno sie zrezygnowac bo tez zle dziala na system hormonalny u kobiet z pcos. Ja przyznam ze popijam co jakies 2 lub 3 dni bo jestem strasznie uzalezniona ale niestety nie robie tego juz codziennie ;( Wyczytalam rowniez ze u ok 80 % kobiet z pcos wystepuje nietolerancja na zboza i produkty zbozowe. Wiec z nimi tez ostroznie. Jem rozne orzechy gotuje zupki warzywne robie soki w sokowirowce. Zrezygnowalam z napojow i sokow kupnych pije duzo wody i rozne herbatki owocowe. dodatkowo wspomagam sie witaminami i kurkuma i musze powiedziec ze nie jest jakos super ale moje bole jajnikowo brzuszne zniknely owszem odczuwam je czasami ale juz nie w takim stopniu. No i moj nastroj wrocil do normy zapomnialam dodac ze u mnie efektem ubocznym byly depresja i czasami chcialo mi sie strasznie plakac bez powdu a teraz wszystko w normie odzyskalam wewnetrzny spokoj i jest o niebo lepiej. Jakkolwiek moj dalszy plan to dolaczyc jakies cwiczenia ktore sa strasznie wazne a do ktorych zabrac jest sie strasznie ciezko ale wmawiam sobie ze najgorsze sa poczatki a trzeba jakos wspomoc insuline. Jeszcze dluga droga przede mna ale czuje sie bardzo zmotywowana po przeczytaniu wielu wypowiedzi. Przyznam ze ciezko przestawic sie na wlasciwa diete ja tez caly czas sie ucze co moge jesc a czego nie. W zasadzie troche eksperymentuje. Moim nastepnym krokiem jest test na alergie pokarmowe zeby wykluczyc te produkty ktore mi szkodza. Z wlasnego doswiadczenia wiem ze bedac na niskoglikemicznej diecie nie czuje sie glodna caly czas co bardzo pomaga no i mi akurat latwo przyszlo zrezygnowac z produktow ktore mi szkodza i przyczyniaja sie do wielkiego bolu. Dodam ze sa pewne suplementy ktore pomagaja w pcos min ostropest, cynamon, imbir i turmeric (kurkuma) ps tu uwaga gdyz ciezarne kobiety nie powinny spozywac kurkumy, dodatkowo pamietajmy o omega3. Ja zachecam do amerykanskich i angielskich stronek, a takze na roznych forach mozna sie dowiecie conieco sa rowniez filmiki na youtube po angielsku z roznymi poradami. Ja sama pewnie dalej bylabym na roznych tabletkach wspomagajacych mam na mysli hormonalnych ale wydaje mi sie ze te tabletki zwalczaja tylko efekty uboczne pcos i nigdy nie zalatwia sprawy a my poprostu pogarszamy swoja sytuacje poprzez nieprawidlowa diete. Co Wam szkodzi dziewczyny zaopatrzcie sie w sokowirowki produkty jak najmniej przetworzone poczytajcie o diecie Gersona i sprobujcie. Owszem trzeba czasu wiec dajcie sobie kilka miesiecy niech bedzie to wasz nowy cel w zyciu byc moze nie u wszystkich cofnie sie choroba ale zapewne da jej sie ulzyc i poznieszym skutkom ubocznym. Nic nie stracicie przez to ze sprobujecie a byc moze zyskacie. Podaje ciekawa stronke na temat pcos pomocna w zrozumieniu tej choroby. http://www.pcos.insulitelabs.com/PCOS-and-Infertility.php ja osobiscie zafascynowalam sie kurkuma (turmeric). tu tez bardzo ciekawy i inspirujacy artykul http://skinverse.com/how-to-heal-ovarian-cysts.html Dacie rade wierze w Was !!!!! Pozdrawiam i wytrwalosci zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinowa_Róża
Poszukuję dobrego ginekologa w Krakowie, który zna się na zaburzenia hormonalnych (w szczególności PCOS). Czy któraś z Was leczy się/ słyszała coś może o lek. Dorocie Krajewskiej lub lek. Małgorzacie Kacprzak? Z góry dziękuję za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
hello od pięciu lat wiem o PCOS u siebie, od dwóch miesiecy przyjmuje metformax500 i straciłam smak, tj przesalam potrawy, kawa nie słodka, ktoras z was tez tak odczowała. Libido spdało :( Waga bez zmian. ja juz mam dosyc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Papatya
Witam wszystkie dziewczyny z zespołem nieszczęśliwych jajnikow. Ja rownież jestem posiadaczka tej wstretnej choroby. Mam pelnoobjawowe PCOS tzn znaczna otyłość, zaburzenia hormonalne, wypadanie włosów na głowie za to nadmierny ich porost w rożnych innych miejscach, miesiaczka pojawia sie tylko po wywolaniu liczne torbieliki na jajnikach insinoodpornosc itd. Miesiąc temu miałam kauteryzacje jajnikow i mam nadzieje ze to mi pomoże zajść w upragnioną ciążę. Zachęcam do dzielenia sie swoimi przeżyciami związanymi z leczeniem tego wstretnego Pcos i mam nadzieje ze będziemy sie wzajemnie wspierać w walce o zdrowie i dzidziuse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzi1986
Hej dziewczyny, ja też się przyłączam do Was:) dałam sobie rok na zajście w ciąże i musi mi się udać:) Wspierajmy się w staraniach. U mnie sytuacji wygląda następująco: staram się o dzidzię bezskutecznie od roku, mam nieregularne miesiączki od dawna, najpierw robiłam usg i padło - prawdopodobnie PCO, jak poczytałam o tym w internecie to zdębiałam, tylko, że ja nie miałam większości objawów tego schorzenia, wiem że mam jajniki obrośnięte tą błonką przez która nie może się przebić jajeczko. Robiłam badania i wyszło jedynie, że mam trochę podwyższoną prolaktynę, która może być przyczyną moich nieregularnych miesiączek, kłopotów z owulacją itd. Obecnie kończę brać bromocorn na zbicie tej prolaktyny i bardzo wierzę w to, ze faktycznie ona jest sprawcą i że wszystko wróci do normy.Będę pisać tu z Wami bo nie zamieram się poddać. Zastanawiam się tylko czy nie będę i tak musiała zrobić laparoskopii bo przecież ona sama nie zniknie. W każdym razie zmieniłam swój tryb życia, mam lekką nadwagę,której sama jestem sobie winna (lubię jeść) więc wzięłam się za siebie, często ćwiczę, ale nie do upadłego żeby się nie zniechęcić, poza tym ostry wysiłek fizyczny podnosi prolaktynę:( staram się odżywiać racjonalnie, uprawiam trochę jogę i ogólnie staram się jak najmniej stresować. Nie mam jeszcze takiego parcia, bo założyłam , że ten rok starań na pewno zaowocuje, na razie nie myślę, co będzie jak się nie uda.Póki co wspierajmy się wzajemnie.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzi1986
Hej a co to za książka? wpisuj czasami jakieś cenne rady co z niej wyczytałaś:) zacznę brać witaminy, jest w składzie też kwas foliowy i spytam też lekarza o jakiś lek na śluz bo mój jest skąpy. Ja ogólnie wzięłam się za siebie, to znaczy staram się lepiej odżywiać i zaczęłam ćwiczyć, mam nadwagę więc do lata muszę zrzucić jakieś 10 kg, wtedy moje szanse na pewno wzrosną, W następny piątek idę do lekarza bo jestem ciekawa co dalej. U mnie naturalne metody zawodzą, mierzę temp codziennie i tak się waha,że masakra, raz 36.6 potem 36.28 potem 35.99 a robię wszystko właściwie, tzn.wiecie przed wstaniem, w ustach, itd, śluz mam skąpy więc to trudne, częściej mój N informuje mnie jaki mam śluz w środku:) chyba zacznę obserwować szyjkę macicy + testy owulacyjne i może w końcu coś to da :) pozdrawiam Was babeczki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
A skąd jesteś? MOgę Ci polecić fajną panią dietetyk z Warszawy. Ja z nią schudłam 18 kg i za to ją kocham ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
A skąd jesteś? MOgę Ci polecić fajną panią dietetyk z Warszawy. Ja z nią schudłam 18 kg i za to ją kocham ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Suzi1986
Do: pszczolineczka, dzięki,ale ja uważam, że jeśli nie muszę za coś płacić bo mogę to zrobić sama to tak też robię:) Nie potrzebuję specjalisty, nie mam żadnej drastycznej diety bo chodzi mi o to żeby jeść wszystko ,ale z umiarem i sporo się ruszać. Już widzę efekty po tygodniu, daję sobie czas do lata, bo za szybko schudnąć też nie dobrze.Więc dzięki za dobre chęci, ale podziękuję:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
Suzi1986 - okej, chciałam dobrze ;) Dawaj znać od czasu do czasu jak Ci idzie ;) matshrasu - już Ci podaję: Barbata Kreft-Michalska tel 693 771 275 .Przyjmuje w W-wie nie daleko ul. Ciołka. Poda Ci adres jak zadzwonisz. Do niej trzeba przyjść z wynikami badań krwi (morfologia og., mocz-og., kwas moczowy/bad. z krwi/, lipidogram, enzymy wątrobowe, prolaktyna, TSH, cukier-bad. z palca) Najlepiej poprosić swojego interniste o skierowanie, a ginekologa o prolaktyne, ale ja za prolaktyne w zabiegowym w ub roku płaciłam 20zł. Więc nie są to jakieś wielkie pieniądze (na prolaktynę może skierować tylko gin wtedy nie płacisz) Za wizyty w ub roku płaciłam 100zł. Spotykałam się z nią co 6 - 8 tyg. Żadnej drastycznej diety, zdrowe odżywianie. Dlatego polecam, bo głodna nie chodziłam. A nawet nie zjadałam pełnych porcji bo były za duże. P. Basia wiedziała że cały czas staramy się o dziecko i urozmaiciła dietę odchudzającą o kwas foliowy (np szpinak i nie tylko) Ale prosiła mnie o wymienienie produktów kt szczególnie lubie i takich kt nie zjem. Super mi pomogła. Dieta składa się z 7 zestawów ( piec posiłków łątwych do przygotowania i zabrania do pracy) (na siedem dni) i powarzałam je do nastęnego spotkanie. Średnio tygodniowo gubiłam 1-1,5kg. Z wagi 92kg zeszłam do 72. Bez rostępów bez wiszącej skóry - w stu % przygotowana do macierzyństwa. No tylko te moje jajniki ciągle nie chcą współpracować. Ale mam w końcu regularne miesiączki. Zmiana trybu życia, odżywiania. no ale nie będę się rozpisywała bo to nie forum dietetyczne tylko nasze jajnikowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
Suzi1986 - okej, chciałam dobrze ;) Dawaj znać od czasu do czasu jak Ci idzie ;) matshrasu - już Ci podaję: Barbata Kreft-Michalska tel 693 771 275 .Przyjmuje w W-wie nie daleko ul. Ciołka. Poda Ci adres jak zadzwonisz. Do niej trzeba przyjść z wynikami badań krwi (morfologia og., mocz-og., kwas moczowy/bad. z krwi/, lipidogram, enzymy wątrobowe, prolaktyna, TSH, cukier-bad. z palca) Najlepiej poprosić swojego interniste o skierowanie, a ginekologa o prolaktyne, ale ja za prolaktyne w zabiegowym w ub roku płaciłam 20zł. Więc nie są to jakieś wielkie pieniądze (na prolaktynę może skierować tylko gin wtedy nie płacisz) Za wizyty w ub roku płaciłam 100zł. Spotykałam się z nią co 6 - 8 tyg. Żadnej drastycznej diety, zdrowe odżywianie. Dlatego polecam, bo głodna nie chodziłam. A nawet nie zjadałam pełnych porcji bo były za duże. P. Basia wiedziała że cały czas staramy się o dziecko i urozmaiciła dietę odchudzającą o kwas foliowy (np szpinak i nie tylko) Ale prosiła mnie o wymienienie produktów kt szczególnie lubie i takich kt nie zjem. Super mi pomogła. Dieta składa się z 7 zestawów ( piec posiłków łątwych do przygotowania i zabrania do pracy) (na siedem dni) i powarzałam je do nastęnego spotkanie. Średnio tygodniowo gubiłam 1-1,5kg. Z wagi 92kg zeszłam do 72. Bez rostępów bez wiszącej skóry - w stu % przygotowana do macierzyństwa. No tylko te moje jajniki ciągle nie chcą współpracować. Ale mam w końcu regularne miesiączki. Zmiana trybu życia, odżywiania. no ale nie będę się rozpisywała bo to nie forum dietetyczne tylko nasze jajnikowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
Suzi1986 - okej, chciałam dobrze ;) Dawaj znać od czasu do czasu jak Ci idzie ;) matshrasu - już Ci podaję: Barbata Kreft-Michalska tel 693 771 275 .Przyjmuje w W-wie nie daleko ul. Ciołka. Poda Ci adres jak zadzwonisz. Do niej trzeba przyjść z wynikami badań krwi (morfologia og., mocz-og., kwas moczowy/bad. z krwi/, lipidogram, enzymy wątrobowe, prolaktyna, TSH, cukier-bad. z palca) Najlepiej poprosić swojego interniste o skierowanie, a ginekologa o prolaktyne, ale ja za prolaktyne w zabiegowym w ub roku płaciłam 20zł. Więc nie są to jakieś wielkie pieniądze (na prolaktynę może skierować tylko gin wtedy nie płacisz) Za wizyty w ub roku płaciłam 100zł. Spotykałam się z nią co 6 - 8 tyg. Żadnej drastycznej diety, zdrowe odżywianie. Dlatego polecam, bo głodna nie chodziłam. A nawet nie zjadałam pełnych porcji bo były za duże. P. Basia wiedziała że cały czas staramy się o dziecko i urozmaiciła dietę odchudzającą o kwas foliowy (np szpinak i nie tylko) Ale prosiła mnie o wymienienie produktów kt szczególnie lubie i takich kt nie zjem. Super mi pomogła. Dieta składa się z 7 zestawów ( piec posiłków łątwych do przygotowania i zabrania do pracy) (na siedem dni) i powarzałam je do nastęnego spotkanie. Średnio tygodniowo gubiłam 1-1,5kg. Z wagi 92kg zeszłam do 72. Bez rostępów bez wiszącej skóry - w stu % przygotowana do macierzyństwa. No tylko te moje jajniki ciągle nie chcą współpracować. Ale mam w końcu regularne miesiączki. Zmiana trybu życia, odżywiania. no ale nie będę się rozpisywała bo to nie forum dietetyczne tylko nasze jajnikowe ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję Ci bardzo :) Wiadomo! Jeśli ktoś ma poważniejszy problem niż 5-8 kg do zgubienia to może poradzi sobie sam :) Ja mam nadwyrężoną przez leki wątrobę i insulinooporność, stąd przyda się pomoc dietetyka :) Jeszcze raz dzięki :)))))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pszczolineczka
będziesz zadowolona. Oczywiście z wagi 72 mi się przytyło 3-4 kg. Ale to już nie jest wynik z dziewiątką na przodzie ;) Masz insulinoodporność? Ja w sumie nie miałam problemu z cukrem itp ale metformax500 brałam , teraz mija 4 miesiąc jak brałam. Poznałam zupełnie przez przypadek lekarza (dr. Dennis Aduku) zaczął przyjmować w mojej przychodni w Starych Babicach. Okazało się że bardzo dużo wie o PCOS. Dał metformax500 no i wszystko na to wskazuje że wiedział co robi. Okres mi się spóźnia i efekt po metformaxie i całej metamorfozie jest ! 5,5 roku starań = obecnie 5 tydz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkie posiadaczki PCOS. Nie będę się szczególnie rozpisywać o przebiegu leczenie (chyba że ktoś chce pytajcie) bo tak naprawdę myślę ,że dla was wszystkich najważniejsza będzie informacja, że są kobiety z tą przypadłością którym udało się zajść w ciążę i szczęśliwie urodzić. Ja jetem takim przykładem i dodatkowo skomplikowanym niewydolnością szyjki macicy. Wszystko jest możliwe, wystarczy dobry lekarz wiara i determinacja i tak jak ja będziecie mogły wziąć w ramiona najcudowniejszy SKARB na świecie!!! Mój Skarbek niedługo kończy 3 miesiące i właśnie słodko obok mnie śpi. Trzymam za wszystkie kciuki. Warto walczyć !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 29 lat U mnie już kilka lat temu twierdzono PCO, byłam leczona Metformaxem, Bromergonem, Duphastnem.. i już było ok. Rok temu na wizycie nawet usłyszałam że PCO tzn jajniki są już ok, odstawiłam leki miałam zrobione badani HSG (jajowody mam drożne) dostałam pół roku ale niestety nie udało się może dlatego że mój cykl strasznie zburzył się po HSG. Na wizycie w tym miesiącu okazało się że PCO wróciło :/ i znów mam serie leków Duphaston i Clostilbegyt-który ma stymulować jajeczkowanie, dodatkowo na PCO przepisano mi Siofor 850 2xdziennie i niestety po nich czuję tragicznie - mgłości biegunka brak apetytu. Próbuję się przemóc z nadzieją że tylko początki z tym lekiem sa takie że to kwestia przyzwyczajenia organizmu. Jestem pełna nadziei że ta kombinacja leków pomoże i najbliższy cykl lub cykle będą owocne :D pozdrawiam wszystkie PCOwniczki :D z góry dziękuję za odpowiedź :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barbie86
Ja od dwuch lat lecze sie na PCO i nic z tego, miesiączki nie regularne jak były tak są. Wykryto u mnie niedoczynnosc tarczycy na którą biore euthyrox25 i jak narazie jest w normie z prolaktyną i insulinoodpornoscia nie mam problemu...Od jakiegoś tygodnia biore Dong Quai i zobacze czy mi pomoże miejmy nadzieje ze tak bo na wielu forach pisze ze to jedno z najlepszych ziół na tą przypadłość i ze reguluje miesiaczkowanie...zobaczymy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×