W którą stronę pójść?

Witam wszystkich! Co prawda nie mam jeszcze 30 lat, ale niewiele mi brakuje, a innych forach jest mały odzew, a tu są sensowni ludzie ;) Czuję się zagubiona w tym całym labiryncie życia...Mam prawie 29 lat, wspaniałego męża, plany na przyszłość, ale...No właśnie od jakiś 2 lat ciągłe dylematy z życiem zawodowym odkąd zwolniłam się z pracy, nie mogę znaleźć sobie miejsca...W międzyczasie skończyłam drugi kierunek studiów, ale nie ma widoków na jakiś sensowny rozwój zawodowy...Sama już nie wiem, może czas na dziecko? Teraz być może jestem w ciąży, jeszcze nie wiem, okaże się za jakiś czas...Przede wszystkim, to brak mi motywacji i wiary w ten świat i ludzi. Czekam na wasze rady...

Ja też sie pogubiłam. Jestem po ślubie 3 lata, co prawda pracuję i nawet dość sporo zarabiam, ale już odechciewa mi się wszystkiego. Pracy, życia, ciągle to samo i przeraża myśl że tak moze wygląc całe moje życie. Nie widzę sensu w tym wszystkim dalej. Nie wiem co jest, jestem w podobnym wieku -28 lat. To wypływa ze środka to pogubienie i nic zaradzić się nie da, na chwilę owszem, jakiś wypad za miasto,odwiedziny znajomych, ale po kilku dniach znów to uczucie wraca.

A czego od ludzi z kafe oczekujesz? Że ktoś Ci powie: "Zmień męża na innego", jak ja? ;) Albo, żebyś wyjechała do UK sprzątać? Jakich rad oczekujesz? Gdzie konkretne pytanie?

tez zagubiona---> No własnie wypływa ze środka, no ok można powiedzieć, że u mnie, to frustracja z powodu braku sensownej pracy, tylko że ja jakoś o tym nie jestem przekonana... piąte piwo---> Nie oczekuję super rad. Ale może ktoś coś takiego przechodził i wyszedł z takiego marazmu...i potrafi poradzić.

Teraz porostu brak mi konkretnego zajęcia, coś co by mnie pochłonęło, co bym czuła, że ma sens.

w która stronę ? zawsze w prawo :)

ta jasne ;)

a to już jest jakieś światełko w tunelu :)

up

tam gdzie prowadzą strzałki

Teraz już wiesz

tam gdzie pisze wyjscie awaryjne

to ważne pytanie