Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy można nie pokochać własnego dziecka?

Polecane posty

Gość gość

Mam pewne wątpliwości... Studia już dawno skończyłam, pracę mam dobrą i dobrze płatną- spełniam się. mam też od dwóch lat wspaniałego męża, mamy 70 metrowe mieszkanie i dobre warunki. Mam obecnie 33 lata i jak dotąd nie odczułam, ze chcę miec dziecko. Co do dzieci, to przyznam, ze nigdy nie lubiłam się nimi dłużej zajmować, niemowlaki mnie nie rozczulają, ogólnie stwierdzam, ze dzieci nie wywołuja we mnie żadnych pozytywnych emocji- a raczej obojetne. No ale mam już swój wiek, stabilizację, mam męża, który dzieci uwielbia i po prostu myslimy o tym, by zacząć się starać o dziecko- jako o naturalną kolej rzeczy w stałym związku. Wszyscy mówią, że własne się kocha, że cudzych nie trzeba lubić, własne dziecko to co innego itp. Ale co bedzie, jesli ja tego dziecka nie będę kochała? Czy to jest możliwe, żeby kobieta nie pokochała dziecka? Co innego, jeśli ono jest upragnione, ale ja zamierzam sie starać o malucha zupełnie bez potrzeby bycia matką- po prostu z rozsądku. Czy któraś z Was tak miała, a po porodzie okazało się, że to były niepotrzebne obawy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakbym czytała o sobie! Z tym że ja mam 32lata. Cóż mogę Ci napisać.... :) Karmię teraz 2miesieczną córkę (jest na piersi) i przeglądam jednocześnie Kafeterie :p kocham ją najmocniej jak się da od pierwszej chwili i życie bym za nią oddała bez zastanowienia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja tez tak mam z tym ze mam dopiero 23 lata i ludze sie ze moze wolniej dojrzewam aczkolwiek przeraza mnie to bo moja mama mi sie kiedys przyznala ze tez dlugo dojrzewala do dziecka (urodzila mnie w wieku 35 lat) i ze ona nigdy chyba nie dorosnie ogolnie wolniej sie rozwija i niestety nie pokochala mnie przykro mi to mowic ale kiepskie prognozy to sa jak ktos nie chce dziecka to szybko sie nim znudzi wyladuje na nim swoja frustracje slyszalam od mamy milion razy ze zniszczylam jej zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
upupu upu up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też kiedyś nie byłam gotowa, ale nie rozkminiałam tego. Mam teraz dwoje dzieci i nie wyobrażam sobie życia bez nich! Kocham bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Czy to jest możliwe, żeby kobieta nie pokochała dziecka?" x Jest możliwe, ale takie kobiety w ogóle są mało wrażliwe. Weź np. Waśniewską - profil egotycznej psychopatki, były publikowane fragmenty jej pamiętnika, myślała tylko o sobie, męża też miała w doopie, nie kochała go. Zadaj sobie pytanie jak jesteś wrażliwa na innych, empatyczna, jakie masz podejście do bliskich ci osób, do partnera itd. Im bardziej zimną, oschła i egoistyczną osobą jesteś, tym większa szansa, że nie pokochasz dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem wyżej. Tu nie chodzi o instynkt macierzyński, a o ogólną wrażliwość kobiety i schemat traktowania/przywiązywania się do otoczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle nie uważam się za zimną osobę, jestem ciepła w stosunku do męża, kocham go, dbam o niego. Nie wiem, dlaczego obawiam się bycia matką, dlaczego dzieci nie budzą we mnie pozytywnych uczuć. Np. mam tak, ze jak np. dzieci siostry mnie odwiedzają, to po kilku godzinach, gdy pojadą to czuję wielką ulgę, ale są to dzieci głośne, bardzo absorbujące, a ja lubię ciszę. Choć to przeciez też nie oznacza, że moje dziecko byłoby dzieckiem głośnym, nadaktywnym, bo to kwestia wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja swojego dziecka nie kocham i nigdy nie kochałam. Od zawsze wiedziałam, że dzieci mieć nie chcę, ale zgodziłam się ze względu na męża, którego kocham do szaleństwa. Urodziłam syna i nie byłam w stanie go pokochać. Staram się nie okazywać tego, ale dziecko nie jest głupie i rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17: 32 - powinnas zdechnac tacy ludzie jak ty nie powinni sie nazywac ludzmi tylko czyms najnizszm - wezmy psa nawet jest wyzej od ciebie gnido

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gratuluję kultury, nie ma co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
ja mam 35 lat,od 15 lat męża i dzieci nie chcę...nie lubię dzieci i nie czuję potrzeby żeby mieć dziecko...męża kocham na życie ale gdyby mnie zaszantażował,że albo dziecko albo rozwód wybrałabym rozwód...ale na szczęście mąż mnie nie namawia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż mnie także nie namawia, choć dzieci lubi. Ja jednak własnie rozważam tę ciążę z rozsądku, ponieważ boję się, że mój instynkt moze się obudzić zbyt późno, by mieć dziecko i wtedy mogę bardzo żałować. Większość rodziny i znajomych mi powtarza, że zna kobiety, które nie chciały dzieci, a na starość żałują swej decyzji- tego się obawiam, ze jak nie teraz to później mogę żałować. Poza tym ponoć ciąża pozytywnie wpływa na organizm, zapobiega niektórym rodzajom nowotworów- np. rakowi piersi, odmładza w starszym wieku (jesli kobieta zostaje matką np. ok. 40)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli chcesz tej ciąży wyłącznie z egoistycznych pobudek. lepiej kup sobie pieska, dobrze radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
a nie boisz się,że urodzisz i będziesz żałować?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy twoj maz wie ze nie przepadasz za dziecmi i nie pragniesz byc matka?jak swojemu powiedzialam ze moge urodzic bo on chce ale sama z siebie nie mam potrzeby to powiedzial ze go oszukalam i zmarnowalam mu zycie, jakby o tym wiedzial przed slubem to by mnie zostawil i ze jestem podla kobieta chora na glowe.Nie wiem co dalej bedzie, mamy goscia w domu na dlugo wiec nie mozemy nic decydowac, udajemy ze jest w porzadku, ale moze dojsc do rozwodu.Problem nie w tym ze ja nie zgadzam sie na dziecko tylko ze nie mam entuzjazmu ani nie jest najwazniejszym celem zycia.urodzic moge i dwoje, troje, ale to sie nie liczy jesli bez pragnienia bycia matka.wiem ze bym je kochala, ale jako osobe, corke, syna z imieniem, a nie teoretyczne nieistniejace"dziecko" do ktorego w tym momencie nic nie czuje, zupelnie nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
mój mąż wie ,że nie lubię i nie chcę NIGDY dziecka...powiedziałam mu o tym długo przed ślubem i się na to zgodził...jesteśmy już 15 lat po ślubie i mąż dosłownie ani razu nie napomknął żebyśmy mogli mieć dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
nie rozumiem cię jak możesz robić coś wbrew sobie rodząc dziecko tylko dlatego żeby uszczęśliwić męża...przecież przez to unieszczęśliwisz siebie....ja kocham strasznie męża,jest dla mnie najważniejszy w życiu ale choćby chciał nie urodziłabym mu dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"małe dzieci srają pod siebie, wszędzie śmierdzi gównem, do tego są głupie i obleśne, po prostu wstrętne. Nie ma czego żałować. " x Idiotko, dziecko ma się po, aby mieć kogo kochać ze wzajemnością, stworzyć więź na całe życie oraz mieć pomoc czy wsparcie na starość. Aby sprowadzać relację rodzic-dziecko jedynie do okresu niemowlęcego to trzeba mieć IQ ameby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię dzieci, ale jednak chcę mieć swoje, właśnie dlatego, żeby mieć kogoś kogo pokocham i kto mnie pokocha. I zawsze podobało mi się to, że mogę mieć ogromny wpływ na kształtowanie się osobowości dziecka (mam spore mentorsko- pedagogiczne zapędy, heh). Okres dziecinstwa szybko mija na szczęście. Zdecyduję się na dziecko mając przed oczami fajne relacje z dzieckiem, gdy już będzie starsze lub dorosłe, a nie sugerując się okresem kaszek i kupek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
antynataliści to w większości fanatyczne poyeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.48, wlasnie na wieku noworodkowym i niemowlecym macierzynstwo sie opiera, potem juz stopniowo przestajesz byc potrzebna.ciaza i niemowlectwo to centrum macierzynstwa, nie rozmowy od serca przy kawce z dorosla corka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" wlasnie na wieku noworodkowym i niemowlecym macierzynstwo sie opiera, potem juz stopniowo przestajesz byc potrzebna.ciaza i niemowlectwo to centrum macierzynstwa, nie rozmowy od serca przy kawce z dorosla corka " x Już dawno nie czytałam takich bzdur :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bazienka, duzo razy mowil ze to matka jest od wstawania w nocy, a teraz ze jestem nieodpowiedzialna i by musial mnie pilnowac zebym nie zostawila dziecka i nie poszla na impreze bo bym je zaniedbywala i by musial w sadzie ubiegac sie o przekazanie mu calych praw rodzicielskich.to bylo raniace oskarzenie, bo w zyciu bym dziecka nie zaniedbala.i jeszcze ze nie wolno odsuwac od siebie meza mimo ze dziecko to 100% dla obydwojga.jak dla mnie to niewykonalne, albo rybka albo akwarium, wybralabym dziecko oczywiscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 20:01, to że ty masz jakiś uraz do własnej matki, bo miała cię w doopie czy nie chciała to nie oznacza, że każdy tak ma. I nie gadaj głupot. Na okres niemowlęctwa można mieć w ogóle wyjepane i wynająć opiekunke. Ba, wiele jest rodzin gdzie babka zajmuje się więcej dzieckiem niż matka, bo ta pracuje. I jakoś takie matki wcale mniej nie kochają swoich dzieci. Okresu sprzed 3 roku życia to dziecko nawet nie pamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko wychowujesz do pewnego czasu,później wychowuje się samo bo mamusia z tatusiem przestają być potrzebni.Teraz bachory są wstrętne,zero szacunku dla dorosłych i mówię tu o normalnych rodzinach a nie patologicznych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
bazienka--> nie muszę się pozwiązywać,znamy inne metody antykoncepcji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poli35
bazienka--> dzięki za troskę :)🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:46 ale to nie tylko faceci, komu nie powiesz - kazdy zaklada, ze sie odwidzi :o co ma sie odwidziec? albo sie czegos chce, albo nie. nie mysle macica, zeby mialo mi "samo sie" odwidziec, wrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×