Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy zdarzają wam sie jeszcze zauroczenia?

Polecane posty

Gość gość

Jak z tym walczyć? Mam 41 lat, od jakiegoś czasu mam podwładnego, młodszy ode mnie o równo 10 lat, nie jakiś przepiękny ale wysoki i męski.. Ja jestem szczupła, zdrowo się odżywiam, często ćwiczę i modnie ubieram. Nie chcę powiedzieć, że nie wyglądam na 40 lat, bo mam zmarszczki itd., ale figury i jędrności ciała mogłaby mi pozazdrościć niejedna dwudziestolatka. No więc widzę, że wpadłam mu w oko, on mi też... no i co z tego? oboje jesteśmy w związkach, ja w szczęśliwy, on nie wiem. Rozmawiam z nim jedynie na tematy zawodowe. Ale jak go widzę to mi po prostu miękną kolana... Ludzie, ile to potrwa?? kiedy to minie? Tak bardzo nie chcę zrobić jakiejś głupoty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze to zupelnie normalne i naturalne. Tak to juz z tym jest niestety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kiedy to minie? po prostu zwariuje! Wczoraj myślałam o nim po prostu cały dzień MASAKRA, dziś niby lepiej, ale tylko dlatego że jeszcze go dziś nie widziałam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unikaj kontaktu z nim, jak zauwazysz ze coraz trudniej to znosisz, przenies go do innego dzialu, idz na dlugi urlop, ogranicz kontakty do minimum. Po prostu ewakuuj sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dzięki za rady. Faktycznie, nie pozostaje nic innego jak go unikać. Musimy się widzieć min 2x w tygodniu, ale MUSZĘ dać jakoś radę... Mam nadzieję, że za kilka tygodni będę się sama dziwić co mnie w nim pociągało....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak zdarzaja sie droga autorko...mam 40 ,dwa lata temu się zauroczylam,tak mnie omotal ze nawet nie wiem kiedy zakochałam się...z tym ze facet był 5 lat starszy ode mnie...dodam ze jestem mezatka ( bezdzietna ) ale niestety ta znajomosc to już przeszlosc....jestem wlasnie swiezo po "rozstaniu"......zycie..... :( smutno...tez każdy dzień o nim myslę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejdzie, mam tak samo. Wystarczy że nie będziesz go widywac, kokietowac, karmić swojej wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wyobraźnia sama pracuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sie zauroczylem P1 i posralem :-) moze byc? podobno lubi byc brany od tylu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja byłem zauroczony brany od tyłu przez Dzwoneczka delikatnie mnie zauroczył jajkami obijającymi się o moją pupę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kawa z cukrem bez smietanki
Autorko Nie ryzykuj ....zbyt wiele mozesz stracic,tym bardziej ,ze jak piszesz jestes w udanym zwiazku. To zwykle zauroczenie,ktore pojawilo sie nagle i nagle moze odejsc. Wiem,ze w takich sytuacjach trudno zachowac zdrowy rozsadek,ale musisz sie przemoc,jakos to przebolec....bo gdybys wdala sie w romans z tym mezczyzna.....to przyszlosc z pewnoscia pokazala by bol ,lzy i rozczarowanie. Potem moglabys wyrzucac sobie "jaka bylam glupia","po co mi to bylo"itd. Staraj zachowac spokoj....:) Nie ulegaj wyobrazenia ,ktore prowadza do nikad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówisz o jędrności bo już dawno nie macałas 20latki, czasu nie oszukasz moja droga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oszukuje czasu ani oczu. Widzę jakie grube i sflaczale bywają dwudziestolatki. I zapewniam Cię że nie jedna (Ale też nie wszystkie) mogą jedynie pomarzyć o mojej figurze i jędrność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zauroczenie tak prędko nie przechodzi. W moim przypadku trwa już prawie 2 lat. Unikam go jak tylko mogę i są tygodnie, że o nim nie myślę. Niestety czasami spotykam go na korytarzu i wszystko wraca. Między nami jest taka chemia, że jak ze sobą rozmawiamy to drżą nam głosy. Wiem, że między nami nic się nie wydarzy, bo on ma małe dzieci, a ja jestem rozsądna, ale męczę się i końca tej męczarni nie widać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie... człowiek się męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj męczy nawet latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wycofaj się z tej relacji zanim się w nim zakochasz, bo wtedy będziesz się męczyć latami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszyscy mi tu dobrze radzą. Dziękuję. Wycofać się nie mogę bo razem pracujemy. Ale postaram się trzymać dystans, chociaż nie jest łatwo. Jeden uśmiech, jedno spojrzenie i miekne... nikt o tym nie wie. Oj głupia ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, szczęśliwe związki tak się nie obawiają raczej. To minie. Wszystko mija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Badz silna,to w koncu minie On ma male dzieci,ja bym sobie nie wybaczyla...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma małe dzieci?? Skąd to wiadomo? Z moich ustaleń wynika, że nie ma żony i nie ma dzieci. Jest w związku z dziewczyną, nawet ze sobą nie mieszkają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zdarzały się nawet ostatnie poważne.. dopóki ona . dzięki niej straciłam miłość. dziękuję ci żmijko . do J.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×