Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzieci z paskudna wysypka w piaskownicy w parku.

Polecane posty

Gość gość

Syn bawi się w piaskownicy w parku, pełno dzieci i nagle zauważyłam, że dwoje z nich ma wysypke taka gęsta bardzo, różowa, na całych nogach, rękach, wszędzie. Sama jestem w ciąży i aż mnie zmrozilo, że to może być różyczka. Co tacy rodzice sobie myślą? Nawet jak to niegroźne uczulenie, to brać takie dzieci w tłum innych dzieci, ciezarnych itp. Teraz mnie czeka parę dni stresu :-( Ludzie, myślcie, sami na tym świecie nie jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli to tylko uczulenie, to czemu niby te dzieci nie moga sie bawic na placu zabaw?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się boisz to swoich dzieci nie zabieraj w takie miejsca, proste. Nie każda wysypka to rozyczka, może być odczyn alergiczny, jak tak się boisz to spytaj rodzica od czego ta wysypka bo boisz się zarazić i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie histeryzuj,gdyby to była choroba,nie poszłyby na plac zabaw.Moj syn ma fotodermatozę i wygląda to okropnie,właśnie czerwona wysypka na całym ciele.Kremy z filtrm pogarszają sprawe,tylko cieniutkie ubrania z długim rękawem i nogawką,co tez sie naslucham,ze jak chory,to w domu ma siedziec,a ze upal,a ubrany w długi rękaw...ech....niewiedza to pierwszy stopien do histerii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety, mamusia tych dzieci była z typu "tipsy, tona tapety i wzrok szukający rozumu" wiec podejrzewam, że stać by ją było na to, żeby przyprowadzić chore dzieci do parku. Miały krótkie spodenki i bluzeczki, cały czas drapaly się po tych nogach o rękach, po czym oczywiście jak to dzieci, sięgały po zabawki innych dzieci. Przykro mi, ale uważam że nie powinno się w takiej sytuacji brać dzieci w tłum innych dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzeba bylo spytac o co chodzi. Opis wskazuje - wypisz, wymaluj - na uczulenie na owoce sezonowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przykro mi ale z Twojego wpisu wynika, że jesteś głupsza i bardziej pusta od tej tipsiary. Jeśli dzieci miały alergię to nie zarażają i mogą się bawić w miejscach publicznych. Twoje histerie czy poczucie estetyki nie mają tu znaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nawet jak to niegroźne uczulenie, to brać takie dzieci w tłum innych dzieci, ciezarnych itp." xxxxxx A ja uważam, ze ty nie powinnaś wychodzić do ludzi. Skąd mogę wiedzieć czy jesteś tylko lekko upośledzona czy może drzemie w tobie totalne szaleństwo? Skąd takie idiotki się biorą? Będę trzymać dziecko z katarem i kaszlem alergicznym w domu żeby jakaś matka nie pomyślała sobie, że to przeziębienie, dziecko z wysypką alergiczną-dom- bo ktoś może pomyśleć, ze to choroba zakaźna, dziecko blade i chude może też lepiej w domu trzymać bo nie wiadomo czy nie jest takie mizerne z powodu jakiejś choroby. Puknij się w łeb autorko i zajmij się swoim dzieciakiem. A jak się czegoś boich to zabieraj swoją dupkę w troki i spieprzaj z placu zabaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty gdzie z tym bębnem między ludzi się pchasz? Musisz całemu światu obwieszczać, że cię stary w*****ał? Trochę przyzwoitości! Tam były dzieci!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja Cię autorko trochę rozumiem. Bo o ile WIĘKSZOŚĆ matek nie wyjdzie z chorym dzieckiem nigdzie poza przychodnią, o tyle są takie, co mają wszystko gdzieś. Przykładów nieodpowiedzialnych matek jest wiele, spora część w ciąży pali, pije alkohol i ma w nosie, że szkodzi swojemu dziecku. Czy więc taka "matka" będzie się przejmować cudzymi dziećmi? Sorry, ale wątpię:/ Pocieszę Cię o tyle, że prawdopodobieństwo jest znikome, że to coś zaraźliwego. Pewnie to była alergia. A następnym razem najlepiej spytaj na co dzieci mają alergię, że takie czerwone, to się dowiesz czy to alergia, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wrrr jak ja lubię takie nadgorliwe mamusie :D moj syn jest alergikiem. Ciągle ma katar, wysypkę i i zgrozo KASZLE!!!! No powinnam go w piwnicy zamknąć... Bolała mnie rano głową bo mam niskie ciśnienie -dzięki Tobie teraz jest ok :P Swoja droga jaka Ty musisz być pusta skoro tak oceniasz ludzi po pozorach,wyglądzie... A i pewno mówisz ze jestes tolerancyjna-żal.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko dlaczego nie zwróciłaś uwagi rodzicom tych dzieci ?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Swierzb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko, jak ja miałam problem z odpornością to unikałam miejsc gdzie mogę coś podłapać. Tobie proponuję to samo. Mój syn dopóki się dobrze czuje i nie ma gorączki NORMALNIE CHODZI DO PRZEDSZKOLA, NA PLAC ZABAW I W INNE MIEJSCA DLA DZIECI. Tak samo jak ja do pracy. Niezaleznie czy kolor mojego czy jego gluta jest zielony, żółty czy biały. Jeżeli jesteś w ciąży i boisz się rozchorować to proponuję siedzieć w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gość 10.00- hehe dobre :-P pośmiałam sie troche z rana :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Możecie mnie obrażać ile macie ochotę. Nadal uważam, że zatłoczona piaskownica to nie miejsce dla dzieci z tak bardzo rozwiniętym i widocznym problemem skórnym, zresztą jak tu rozsądnie zauważyła jedna mama, jeśli to alergia lub skaza, można wtedy dziecku ubrać długie spodnie i rękaw. Dziś znów miałam przykład podobnej bezmyślności. Mój tata wziął wnuka do "kulkolandu", po chwili jakaś mamusia przeprowadziła swojego syna, po czym poszła na zakupy. Dziecko po chwili gile do pasa, rozciera to oczywiście na kólkach, zabawkach. I znów, być może to alergiczne i nie zarazi innych dzieci, ale po pierwsze, skąd inni rodzice mają to wiedzieć, a po drugie, jak miło się bawić zabawkami pokrytymi gilami. Niestety, takie zachowania są przejawem bezmyślnosci i egoizmu zwyczajnego. Ale jak widać po powyższych wpisach, wiele jest osób uwazajacych, że w takim postępowaniu nie ma nic złego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale autorko- problem z bezmyślnymi rodzicami to jedna rzecz a twoja chęć izolowania dzieci z niezaraźliwymi problemami zdrowotnymi- druga. Nie życzę twojemu dziecku takich chorób ale pewnie inaczej byś śpiewała gdyby to twoje dziecko zmagało się z takimi dolegliwościami. Zapewniam cię, ze nie zamykałabyś go w odosobnieniu tylko chciałabyś, zeby funkcjonowało normalnie. łatwo jest oceniać i wymyślać wspaniałe rozwiązania kiedy nas problem nie dotyczy. Dodam tylko, ze ja sama mam zdrowe dzieci ale krew mnie zalewa jak czytam takie brednie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
skoro się tak boisz to trzebabyło zapytać się czy to coś zaraźliwego. Trudno, żeby jeszcze dzieci izolować, które mają alergię bądź niezaraźliwe schorzenia skóry (np. łuszczyca krostkowa).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się zgadzam, że można takim dzieciom ubrać lekkie, przewiewne ubranie z długim rękawem. A już dzieciaki z gilami do pasa nie powinny być wpuszczane między inne dzieci i to jeszcze bez nadzoru rodzica

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem po trochu Twoj niepokój, jak bylam w ciazy tez byłam wrażliwsza na takie sprawy . Podejrzewam, tak jak wiekszosc, ze te dzieci mialy jakas alergie... ale fakt faktem kretynek na swiecie nie brakuje. Moja kolezanka opowiadala mi ze jak zabrala kiedys dziecko z rota do sklepu to zwymiotowalo na podloge. Ona oczywiscie jak to opowiadala to byla glupio rozbawiona ..... brak slow. W d***e miala inne dzieci, innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak dla mnie to jestes histeryczka. Zamknij swoje dziecko w izolatce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój ojciec ma łuszczycę. Głôwnie na nogach, krótkich spodenek przez to nie nosi, ale chodzi w miejsca publiczne, bo to nie jest zakaźne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma uczulenie na słońce. Ma wysypkę na dłoniach i lokciach ,swędzi go to to sie drapie i co mam go w domu trzymać????stuknij sie na litość boską. A jak Tobie cos nie pasuje to uciekaj z placu zabaw i skąd chcesz. Uważaj tylko bo może twoje dziecko bedzie miało wysypki uczulenia i co wtedy???/ zamkniesz w domu przed światem. Brawooooo!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co dziecko z wysypką alergiczną czy jakąś niezaraźliwą chorobą ma się kisić w długich spodniach? Z jakiej racji? Poszukaj w paszczy języka i następnym razem zwyczajnie zapytaj, zamiast siać panikę na forum...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tez bym sie bala,rozumiem autorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i szlak mnie trafił!!! Przez taka babe jak Ty wiecznie musze do lekarza chodzić.po zaświadczenia ze syn zdrowy !!! Jest alergikiem i ciągle ma wczesniej wspomniane zielone gluty:( normalnie ma dzien przerwy i znów. Chodzi do p-kola i jest kilka takich mamusiek co ciągle maja pretensje ze chore dziecko przeprowadzam! No i idę do lekarza ten wystawia zaświadczenie ze to na tle alergicznym. Wychowawczyni tez ma dość ale musi mnie prosić o ten papierek bo tak stanowi regulamin... Inna sytuacja. Syn zachorował na Łupież Ginberta. Choroba nie zakaźna, nie leczy się jej... Przetrzymałam syna przez pare dni w domu żeby owe mamaunie znow nie wymyślały. Sęk w tym ze wysypka utrzymywała sie dlugo na ciele więc znow zaświadczenie od pediatry i dermatologa musiałam mieć bo dzieciak do p-kola juz chcial iść :P Wiec lepiej zajmij się swoim dzieckiem i daj ludziom chorym zyc normlanie a nie przypominaj na każdym kroku ze jest z nimi cos nie tak... A tak na marginesie zapytaj swojej mamy czy jak bylas przeziębiona to czy mama izolowała Cie od innych dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może być Świerzb może być milion innych rzeczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn bawi się w piaskownicy w parku, pełno dzieci i nagle zauważyłam, że dwoje z nich ma wysypke taka gęsta bardzo, różowa, na całych nogach, rękach, wszędzie. Sama jestem w ciąży i aż mnie zmrozilo, że to może być różyczka. Co tacy rodzice sobie myślą? Nawet jak to niegroźne uczulenie, to brać takie dzieci w tłum innych dzieci, ciezarnych itp. Teraz mnie czeka parę dni stresu smutas.gif Ludzie, myślcie, sami na tym świecie nie jesteście. x A co mnie obchodzą inne dziec, inne cieżarne? Nie mogłaś się przed ciążą zaszczepić na różyczkę? Nie miałabyś takiego stresu. Z chorobami zakaźnymi nie chodze w supiska ludzi, ale z przeziębieniem, alergiami tak. Jeżeli masz jakiś problem to może warto samemu zamknąć się w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wirusówka bostonska nie grozna ale zarazliwa przez dotyk.atakuje rece nogi i twarz najczesciej i jest taka jak opisujesz dokładnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mamy dziecka z "glutami" na tle alergicznym - czy Ty też byłabyś taka mądra, żeby dziecko na pół godziny zostawić w "kulkolandzie", żeby te gile zielone wcierało w zabawki? Czy raczej usiadłabyś obok i w razie czego wycierała mu ten nos? A do mam dzieci z niezaraźliwymi wysypkami - jak rozumiem wszystkie te problemy skórne można radośnie wystawiać na mocne, lipcowe słońce i nie powoduje to pogorszenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×