Pytanie do zaślubionych ....

Jak to jest z tym tańcowaniem na weselu ? Otóż chodzi mi o to czy panna młoda jeast "przerzucana"z rąk do rak i spędza całą noc na parkiecie czy raczej ludzie bawią się w takich parach ...jak przybyli .....Chodzi o to że jestem w błogosławionym stanie i troche boje sie tych hulanek......... Odpowiedzcie ..... Ci co już po ... no i powodzenia na nowej drodze życia !

Raczej bawią się parami .....looozik bedzie dobrze ! :)

dziekuje :) :) :) kropiczek hehe interesujący nick :) Dzieki za odp :Dpocieszyłes/as mnie

brawisimaaa, nic się nie martw. Ja na swoim weselisku tańczyłam głównie z mężem! Całą noc się znim bawiłam. Zatańczyłam jesszce tylko z tatą i teściem! Tak jest lepiej bo po co tańczyc z podpitym wujaszkiem...:) Trzymaj się i udanego weselich!

jeny --> dziekuje bardzo za Twój odzew a także życzenia fajnego weselicha :) Życze powodzenia i samych radości Tobie i mezusiowi ;) Ufff.......pocieszyłaś mnie troszeczku :P

o nic się nie martw.Jeśli widać brzuszek to weselnicy napewno będą wiedzieć że nie możesz fikać itd. ja tańczyłam ze wzytskimi (chyba najmniej z mężem :P ) i powiem Tobie że nigdy jeszcze siętak nie w7bawiłam i nie potańcowałam.Pozdrawiam