Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Muszę się wygadać

Polecane posty

Gość gość

Mam koleżankę od bardzo dawna. W sume nazwałabym ją przyjaciółką gdyby nie fakt, że kiedyś jej powiedziałam, że jest moją przyjaciółką, a ona coś zaczęła kręcić. Że mnie też lubi i tak dalej. Wniosek był jeden. Cóż, pamiętliwa jestem. Trochę czasu minęło. Ludzie porozjeżdżali się po świecie. Utrzymujemy ze sobą regularny kontakt. W zasadzie w moim mieście nie został żaden jej znajomy. Poszłyśmy do pracy, ja wyszłam za mąż i urodziłam dzieci. Teraz akcja właściwa. Pomagam jej finansowo, dużo wspieram, ale przyznam, że jestem trochę przytłoczona, bo ona zrzuca na mnie sporo swoich rzeczy tj. często prosi o przysługę. Gdzie trzeba postawić tę granicę? I jak to zrobić? Ktoś?Coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pożyczyła pieniądze to nawet nie wie kiedy i ile. I to nie tak, że chciała mnie naciągnąć. Po prostu nie pomyślała o tym. Muszę myśleć za nią. Czuję niechęć i mam poczucie bycia wykorzystywaną. Mam też trochę dość załatwiania za nią rzeczy. Wiem, może nie jestem dobrą koleżanką, ale kolejny raz słyszę "bo nie mam się do kogo zwrócić". A w sumie ma tu rodzinę. Jakiś dalszych znajomych też. A mam wrażenie, że jestem tylko ja i ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się wygadałam, szkoda, że nie trafiłam na kogoś, kto by odpowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie z roboty powychodzili i hajda na weekend weź nie histeryzuj kto normalny siedzi na kafe w piatkowe popołudnie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie przyjaciółka tylko pijawka i wampir energetyczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
matka wielodzietna :D O weekendowej imprezie mogę zapomnieć. W sumie zapominam o każdej imprezie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś nie, nie jest. Dochodzę do wniosku, że to moja wina, bo wzięłam za nią odpowiedzialność i drażni mnie jak ona sobie radzi, czy raczej nie radzi. Za dużo też daję z siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po pierwsze jak Ci to ciazy to zmian to. Utnij od razu albo po troche. Jak Ci lepiej. Mysl o sobie a i koleżance zrobisz przysługę bo bedzie musiała byc bardziej samodzielna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też muszę ale wszyscy gdzieś spieprzyli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×