Czy osobę, która w wieku 30 lat zarabia 4500 netto, uważacie za nieudacznika?

Czy sądzicie, że osoba zarabiająca takie pieniądze po prostu jest leniwa i się nie stara?

Przecież to dobra kasa

Czy ten temat to jakaś prowokacja? W moim mieście mało kto w tym przedziale wiekowym tyle zarobi. Chyba, że ma swoją firmę. Ale jak tak rozmiawiamy to znajomi w urzędach (sądy też) to mają 2500 - 2800 netto. Chciałabym być nieudacznikiem z 4500 zł, pracuję w banku i nawet nie mam 3000zł na rękę...

Uwierz mi, gdybym chciała, wymyśliłabym inteligentniejszą prowkację :) Po prostu wkurza mnie mój mąż, który od 3 lat zarabia tyle samo. SPokojnie mógłby dorobić, ma uprawnienia budowlane, więc popołudniami mógłby świadczyć usługi. Niestety on woli pójść na siłownię czy biegać. Sama zarabiam podobnie, prowadzę szkołę językową, ale muszę myśleć o wszystkim - o klientach, opłaceniu lektorów itd. A on jakby bał się odpowiedzialności, nie rozwija się.

Po prostu twój mąż to leń, bez ambicji.

Wiesz co, ja gdybym była twoim mężem, to kopnęłabym cię w doopę. I mówię to jako kobieta. Facet zarabia przyzwoicie, ma prawo do relaksu po pracy, nie pije przecież, tylko uprawia sport... A poza tym zarabiasz tyle samo, więc sama postaraj się o więcej, skoro ci mało, a nie od faceta wymagasz. Co innego gdyby najniższą zarabiał, ale razem macie 9 tys i jeszcze ci mało?

4,5 tysiąca ma osobę to wcale nie jest dużo. To tysiąc euro minus wszystkie opłaty. Moim zdaniem ciężko jest cokolwiek zaoszczędzić przy takiej pensji, szczególnie, że wszystko jest dziś bardzo drogie.

to chyba informatyk albo inny inzynier

To prowadząc własny biznes wcale nie zarabiasz duzo. Moze sama zacznij sie udzielać poza szkoła. Mam takiego znajomego, uczy dwóch języków, poza tym jest tłumaczem i tłucze niezła kase, wiec mozesz sie rozwijać do woli:)