Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Molestowanie w klasie ku przestrodze

Polecane posty

Gość gość

Witajcie. Chciałam tylko skrobnąć tutak kilka słów ku przestrodze. Mam już swoje lata i córkę w wieku 25 lat. Niedawno miałyśmy taki babski wieczór we dwie. Zwierzyła mi się ze była molestowana w gimnazjum. Nikomu o tym nie powiedziała bo się wstydziła. Nie miała jakis wybitnych ocen i bała się ze nauczyciele jej nie uwierzą a jeszcze cała szkoła się dowie i będzie ja uważała za puszczalska, bo ten chłopiec który to robił był bardzo lubiany, był takim liderem klasowym.! Nie będę się tu rozpisywać. Będę do końca życia robić sobie wyrzuty ze nie dałam jej wystarczająco dużo poczucia własnej wartości i wsparcia, a także zapewnien o mojej miłości poczucia bezpieczeństwa żeby nie wstydziła mi się o tym powiedzieć. Nie popełnijcie mojego błędu. Miejcie oko na zachowania dzieci,czasem może nawet kontrolujecie czego ja nie zrobiłam bo wierzyłam ze wszystko jest Ok skoro tak mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak była molestowania twoja córka. Ale u mnie w 1 gimnazjum (mam 31lat) chłopcy wciągali na przerwie dziewczyny do łazienki lub szatni i macki po piersiach, tyłku i z przodu, wkładali ręce pod bluzkę. Robili to dziewczynom którym zaczęły rosnąć piersi. W tym mi bo byłam pierwsza która miała piersi spore. Nie powiedziałam rodzicom tylko starszemu koledze, zrobil porządek, ale miałam sprawę na policji za namawiali do pobicia, a kolega za pobicie. Niestety to ze byłam molestowania nie obchodziło ani pedagog ani policjantów. Liczyło się pobicie... nie żałuję bo miałam spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mojej córki było podobnie. Nie był to gwałt ale właśnie takie obmacywanie. Podobnie jak za Toba wstawił się za nią raz starszy kolega który był przewodniczącym szkoły i akurat przechodził i zauważył cała akcje ale obyło się bez bicia i policji. Nawet nikt nic nikomu nie powiedział. W klasie dotknęło to tylko ja bo była najsłabsza, nie uczyła się tez wybitnie, wiec nauczyciele często nie traktowali jej poważnie. Dziewczyny z klasy widziały dobrze ale zadna nie stanęła w jej obronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie stanęły w obronie bo potem mogłoby to dotknąć ich. A skoro nawet pedagog czy wychowawczyni nie traktują tego poważnie to jak mają się narażać. Tu trzeba mieć pretensje do tych chłopców i do szkoły, że się dobrze nie potrafi zająć dziećmi i przypilnowac. A molestowanie powinno być pietnowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wyrzuty sumienia ze wtedy nie dostrzegłam nic podejrzanego np gdy córka unikała imprez klasowych,dyskotek, urodzin itp nawet się cieszyłam ze zostanie w domu i nie będę się musiała o nią martwić. Myslalam ze jest spokojna i woli zostać w domu niż spotykać się ze znajomymi. Widać gnębi ja to do teraz skoro w końcu coś pękło i powiedziała mi o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo "zły dotyk boli całe życie" "Madki" nie widzą nic a potem zd***** że są u córek próby samobójcze , że córka ląduje u psychiatry albo zostaje lesbijką bo nabyła wstręt do facetów. Akurat gimnazja to miejsca gdzie to osiągało apogeum .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musicie byc niezla patollogia skoro w takim towarzystwie sie obracacie. Ja myslalem, ze zyje w patologii ale u mnie nawet takich rzeczy nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fajny temat. W naszej szkole tez było coś takiego choć oficjalnie nikt nic nie wiedział i nikt nic nie mówił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w podstawowce tez chlopcy odwalali takie macanki. Nikt nie zwracal uwagi. Pamietam, byla to 6-7 klasa podstawowki to pisalysmy petycje do wychowawczyni, ze Mateusz i Pawel nas dotykaja. Zeby miala na pismie i podpisy dziewczyn z klasy. Wtedy akurat to byl mlodzienczy wyskok, nikt tego nie kwalifikowal jako molestowanie. Dopiero po petycji nauczycielja porizmawiala z tymi chlopcami i mialysmy spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lewacko feministyczne bzdury 0/100

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W 7 i 8 klasie podstawówki chłopak z mojej klasy łaził za mną non stop. Dosłownie. Na przerwach mnie pilnował, po szkole za mna lazł do domu (kilka kroków za mną), podszczypywał, szturchał i uskuteczniał inne "końskie zaloty", na dyskotekach bił się z chłopakami, którzy prosili mnie do tańca. Sprawa się otarła o rodziców, kiedy dzieci w szkole zaczęły mi dokuczać i przezywać "Pani Świderska" (on miał na nazwisko Świderski). Zaostał przeniesiony do innej klasy ale mało to dało. Po ukończeniu 8 klasy poszedł za mną do tego samego liceum. :O Na interwencje mojego ojca został umieszczony w innej klasie. Nadal za mną łaził - potrafił po lekcjach czekać na mnie pod szkołą aż skończę lekcje i później "śledził" mnie pod same drzwi domu. Przyjeżdzał do mnie na rowerze prawie codziennie. Moi rodzice mu drzwi nie otwierali to potrafił siedzieć na ławce pod moim domem kilka godzin. Jak byłam w 3 klasie liceum przenieśliśmy się do na drugi koniec PL bo tato dostał dobra pracę. I wtedy w końcu odetchnęłam. Trzy lata temu dostałam od niego zaproszenie na FB. Ma żonę i 3 dzieci. Chyba w końcu wyrósł z zauroczenia. :) Nigdy mnie nie molestował fizycznie ale psychicznie mnie przeczołgał strasznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:32 to normalnie jakis stalker. Pewnie był bardzo zakochany w tobie ale mógł sobie darować skoro go spławialas. Najgorsze ze to ty miałas największe nieprzyjemności w szkole przez to a nie on. Ciekawe czy swoją żonę tez tak stalkowal hehe ale ona w końcu uległa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w podstawówce też chłopaki potrafili taką dziewczynę której już urosły nieco piersi zagonic gdzieś w rog i wymacac. M.in mnie :-/ do czasu aż szłam ze szkoly z cyrklem w ręku i jak jeden podszedł za blisko to tak mu przejechałem tym cyklem po ręku że dali mi spokój. A głupi nauczyciele myśleli że dziewczyny miały z tego radoche bo piszczaly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O rety - u mnie w gimnazjum to samo było - chłopcy klepali wszystkie (jedne częściej drugie rzadziej) dziewczyny po tyłku - to była jakaś zmora. Wychowawczyni mówiła, że to taki wiek ... - no comment. Dziś sama jestem nauczycielem i powiem jedno: fajny jest ten pomysł z opisem sytuacji na piśmie - tego boją się nauczyciele bo to jest jakiś dowód.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie najgorsze jest to ze nauczyciele na prawdę myśleli ze dziewczynom to radość sprawia i zamiast opierdzielic chłopaków to patrzyli na dziewczyny jakby to ich wina była.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze nie radosc. Nauczyciele tlumaczyli ze to taki wiek. Gdy nauczyciel byl akurat swiadkiem takiego zachowania, to wiadomo reagowal. Wiekszosc sytuacji jednak odbywala sie wlasnie gdzies po katach. Dlatego z kolezankami podpisalysmy petycje i wreczylysmy wychowawczyni. Rodzicow nikt w to nie mieszal. A ze dziewczyny puszczaly. A co mialy robic? To bylo okropne i ponizajace i jak widze, kiedys powszechnie akceptowane bo " glupi wiek chlopcow, dojrzewanie". Dobrze ze czasy sie troche zmienily i teraz mozna to pod molestowanie kwalifikowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo żyjemy w państwie katolickim, gdzie wciaz panuje patriarchat. Niech dziewczynki tez maja glupi wiek i ściągają chłopcom majtki by porownac ktoremu już ile urosl ptaszek :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas też było wciąganie do szatni, to jak powiedziałam nauczycielce to pamiętam, że mi powiedziała "a po co chodzisz do szatni na przerwie? chodzi się przed i po lekcji. Nie chodź to nic ci nie będzie" chłopcom nawet uwagi nie zwróciła, moja wina, bo chodzę tam. A chodziłam, bo miałam strój na , ręcznik itd i z tobołami po wszystkich klasach chodzić nie chciałam, jak basen był na przed ostatniej lekcji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie też kolega z klasy obmacywał, łaził za mną wszędzie. To była 8 klasa podstawówki, teraz mam 35 lat. W końcu zrobiłam taką akcję, że koledzy z klasy trzymali tego, co mnie obmacywał, a ja biłam go z liścia po twarzy na korytarzu na przerwie. Wszyscy to widzieli. Potem mieliśmy spotkanie u pedagoga z rodzicami i tym chłopakiem - okazało się, że nie byłam jedyną, którą obmacywał. Na szczęście ja miałam wsparcie u swojej mamy, która była pedagogiem w tej szkole i zrobiła taką aferę, że potem był już święty spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
D powyżej ita od cyrkla -:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele wody w rzece musi upłynąć zanim taki zachowania staną się marginesem. Ale przestroga jest słuszna: uczulajmy młode dziewczyny, bo w dużej części przypadków stanowcza reakcja zupełnie wystarcza. Mężczyźni wcale nie lubią być postrzegani jako zboczeńcy - większość liczy, że ofiara "nic nie zrobi" i wyłącznie dlatego mają odwagę macać/zaczepiać itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×